Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baaachaaa

Niedostepność, udawanie że nie zależy sposób na podryw ?

Polecane posty

Gość baaachaaa

Hej Kobietki, czy uważacie, że granie na tzw "niedostępną" lub udawanie że nam nie zależy to dobry sposób na uwodzenie ? Jeśli tak to zdradzcie proszę swoje sekrety, jak zachowujecie się, żeby facet nie poczuł się za pewnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady09
Osobiście uważam że to kiepski pomysł. Jestem za szczerością i niestosowaniem żadnych gierek. Uważam też, że to dalece nie fair udawać przed kimś kogoś innego tylko po to by tą osobę zdobyć i manipulować. Poza tym po odkryciu kart może się okazać, że nie jesteśmy tą kobietą, która go zainteresowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jenkaa
jeżeli facet zabiega o kobiete przez wiekszosc czasu która celowo udaje niedostępną i że jej nie zależy to bądz pewna ze po czasie machnie reką i zrezygnuje "bo znudzi mu sie to ciągłe zabieganie i stwierdzi ze to bez sensu ze traci tylko na to czas". w efekcie końcowym poszuka gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam z kimś i po pewnym czasie udawałam niedostępną oraz i sobie mnie odpuścił. świetnie taką niedostępność określa ten demot: http://torebunia.pl/23256,Kobieta_jest_jak_gra_komputerowa i to się u mnie sprawdziło. nie wiadomo jaką być, chyba sobą. jeżeli jesteś nieśmiała, to nie zmieniaj się na jakąs wyuzdaną panienkę i odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co widzę, to część kobiet gra, żeby sprawdzić, czy mężczyźnie naprawdę zależy, ale inne mogą to robić, żeby się po prostu mną bawić. Dlatego z reguły na początku znajomości staram się zawsze normalnie rozmawiać z kobietą (z uwagi na ten pierwszy przypadek), ale jeżeli po jakimś czasie (krótkim) nie zaczyna zachowywać się inaczej, to olewam ją, bo szkoda życia. Zresztą 90% facetów tak ma ze po jakimś czasie w takiej sytuacji czy to na początku znajomość czy to w poważnym związku albo sobie odpuszcza albo kręci na boku. Ja tam lubie wiedzieć na czym stoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku znajomości i z umiarem można w ten sposób sprawdzić faceta. Co innego jak już jest się w związku i nadal się w ten sposób gra komuś na uczuciach. To przeważnie prowadzi do jednego. Ja jestem ze swoim facetem szczera i jak coś nie gra to z nim po prostu o tym rozmawiam. Na tym polega partnerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
Myślę, że w pewnych granicach jak najbardziej. Wiem, z własnego doswiedczenia , a zwiazkow mialam kilka, w tym 3 dlugotrwale. Z mojego doświadczenia i z tego co słyszałam od facetów to kobieta powinna być miła i usmiechnięta tak generalnie, ale też potrafiąca powiedzieć szczerze co jej się nie podoba, mająca własne zdanie, kiedy facet przegnie z czymś to potrafiąca go doprowadzić do pionu, ale nie krzykiem czy fochami, tutaj czasem dystans lepiej przemawia do facetów bo oni nienawidzą obrażania się i robienia pretensji ani ględzenia. Faceci to z natury zdobywcy, sami często chwalą księżkę "daczego męzczyźni kochają zołzy"- od tych co ją przeczytali, uważają ,że to jest święta prawda bo kobieta powinna mieć swoją godność, wlasne życie i zainteresowania. A jak widzą, że już na poczatku znajomości liczy się tylko on, tzn. laska zgadza się na każde spotkanie (tzn., że pewnie stawia go wyżej niz swoje zainteresowania , przyjaciół), od początku codziennie rozmawia z nim godzinami, choć goscia jeszcze dobrze nie zna... i facet się nudzi dość szybko. Rozmawiałam z tym z moim narzeczonym i przyznał mi sam, że to dobrze o kobiecie świadczy jeśli na początku jest zdystansowana bo to oznacza, że jest ostrozna ,a nie rzuca się w ramiona obcego faceta, którego prawie nie zna. Wtedy facet ma obawy, że skoro łatwo ją zdobyć, może ją mieć każdy. A on chce byc nie powtarzalny wyjątkowy. NIe jestem za "gierkami", poprostu najlepiej jeśli kobieta ma taki charakter, że jest na początku trochę ostrożna i zna swoją wartość i wtdy wychodzi to samo z siebie bez jej większego wysiłku. A jeśli ma taki charakter, ze jest bardzo wylewna i lattwo sie zakochuje , to jest to duza wada, bo jest spore prawdopodobienstwo, ze facet ją wykorzysta i ona będzie cierpiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
Ale też trzeba to rozgraniczyć bo nawet jesli na początku jest się trochę zdystansowaną bo się faceta "bada", to nie znaczy żeby byc też księżniczką, która na wszystko jest na nie, rzadko się uśmiecha i chce żeby jej składać hołdy... Ale też nie powinno dawać się do zrozumienia facetowi zbyt szybko ,że nam zalezy bo właściwie najlepiej jeśli faktycznie tak jest, że przekonujemy się do niego z czasem, a nie po tygodniu, dwoch, czy nawet miesiącu. Nawet jeśli z pozoru jest super, jest chemia, on jest przystojny i idealny z pozoru , to lepiej troche poczekać z angazowaniem się bo trzeba wziąć pod uwagę, że on na poczatku może maskowac swoje wady i to nie musi byc jego prawdziwy obraz. Także głupota jest zakcohiwanie się po 2 tygodniach i planowanie w głowie ślubu i dzieci i zakładania, ze to jest "ten jedyny". Gierki są złe bo przychodzą z pewnym wysiłkiem, a to powinna być jednak cecha charakteru, którą da się w sobie wyrobic , tak jak poczucie wlasnej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le. Staropanoenstwo wam grozi albo związek z takimi których inna nie chciała. Badanie facetów, testowanie ..... wiecie co wtedy myśli facet. Ja Ty ze mną grasz to ja ppgram z Tobą i zobaczymy kto na końcu będzie płakał. Dziewczyna zerkam na Ciebie cały wieczór, przechodzi i w końcu się pytasz czy napijr się z Tobą drinka a ona mówi "no nie wiem" wtedy należy odpowiedzieć no to sorry że pytałem. Mina bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
08:39- napić się drinka z facetem to nic złego, w końcu to nie od razu oświadczyny i można tak na luzie po koleżensku go wypić, nie jest to nic zobowiązującego ;) Ale ja mojemy narzeczonemu na propozycję pierwszej randki odpowiedziałam, że " ok, bardzo chętnie, ale narazie umówmy się po koleżensku, tak na luzie i zobaczymy co będzie dalej". i na spotkaniu było bardzo miło, sympatycznie, choć faktycznie przez pewnien czas traktowałam go jak kolegę wyłacznie, nie odwoływałam dla niego spotkan z przyjaciolmi, ani nie gapiłam się godzinami w telefon, a on... tym chetniej się o mnie starał i w koncu znajomość rozwijała sie coraz bardziej az zostalismy para, ale minęło chyba ze 4 miesiace jak to sie stalo. Ale teraz jak jestesmy zareczeni to też czasem odmawiam mu spotkania bo np. potrzebuje zobaczyć się z przyjaciolka, nie dlatego, ze to gra, tylko staram sie nie zaniedbywać swojego zycia dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almirra
Zależy, kogo chce się poderwać :) Czy faceta na krótko, jakiegoś macho , czy normalnego gościa, z którym można układać sobie życie. Bo normalni mężczyźni raczej postawią na szczerość, fajną rozmowę, robienie czegoś razem. Wydaje mi się, że fajnie, jak kobieta jest niezależna - tak normalnie, szczerze, ma swoje hobby, koleżanki i własne życie. To jest wtedy ten motor dla faceta, że trzeba się postarać, żeby wejść w jej świat. Ale jeśli ona w sumie cały czas tylko myśli o wyrwaniu kogoś, nie ma swojego życia poza serialami i obsesją posiadania partnera, to takie gierki na niewiele się zdadzą... I tak wyjdzie na jaw, że w sumie to ona jest nudna i niewiele oferuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
zresztą uważam, że zaniedbywanie swoich przyjaciół czy albo co gorsza nauki, pracy dla faceta, rezygnowanie ze swoich planow bo akurat on zadzwonił i chce się TERAZ spotkac jest conajmniej głupie i kiedy facet to zauwazy może zaczac to wykorzystywać. Co innego jesli np. jedno z was wyjechalo na jakiś czas i sie dlugo nie wiedziliscie, wtedy facet powinien być ważniejszy od koleżanki z ktora widujesz sie na codzien, ale chodzi mi bardziej o takie normalne sytuacje w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak można się umówić na pierwszą randkę jak nie po kolezensku/przyjacielsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:45 bladzisz dziewczynko bladzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
08:54- no można, w tym sensie, że pewne dziewczyny już na pierwszej randce by się zgodziły na na przytulanie, pocałunki, może nawet seks... A po koleżeńsku to po koleżeńsku, w sensie spotkanie jak z kolegą zwykłym :) Co nie znaczy, ze nie można trachę poflirtować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
Bo dla mnie takie spotkanie "koleżenskie" to wyjście gdzieś razem np. na pizze, pośmianie się , pogadanie tak na luzie, a randka to jakieś obściskiwanie się, chodzenie za rękę, takie bardziej romantyczne spotkanie. Ja na początku wolałam go traktowac jak kolegę, tyle, ze z nim flirtowałam tak troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze po kolezensku to można się umówić. Ale jak już jesteś na tej randce to robisz to co czujesz. Albo jest nadal po kolezensku, albo coraz bardziej romantycznie albo seksualnie. W każdym bądź razie powinno być tak jak czujesz a nie tak jak sobie założyłam z góry. Zapraszam Cię jako koleżankę a kończymy jako - nadal koledzy ( i już więcej Cię nie zapraszam albo rzadko) - romantycznie czyli zapraszam Cię na za dwa dni - seksualnie (od razu umawiamy się u mnie albo u ciebie) Wiele dziewczyn coś czuję.podczas randki ale nadal twardo udaje tylko koleżankę i wtedy głupie pytania typu: było tak miło a już mnie nie zaprosił. Skoro jesteś/udajesz koleżankę to nie licz na randki. Logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
09:09- ale nie rozumiem dlaczego wg Ciebie nie można zacząć od przyjacielskiej stopy i potem "nie liczyć na więcej".? Ja tak właśnie zaczęłam i tak powiedziałam mojemu narzeczonemu, a dzisiaj planujemy ślub. Tak jak pisałam wyżej, myslę, że najpierw powinno się lepiej poznać faceta zanim dojdzie do bardziej romantycznego spotkania, może gdzieś koło miesiąca, to zalezy też od tego jak on się na tych rankach zachowuje i czy jest wart, ale nawet po miesiącu czy dwóch trzeba brac pod uwagę, ze wielu ludzi swoje wady ukrywa, więc nawet jeśli pójdzie się z facetem do łóżka to myślę, że nie zawsze powinno się jednocześnie w to mega angażować emocjonalnie. Powinno to przychodzić z czasem, stopniowo. A jeśli jakas kobieta zakocjuje się szybko to niestety często facet może to wykorzystac. NIe zawsze, ale czesto tak bywa, nawet jeśli wydaje sie z pozoru idealny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
Zreszta czy naprawdę trzeba się już na początku znajomości deklarować czy będzie to tylko koleżenstwo czy coś więcej? Chyba chodzi o to żeby się poznać i sprawdzić czy odpowiadacie sobie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze koleżanki się nie udaje a po drugie ktoś, komu zależy potrafi to okazać i nie obraża się po pierwszym spotkaniu, że dziewczyna nie nakryła mu głowy chustką wołając "mój ci on jest" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty wogole wiesz co to uczucia? Napisałem że trzeba robić i zachowywać się tak.jak czujesz a Noe jakieś gierki, wyrachowania i testowania. Bierzesz ślub z tym facetem, ale czy to miloac czy tylko zapchaj dziura ewentualnie " nie chce mi szukać dalej". Czy były motylki, namiętność, stracenie głowy. Czy czysta kalkulacja na zasadzie "nie kocham ale w sumie.nie ma do czevo się przyczepic"? Jesteas zimna wyrachowana sucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
09:22- nie uważam żebym była zimna (staram się być miła i serdeczna dla osob, ktore też takie są dla mnie), ani też nie jest to gra, jestem po prostu dość ostrożna na początku znajomości i miałam kilka dluższych związków, więc to chyba wcale nie zostało odebrane tak źle ;) I też nie wynika to z wyrachowania, raczej z tego, że jak kiedyś, dawno, jak miałam 18, 19 lat, szybciej się angażowałam i gorzej na tym z reguły wychodziłam, tak, że np. chłopak mnie wykorzystał i zostawił a ja się zakochałam. Ale zresztą co będę Ci tłumaczyć skoro masz inne zdanie to ok :P Racja jest jak dupa każdy ma swoją w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna88888882923390
A mojego narzeczonego teraz bardzo kocham i jest dla mnie bardzo ważny, ale np. też gdyby chciał odejść kiedyś to nie zatrzymywałabym go na siłę, choćbym cierpiała. Jednak ja sama, też jestem dla siebie ważna i nie poświęce całej siebie dla nikogo, w sensie jestem sklonna do poświęceń, ale myślę, że trochę zdrowego egoizmu w związku czy jak już ma się nawet rodzinę, jest ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×