Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po co ludzie szczepia dzieci na wszystko?

Polecane posty

Gość gość

A potem patrzą jak dziecko płacze, ma gorączkę, puchnie, jest marudne ,inne i się martwia . A potem dalej jest szczepia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie chcą patrzeć, jak dziecko umiera na chorobę, przed którą szczepionka chroni albo jak staje się kaleką z powodu powikłań tej choroby. Mądry człowiek to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, zgadzam sie z osoba powyżej. Wiecej jest za szczepieniami niz przeciw. Jazda samochodem rowniez moze byc śmiertelna czy zwyczajnie niebezpieczna ale podejmujemy ryzyko mimo ze istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby głupi miał zagadkę, i jak widać to działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepia bo ufaja ze to dziala, no coz, jak się ślepo ufa to się szczepi . Ja też kiedyś ślepo szczepilam na wszystko, ale już przestałam, bo mam większą swiadomosc co się kryje w szczepionkach. Wystarczy przeczytać chpl, żeby wiedzieć jakie to ryzyko szczepic. Fajna jest też książka bezlitosna immunizacja. Z dowodami naukowymi jak szczepienia mogą zniszczyć układ nerwowy, odpornościowy nie mówiąc o takich drobiazgach jak astma na całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodów powstawania astmy jest sporo... nie jestem za szczepieniem na wszystko, ale te podstawowe szczepienia powinno sie wykonać, bo powikłania wcale nie sa przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepie bo mam odpowiednia wiedze medyczna w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko po co szczepic na choroby które od 30 lat Nie wystepuja, albo na choroby wieku dziecięcego, gdzie o powikłania trzeba się postarać. Co innego nie dbać o chore dziecko, ale taka odra kiedyś była czymś normalnym. Niestety ta szczepionka niesie wiecej powiklan. Albo po co szczepic na krztusiec kiedy właśnie po tej szczepionce dzieci chorują na krztusiec. Trzeba znać statystyki aby mądrze szczepic a nie na wszystko jak leci. No i obserwować dziecko. Jeśli po szczepieniu ląduje w szpitalu opuchnięte z dusznosciami to nie szczepic nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chrześnica szczepiona MMR przechodzi właśnie świnkę. Córka sąsiadów już 2 razy przechodziła ksztusiec pomimo szczepienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiechu warte Lekarze nie mają obiektywnej wiedzy o szczepieniach bo ich kursy doszkalające są sponsorowane przez przemysł farmaceutyczny który zarabia na szczepieniach miliony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Takie durnoty wypisujesz, że aż głowa boli od samego czytania... :o Po pierwsze poczytaj o odporności zbiorowej (to nie jest skomplikowane, przeciętnie wykształcony człowiek zrozumie bez problemu). Po drugie ot, takie małe "szczegóły" dotyczące odry: " powikłania po przebyciu odry bywają i stosunkowo częste (nie wszystkie), i niebezpieczne. Obejmują one: zapalenie ucha środkowego (do 9% przypadków), zapalenie płuc (do 6%) – tu warto też wspomnieć o szczególnym rodzaju zapalenia płuc, tzw. wielkokomórkowym, które wystąpić może po przechorowaniu odry u osób z zaburzeniami odporności; jest to powikłanie rzadkie, ale na ogół śmiertelne. Oprócz tego powikłaniami odry mogą być biegunki, drgawki, nadkażenia bakteryjne, a także różnego rodzaju postaci zapalenia mózgu. Pierwszym z nich jest poekspozycyjne zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego (encephalomyelitis), które występuje kilka dni po zachorowaniu. Drugim – pojawiające się z opóźnieniem ostre zapalenie mózgu, przebiegające z zaburzeniami świadomości i objawami neurologicznymi. A trzecim – bardzo rzadkie na szczęście, bo kończące się śmiercią, podostre stwardniające zapalenie mózgu (SSPE, subacute sclerosing panencephalitis). To ostatnie pojawia się średnio po 7 latach od zachorowania (choć zdarzają się przypadki wystąpienia po 30 latach), w dodatku czasem u osób, u których w przeszłości nie rozpoznano odry. W przypadku SSPE można jednak wykryć wirusy w mózgu pacjenta." A po trzecie pokaż mi naukowe dowody, że na krztusiec chorują dzieci szczepione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze: "W Polsce przed wprowadzeniem szczepień przeciw odrze (lata 1965-1974) liczba rejestrowanych przypadków kształtowała się od 70 000 do 130 000 w latach pomiędzy epidemiami oraz od 135 000 do 200 000 w latach epidemicznych. W tym okresie epidemie pojawiały się regularnie, co 2-3 lata. W wyniku epidemii umierało 200-300 dzieci, a tysiące miało ciężkie powikłania wymagające długotrwałej hospitalizacji. Obowiązkowe szczepienia przeciw odrze wprowadzono w 1975 r. Powiększająca się liczba zaszczepionych dzieci przyczyniła się do spadku liczby rejestrowanych przypadków odry. W latach 90-tych odnotowywano od kilkuset do kilkudziesięciu przypadków między epidemiami oraz około 2 200 przypadków w czasie ich trwania. Epidemie pojawiały się coraz rzadziej. W 2005 r. zanotowano tylko 13 przypadków odry. W czasie wzrostu zachorowań w 2009 r. zanotowano 114 przypadków zachorowań, a już w 2010 r. – 13 przypadków zachorowań, w 2011 r. – 39 przypadków zachorowań, w 2012 r. i 2013 r. odpowiednio, 70 i 88 przypadków zachorowań. W 2014 r. na odrę zachorowało 110 osób." Jak to "dziwnie" koreluje ze wzrostem liczby nieszczepionych dzieci proepidemików...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko słówko o tzw odporności zbiorowej. Dlaczego jak się wyjeżdża do krajów egzotycznych szczepi się siebie a nie wszystkich tubylcow? A po drugie dorośli których więcej od dzieci dawno nie są odporni bo szczepienia jeśli działają to kilka lat a potem odporność spada do zera. Więc dlaczego szczepi się tylko dzieci w imie odporności zbiorowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmm
Moje dziecko nigdy nie mialo zadnej gorączki , nie plakalo. Jest mega odporne. Szczepilam normalnymi na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 18.52 Czy szczepilbys gościu dziecko które godzine po szczepieniu wyladowalo w szpitalu w ciężkim stanie?problemy z krazeniem. A po wczesniejszych szczepieniach były gorączki po 40 stopni i wybroczyny na ciele? W imię odporności zbiorowej mam zabijac dziecko na raty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka zachorowała na krztusiec 3 tygodnie po szczepionce DPT ( tej na NFZ). Męczyła się prawie 8 tygodni, kaszel utrzymywał się jeszcze parę tygodni dłużej. Nigdy więcej żadnej szczepionki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wreszcie ludzie zaczynają otwarcie mówić i pisać o tym, co dzieje sie z ich dziećmi po szczepieniach. I chwała Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×