Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczal mnie irytowac facet ktory sie o mnie stara

Polecane posty

Gość gość

Powiedziałam mu ze potrzebuje czasu A jemu odbija 2 razy bardziej. 2 razy pryszedl do mnie bez zapowiedzi. Miałam wolny dzien dla siebie, maske na włosach a tu dzwonek do drzwi Do pracy tak samo, tylko zasugerował raz i dawałam mu do zrozumienia ze to nie będzie dobry dzień Umawiać chce sie ciągle i jest zly jak nie mogę (ale nieczęsto nie mogę) Przyjdzie do mnie to gapi mi ie na komputer i pyta a co to za foldera a co tamto Bardzo go lubię i naprawdę,chciałabym to rozwijac a z drugiej strony ogromnie mnie irytuje spoufalanie sie az takie Moze potrzebuje więcej przestrzeni, lubie sie często spotykać i wychodzi tak ze czesto sie normalnie umawiamy, 3-4 razy w tyg,ale on powoli wchod******azda sfere mojego życia (tak jakby nie mógł wytrzymać jednego dnia bez widzenia sie) a my nawet w związku nie jesteśmy On po studiach, pracuje i mieszka z rodzicami, ja studiuje i pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaborczy psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś parszywą szmatą. Żryj gó\wno suko i zdychaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze z komórki wiec wybaczcie pisownie i składnie Ja jestem troche typem infywidualistki i lubie mieć cząstkę swojego zycia Tym bardziej ze w tym przypadku naprawdę nie ma o co sie martwic, widujemy sie często, a on chyba dąży do tego by widziec sie 7 razy w tyg. Nawet by zatęsknić nie zdazyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie opasujecie do siebie, przerwij to na starcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro to samo, napisałam mu juz wprost ze nie musi mnie nawiedzać w pracy i możemy sie umówić w jakiś dzień . A on ze niby czemu nie moze etc:P I ja mam sie jeszcze tłumaczyć, pytać o zgodę na własne życie? Dopóki tej pracy nie miałam i tylko studia 3 razy w tyg to az taki nie byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żryj g****o kujwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu. Nie ma swojego zycia po prostu. Ja tam uwielbialam byc sama od czasu do czasu i nadal lubie, jak meza i dzieci nie ma to odpoczywam w blogiej ciszy, moge sobie puscic horror, posluchac ostrej muzy lub podlubac w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod wieloma względami naprawde pasujemy, stad tego nie zerwałam i daliśmy sobie czas na rozwiniecie znajomości co on chyba opacznie rozumie Ito już 4 miesiąc ale wcześniej taki nie byl Nigdy NIC mnie w nim nie denerwowało az do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tez na poczatku moj obecny malzonek proponowal mi codziennie podwózke z pracy do domu, obiadek, wypad tu i tam ale konsekwentnie odmawialam, widywalismy sie w sb wieczorem i czasem raz w tygodniu. Taki sobek jestem..W sumie tak sobie mysle, se tez sie nie zniechecil, sama bym siebie w d**e kopnela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie! Ja niby tez nie mam tak bardzo swojego życia, ale pomału to sie zmienia. Jeszcze jak półroczny warsztat tańca mi sie zacznie to czas mi sie skurczy, bo jest 2x w tygodniu plus planuje pracować więcej dni w tyg, ile dam rade fizycznie i psychcznie (lubię pracować a i pieniądze sie przydadzą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj, jesli koles nie rozumie co mowisz i zadaje pytania w stylu "a dlaczego??" Jak dziecko, to musisz bardziej dosadnie powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sghss
Nie wiem czy to dobra rada, ale ja już bym bardziej jasno dała znać że potrzebuję więcej wolności i czasu dla siebie. Poza tym niezapowiedzianym gościom nie otwiera się drzwi. Powinnaś być bardziej asertywna. Jeśli nie powiesz mu jak się z tym czujesz, to w końcu wybuchniesz i to z kolei będzie dla niego krzywdzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja sie z nim widzę na umówionych spotkaniach średnio 4 razy w tyg My sie nawet nie całowaliśmy, pisałam ze daje sobie czas zeby sie lepiej ponac ale nie miałam na mysli zagarnianie całej przestrzeni A widzę, ze on nawet z kolegami sie jz nie widuje Jeśli jest zakochany to i tak powinien uszanować moja przestrzeń skoro mu to mowie, a on mnie zniecheca do siebie mimo ze uważam go za wartosciowa osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jakmu powiedzieć ze ma nie wpadać do mojej pracy ciągle zeby go nie urazić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teoretycznie to w organizacji pracy tak mocno nie przeszkadza. Tylko po prostu ja potrzebuje mieć jakakolwiek sfere tylko dla siebie A on nawet mówił ze będzie przychodził i patrzył jak tancze na,kursie i boje sie ze to nie zart :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno ona się z nim jeszcze nie przespała i dlatego koleś tak lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie masz mu powiedziec. Jak on pracuje skoro ciagle za Toba lazi? Ty mowisz "nie musisz przychodzic do mnie do pracy" itp, a on to rozumie jako podpuszczanie, odwrotnie odbiera, mysli, ze chcesz, zeby tak latal. Mialam jakby podobna sytuacja, z tym, ze u mnie skonczylo sie po jednym spotkaniu, nie bylo to glowna przyczna (z mojej strony nie zaiskrzylo), ale kiedy na spotkaniu facet powiedzial mi, ze mnie "wygoglowal" i podgladal zdjecia na nk (a poznalismy sie w realu, nie zaden tam net, zeby sie wyszukiwac) i, ze we wtorek pojdziemy na randke i pojdziemy na spaghetti to jakos mi sie dziwnie zrobilo:/ wiec kumam, ze czujesz sie nieswojo, on jest walniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I on poza tym zakrawa mi na psychopate troche, ludzie chca sie widywac na poczatku,przebywac itp, ale nie tak, ze on Ci zajmuje soba caly czas, nawet w pracy, ja z mezem jak sie poznalismy duzo czasu spedzalismy ze soba, ja szukalam wtedy pracy, on swiezo wrocil do polski, wiec mielsimy duzo czasu, ale i tak sie rozdzielalismy, by zatesknic, spotkac sie ze znajomymi itp... jemu musisz powiedziec, jak nie rozumie po dobroci to sila. Znam taki przyklad, on jest bardzo drastyczny, ale moja kolezanka z dawnej pracy studiowala z dziewczyna, ktoea byla z tak nienormalnym facetem, ze nie miescie sie w glowie - on wiedzial dokladnie kiedy np ma przewre miedzy zajeciami i kazal jej chodzic pod kamere monitorujaca miasto (!!!!) W czasie tej przerwy, a gdy sie spoznila i jej nie widzial to w sekunde dzwonil gdzie jest i co robi!!! Nie wiem jak ona w oogle chciala z nim byc. Drugi przyklad, znajoma para, gdzie facet ostro jest powaloony na pukncie zazdrosci, potrafi kolegom mowic, ze jak ktos bedzie ja podrywal to zabije itp. Byli razem za granica, pracowali oczywiscie w tym samym miejscu, wszedzie razem, wrocili tu, on dostal prace i jej zalatwil prace oczywiscie w tej samej firmie, jak ma wolna chwile to przesiaduje u niej i sprawdza co sie dzieje itp... i nawet ostatnio jechala szukac sukni slubnej, wyobrazacie sobie, ze ona pojechal za nia i kolezankamk, tylko swoim samochodem??:/ masakra, ja bym sie zameczyla://^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam mu wczoraj że potrzebuję swojej przestrzeni i to naturalne, nic na to nie odpisał, nie wiem czy się nie obraził :P wiesz on do 16 pracuje a potem łazi. Ale ciekawe co by było gdybym ja do jego pracy wpadała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pierwszy raz to on u mnie był bez zapowiedzi, i potem pisze smsa że coś mnie nie widać, a ja wyszłam 10 minut wcześniej z pracy :D nawet nie zapytał o której kończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wlasnych doswuadczen moge ci napisac ze jestes jego celem . Masz byc jego i koniec kropka. Tacy ludzie nie reaguja na to co mowisz tylko kieruja sie swoimi myslami . Kontrolant . Wspolczuje :/ moj ex tak robil ... na poczatku mi to imponowalo potem przerodzilo sie w koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest porabany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×