Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 26 lat i miesięczne dziecko, spotykam się z pogardliwymi spojrzeniami

Polecane posty

Gość gość

I pierwsze, co mi przychodzi na myśl to to, ze oni chyba uważają że jestem za młoda, albo wyglądam jakoś mało poważnie. Niemniej jednak te reakcje są dla mnie dziwne, bo to chyba niedorzeczne by 25letnia-27letnia dziewczyna budziła zdziwienie jeśli jest już matką, a 40-latka nikogo nie dziwi? Może to dlatego, że mieszkam w Warszawie, gdzie stawia się wiadomo na co. Czy w innych miastach też tak jest? Pogardliwie czasami patrzą moje równieśnice, młodsze (na oko) i takie do 40tki. Oczywiście są ludzie życzliwi, ale sporo było takich spojrzeń dziwnych, z obrzydzeniem jakby skrywanym. Jestem po studiach, pracowałam od 3 roku studiow, ale ludziom się chyba wydaje, że wpadłam...dziwne. Mam 4 koleżanki w moim wieku, one też mają małe dzieci i w przypadku każdej z nich to było dziecko planowane i chciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 26 lat i jestem w 9 tyg.ciazy. powiem, ze nawet lekarze komentuja moj wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go komentują, że jesteś za młoda? Moja teściowa jest osobą wykształconą, pani dr jak to się mówi, a twierdzi, że ja wcale mlodo nie rodzę, bo do 30tki to jest optymalny czas. Ja zaś na myśl o tym, ze za 5 lat moje dziecko pójdzie do szkoły, a ja będę ciągle młoda (bo 30 lat to jeszcze młodość wg mnie) mnie bardzo cieszy. Będę miała już kupki, kaszki za sobą, a praca nie ta to inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wy robicie problem z niczego? Szukacie tam gdzie go nie ma, ludzie normalnie patrzą a wy szukacie podtekstów? Tez jestem z większego miasta i rodziłam w wieku 25lat. Nikt nigdy nie komentował, że to za młodo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 nie, naprawdę widziałam kilkanaście takich spojrzeń. Najgorzej jak w ciąży byłam i jechałam tramwajem, miałam wrażenie że wzrokiem robią mi lincz. Oczywiście nikt z młodych nie ustąpił miejsca, ale do tego już przywyklam. Zaraz ktoś podniesie rwetes "nie moje dziecko, nie ustępuję miejsca, też jestem zmęczony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzisz po ulicach i wciąż analizujesz spojrzenia innych? Nie masz co robić? Do tego dorabiasz głupią ideologię. Pewnie jakoś głupio wyglądasz. Może coś nie tak z twoją tuszą, ubiorem, włosami albo pchasz się z wózkiem gdzie nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 no pewnie, jeszcze co? Niestety w żadnym z punktów nie trafilaś. Nie wiem, może wyróżniam się tym, że nie mam tłustych pełechow, byle jakich łachów, że mam kiedy zrobić wlosy, paznokcie, umalowana chodzę a nie jakbym wstała z łózka. Może to niektórym przeszkadza stąd pogarda...nie wiem, szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że przesadzasz. Jesteś zbyt skupiona na sobie. Może oczekujesz jakiś życzliwych uśmiechów a dostajesz w zamian normalne spojrzenia ludzi, którzy są zajęci wlłasnymi sprawami i jesteś im obojętna. Często też jest tak, że w ogóle małe dzieci nie są mile widziane w przestrzeni publicznej, bo płaczą itd. Nie przejmuj się. Gdybyś miała lat 35 tak samo by patrzyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i dodam że mam to szczęście że wszystkie kg po ciąży zleciały mi do dwoch tygodni po porodzie, wiec gruba nie jestem, nadal noszę rozmiar S - nie jestem gruba więc czemu się tak gapią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:31 dzięki ale chciałabym byś to zobaczyla, to szczerze nie były neutralne spojrzenia. I to gdzie, w Rossmannie głównie, niby tak przyjaznemu matkom z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wiesz jak na mnie ludzie patrzą ? Mam 23 lata i jestem w ciąży mieszkam w mieście i niektórzy najpierw brzuch i na mnie jakbym kogoś zabiła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może brzydko wyglądałaś w ciąży. Albo bali się, że ich obzygasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze preferowany wiek na bycie matką w ostatniej dekadzie albo dłużej mocno sie przesunął. To nie są już realia rodem z lat 80-tych gdzie 22 lata na zakładanie rodziny były normą. Czasy i oczekiwania wobec kobiet sie zmieniły. Druga sprawa być może dodatkowo wyglądasz na kilka lat mniej niż masz. Ot i cała filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 prędzej to drugie. Jak patrzę nas woje zdjęcia w ciazy to ok wygladalam, ladne sukienki, ladne wlosy, zero trądziku, zero bycia słoniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiek się przesunął" - hehe może społeczne oczekiwania, ale nie biologiczny zegar. To ile tam teraz wynosi norma, 30-35? mam to gdzies... autorko nie jestes za mloda, to 35latka jest za stara (moim zdaniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś powyżej dobrze napisał - ludzie mają na głowie milion innych spraw niż Ty i Twoje dziecko - przesadzasz :) Ja za to zauważyłam, że czasem żeby przejść na pasach na drugą stronę to muszę się naczekać z wózkiem, ale nie mam z tym problemu, bo wiem, że ludziom się spieszy... Nie oczekuje oklasków, bo urodziłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie OCZEKIWANIA wobec kobiet, ty się slyszysz? to wy kobiety kobietom taki los gotujecie, same wyśrubowalyscie wymagania woebc siebie bo danwiej mialyscie jedno na glowie a teraz macie 10 rzeczy. I niby tak wam sie lepiej zyje...chyba tylko to ze mozna pracowac na siebie jest plusem, innych nie dostrzegam bo w innych aspektach mamy gorzej. Poza tym wisi mi co ode mnie oczekują inne kboiety albo spoleczenstwo. Spoleczenstwo w wiekszosci jest glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale czy ja oczekuję oklasków? Nie. Znowu ktoś dopowiadać zaczyna i się zrobi zaraz balagan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, tak jak pisalam komentarze lekarza o mojej ciazy, pielegniarek jak robie badania. To nie jest moj wymsl i nie szukam tego na sile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 a co mowią? może wyglądasz na 19 lat. tak czy siak nie ich interes i to mocno niekulturalne zachowanie. Ja leżałam na porodówce z równolatką, myślalałam ze miala 20 najwyzej bo wygladala jak mlodziutka dziewczynka w LO, a ona byla moja rowiesnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy czego chesz w zyciu i kiedy. Kiedys ludzie zyli schematami, niedziela- kosciol, potem rosol, itp. Na zachodzie, gdzie nie ma silnych schematow, wg ktorych TRZEBA zyc ludzie maja dzieci w roznym wieku. Zarowno za mlodu, jak i gdy troche wydorosleja. Ja bylabym beznadziejna matka w wieku 20paru lat, bo bylam bardzo niedojrzala do roli matki. W kopenhadze kobiety w ciazy ok 40 nikogo nie dziwia. Tak samo w Londynie. Niestety, jak chce sie miec uslawiony dom zanim ma sie dzieci, to troche moze to zajac czasu. Osobiscie nie rozumiem tych wszystkich klotni o wiek. Jestescie z partnerem w szczesliwym zwiazku? Mozecie dac dom (emocjonalny + finansowy) nowemy zyciu? Jesli tak to super. Jesli nie, to trzeba sie zastanowic czy nie jest to egoistyczne sprowadzac nowe zycie, skoro nie ma sie na to srodkow. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam synka jak miałam 23 lata, nie tak dawno bo 4 lata temu, nigdy się nie spotkałam z jakimiś nietypowymi objawami niechęci czy pogardliwymi spojrzeniami. Tez mi się wydaje ze za bardzo się skupiają na sobie i wyolbrzymiasz to co widzisz. Tak, na pewno kluje ich w oczy twój skandalicznie niski wiek albo to ze jesteś zadbana, wkręcaj sobie dalej. A jeśli przysługuje Ci miejsce dla ciężarnej to należy o nie poprosić, zakładając że osoba która je zajmuje również może być uprzywilejowana. Zawsze się nazywa na chamow, gburow, komentatorów którzy jak nie do wieku i ubioru, to do czegoś innego się przeczepia, ale w tym wieku powinnaś sobie juz z tym radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już sam fakt, że łazisz po ulicach i analizujesz kto jak na Ciebie spojrzał świadczy o Tobie. Ja nie zwracam na to uwagi, spaceruje sobie z dzieckiem i ciesze się chwilą a nie zastanawiam się czy ktoś krzywo na mnie spojrzał (bo podobno wyglądam na osobę po maturze, a nie po studiach, ale to nie moja opinia), niech się gapią na zdrowie (o ile ile ogóle to robią)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 25 lat, mieszkam w Warszawie, jestem w 9 miesiącu ciąży i nigdy nie spotkałam się z negatywnymi komentarzami, wręcz przeciwnie. Na spojrzenia nie zwracam uwagi, więc nie wiem kto jak się na mnie gapi. Zgadzam się jednak, że jak człowiek sam nie poprosi to mu nikt miejsca nie ustąpi, co jest dość słabe bo na kilometr widać,że jestem w ciąży. Jesli juz ktos poderwie tylek gdy wtocze sie do tramwaju to zwykle jest to jakaś starsza babcia, a nie młody koleś w rurkach. Zaraz ktoś napisze, że młody koleś w rurkach też ma prawo się źle czuć i jasne - zgadzam się z tym. Tyle że w Wawie chyba jakas epidemia zlego samopoczucia w takim razie kroluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy czego chesz w zyciu i kiedy. Kiedys ludzie zyli schematami, niedziela- kosciol, potem rosol, itp. Na zachodzie, gdzie nie ma silnych schematow, wg ktorych TRZEBA zyc ludzie maja dzieci w roznym wieku. Zarowno za mlodu, jak i gdy troche wydorosleja. Ja bylabym beznadziejna matka w wieku 20paru lat, bo bylam bardzo niedojrzala do roli matki. W kopenhadze kobiety w ciazy ok 40 nikogo nie dziwia. Tak samo w Londynie. Niestety, jak chce sie miec uslawiony dom zanim ma sie dzieci, to troche moze to zajac czasu. Osobiscie nie rozumiem tych wszystkich klotni o wiek. Jestescie z partnerem w szczesliwym zwiazku? Mozecie dac dom (emocjonalny + finansowy) nowemy zyciu? Jesli tak to super. Jesli nie, to trzeba sie zastanowic czy nie jest to egoistyczne sprowadzac nowe zycie, skoro nie ma sie na to srodkow. Tyle. XX jak dla mnie to decydowanie sie na dziecko w wieku 40 lat jest na maksa egoistyczne. Fajnie ze ma sie dom, kase i w miare stabilne zycie, ale trzeba tez brac pod uwage dwie rzeczy: roznice pokolen (nikt mi nie wmowi ze starszy rodzic to lepszy rodzic, sa badania z ktorych wynika ze rodzice w tym wieku za bardzo wychowuja dzieci pod kloszem i wyrzadzaja im krzywde) i wieksza sklonnosc do chorob (nowotwory itp najczesciej atakuja osoby po 40tym roku zycia - a potem umierasz sobie w wieku 56 lat zostawiajac na lodzie nastolatka ktorego wczesniej chowalas pod kloszem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam majac 24 lata i nikt mi nic nie mowil. Mialam swoje mieszkanie, meza itp. Bez przesady, 26 lat to nie 16... Jestes chyba albo jakas przewrazliwiona, albo gapia sie na cos innego, np masz nadwage, albo cos ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może na odwrót: wyglądasz młodo i ładnie, więc od razu widzą cię jako "dziunię", która wpadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w Warszawie od ponad 2 lat, zaszlam w ciaze majac 23 lata i od nikogo nie uslyszalam negatywnego komentarza...owszem zdarzaly sie komentarze typu "jaka pani mlodziutka!" (podczas badan w ciazy), na ktore odpowiadalam z usmiechem "przynajmniej gdy kolezanki beda w pieluchach ja bede miec odchowane dziecko" co zawsze bylo kwitowane usmiechem i przyznaniem mi racji :) pielegniarka do ktorej chodzilam na pobranie krwi zawsze sie bardzo cieszyla moja ciaza i narzekala ze jej corka ma 26 lat i dalej pstro w glowie, a jej sie juz marza wnuki. Lekarz prowadzacy gdy przyszlam do niego pierwszy raz rzucil komentarzem w stylu "no nareszcie mam pacjentke ktora rodzi tak jak sie powinno z medycznego punktu widzenia rodzic". Nie wiem wiec co ty za ludzi spotykasz. Moze to nie kwestia dziecka, a raczej twojej nieprzychylnie nastawionej miny. Ja sie zawsze duzo usmiecham, jestem pogodna, lubie wdawac sie w krotkie rozmowy z obcymi ludzmi i serio nie doswiadczylam nigdy tego co ty :) raz tylko poklocilam sie w tramwaju z jakims kolesiem ktorego poprosilam o ustapienie mi miejsca z racji zaawansowanej ciazy mowiac mu ze boje sie ze tramwaj szarpnie czy zahamuje i polece uderzajac w cos brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie wiem o czym mówisz, bo ja też z tych, co raczej się do ludzi uśmiechają i zagadują niż mają nos na kwintę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×