Podobno wszyscy gardzą fast foodami, a w McDonaldzie ogromne kolejki

własnie wyjechalam pkp z warszawy zachodniej, w mcdonaldzie na odnowionym dworcu pkp zachodni pelno ludzi...wszystkie miejsca zajęte więc jak to jest ? poza tym to żarcie z maka jest beznadziejne, cheesburger, frytki, nuggetsy, cola a ja czuje ze zjadłabym i tak porzadny obiad, czuje sie głodna

Bo wszyscy klamia...

Ja do takich przybytków jak McDonald's wstępuję, kiedy nie mam wyjścia. Lepiej zjeść hamburgera i frytki niż paść z głodu. Ale naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy stołują się w barach fast food regularnie.

Ja tak samo, gdy jestem w trasie i muszę coś zjeść w miarę ciepłego a nie pączka czy chipsy z biedronki, nie chodzę tam regularnie bo zwyczajnie bym oszalała jedząc frytki, za drogo to wychodzi.

A ja uwielbiam fast foody i tyle. A na kafeterii są same wiejskie czuby które chcą być bardzo nowocześni.

Ja tez lubie ale mam daleko a mieszkam w mieście prawie 60 tysięcy mieszkańców

Tylko jak jestem w trasie i nie chce mi sie nudnego hot doga na stacji benzynowej kupowac.

fast food to juz chleb powszedni . ja jem akurat raz na dwa miesiące albo i rzadziej

Bo cie nie stac studziara.