Chciałam popełnić samobójstwo przez meza

Chciałam prosić was o obiektywna ocenę sytuacji. Mam 30 lat,brak dzieci. 3 lata temu zakochałam sie i wyszłam za maz.Maz jest zamożny, przeniosłam sie do niego do Francji.Jednak szybko bajka minęła.Maz okazał sie egoista, który siebie stawia na pierwszym miejscu.Zaczal mnie po prostu ignorować naprzemiennie z poniżaniem,krzyki, obelgi, ciągła kontrola,podpadłam w depresje.Dodatkowo zdiagnozowano u mnie SM. Nie otrzymałam od niego żadnego wsparcia, żadnego dobrego słowa, mówi " musisz sobie radzić"brak czułości i milosci, załamałam sie, choroba postępuje. 3 miesiące temu wróciłam do Polski, chciałam pobyć z rodzina i znajomymi, mimo to tęskniłam za mężem i napisałam mu to, podjęłam kolejna próbę rozmowy, zostałam zignorowana. Coś we mnie pękło, wszystko jest zawsze ważniejsze niż ja. Próbowałam otruć sue tabletkami, trafiłam do szpitala.Nie przyjechał, nie odwiedził mnie ani razu,nie przeszkodziło mu to lecieć na wakacje. Zadzwonił ostatnio z pretensjami, iż jak moja pielęgniarka śmie mu przeszkadzać i go oceniać, powiedziała mu ze jego zachowanie to wstyd. Chce rozwodu, on twierdzi, ze jestem niewdzięczna. Jak Wy to widzicie?

lepiej biedniej ale w domu pełnym miłości :)

To nie jest miłość.

Jesli to prawda to rozwiedz sie czym predzej. Ten faceto to gorzej niz gowno. Jestes mloda, a leczac sie mozna powstrzymac rozwoj choroby dosyc skutecznie. Brak slow na komentarz kim jest ten czlowiek. Szkoda Twojego zycia, nawet to, ze chcialas sie zabic nie wzbudzilo w nim zadnych uczuc... Nie powinnas juz rozmyslac o nim nawet.

Olej dupka. Skoro nawet sie Toba nie zainteresowal-brak slow-oznacza, ze jest wyjatkowo podlym czlowiekiem. Nie miej wiecej glupich mysli i nie krzywdz siebie. Nie warto. Zmarnujesz zycie sobie i bliskim... A moze juz jutro spotka Cie wielka milosc? Trzymam kciuki...

ja to widzę tak, że musisz iść na terapię. zrobiłaś już dobry krok w uniezależnieniu od jego złego wpływu, ale wróciłaś do tradycyjnego schematu stąd ten akt autodestrukcji, który jest Twoim problemem psychicznym, sam mąż Cię w objęcia śmierci nie pcha, tylko Twój stosunek do jego podłego zachowania . musisz podsumować, czy więcej tracisz czy zyskujesz na kontaktach z tym człowiekiem. wręcz w formie tabelki.

szanuj sie bo zasługujesz na kogos lepszego, mamy jedno zycie nie s******l tego zyjac z takim dziadem. pzdr

to prowokacja, która ociera się lekko o fakty. Żałosne...

Ale ja juz rozpoczęłam terapie, jest mi cieżko z moja choroba, bo brak mi wsparcia i milosci. Wcześniej miałam watpliwości, jednak fakt braku odwiedzin w szpitalu dał mi do myślenia. Niby dzwonił, ale nie czułam by sie przejął, były to raczej pretensje.

Ja mysle,ze powinnas jak najszybciej sie rozwiesc.Nie bedzie on dla ciebie przyjacielem i wsparciem.O tym sie juz przekonalas.Nerwy ,placz,zmartwienie tylko moga pogorszyc twoj stan zdrowotny. Mysle,ze powinien byc rozwod z orzeczeniem o winie,bo nie taka jest rola meza,tym bardziej ze jestes Chora.Pogorsza CI sie warunki finansowe a potrzebujesz srodkow na leczenie,dobre odzywianie i rehabilitacje. W zadnym wypadku nastepne proby samobojcze.Masz jedno zycie ,moze i los potraktowal Cie gorzej ale drugiego zycia w prezencie nie dostaniesz. Nie rozpaczaj za tym egoista,psychopata.Zle ulokowalas uczucia i nie zmarnuj reszty zycia na bycie podnozkiem tego psychopaty. Pozdrawiam i zycze dlugichnokresow pelnej remisji choroby. Elena.

On twierdzi ze jest w porządku. Ja uważam ze jest podły.

a jaka ty byłaś dla swojego męża, zanim okazał się egoistą? tak tylko pytam.

Wiem, ze nie powinnam nad nim rozpaczać, ale jest mi cieżko, czuje sie niesprawiedliwie potraktowana, często rozmawiam o tym z moja pielęgniarka, ktora mu powiedziała , ze jego postępowanie jest haniebne. To go obruszylo, szkoda ze nie moja samotność.

Zawsze starałam sie byc miła, moze właśnie za miła.Naiwnie uwierzyłam w szczera miłość.

" gośćewa30 dziś Zawsze starałam sie byc miła" X ciekawe wyrażenie jak na osobę rzekomo zakochaną. pachnie prowokacją.

Początkowo była to wielka miłość, ale chyba z mojej strony. Mam wrażenie, ze jego stosunek do mnie drastycznie zmienił sie po diagnozie.Nie wiem czy kogoś ma. Będąc tak traktowana znienawidziłem zycie, stałam sie zgorzkniała i złośliwa.

głupie prowo. Obyś nigdy nie znalazła sie w podobnej sytuacji. Idź już spać.

Tak? A ja Tobie życzę takiego męża i wtedy zobaczysz jak to smakuje.

Czy to żabojad:P?

Tak jest Francuzem

gość dziś to prowokacja, która ociera się lekko o fakty. Żałosne... x A to post pana, który rozpoznał w temacie samego siebie, przypisał go do żony lub kogoś znajomego i uznał za prowokację. To dopiero żałosne.

jesteś toksyczna ,w takim sensie że jak żebrak chcesz żebrac o miłośc wtedy każdy ucieknie,to takie obślizgłe,on ucieka a dodatkowo pewnie ma wredny charakterek,jako zakochany by to kontrolował,wyłożyłaś mu się na tacy,próby samobójcze jeszcze bardziej obrzydzają ,na litość to nikt nie wygrał,to też budzi pragnienie ucieczki ,najpierw na litośc potem obgadywanie z osobami trzecimi,tak na pewno wtedy zapała miłością,to prowo ale dla wszystkich takich osobowości ,jak dzieje się zle to nie skamlesz tylko budujesz swoją dumę ,tylko tak możesz wygrać uczucie,stracić można zawsze takie życie ,najgorsze histerie

Osobom, ktore sugerują ze to prowokacja życzę aby doświadczyły tego co ja musiałam. Nienawidzę mężczyzn, za to ze doprowadzają kobiety do tego, ze nie chce im sie żyć.

Co Ty gadasz? Jako mąż ma wobec niej obowiązki, a nie jedzie sobie na wakacje.

ludzie to tylko ludzie ,szanuj siebie to inni też będą ,a ty nie szanujesz siebie,naciskasz to uciekają,a ty potem syczysz pałasz nienawiścią ,zamknięty krag

nie rozumiesz,ma obowiązki :-) ale jak widzisz nie da się nikogo zmusić do spełniania obowiązków ,to się robi inaczej ,albo się odchodzi

Autorko bardzo Cie prosze ,bys uzbroila sie w sile i byla asertywna. Niestety prawie bezkarnie ludzie krzywdza innych.Trzeba po prostu otrzezwiec,zamknac uczucia i uciekac öd takich ludzi.instynkt samozachowawczy powinien sklonic Cie do podjecia decyzji,by zamknac ten rozdzial w zyciu. Pozdrawiam. Elena

Nie prowokacja? No to dziwne ze w takiej kwestii szukasz tutaj porady. Śmierdzi mi to prowokacja bo najpierw piszesz o okropnościach jakich doświadczyłaś od męża i pytasz forumowiczów co powinnaś robic. To brzmi jak prowokacja. Osoba z podobnym do twojego tak poważnym problemem nie szukałaby odpowiedzi i porad na kafe. Dorosła osoba ktora faktycznie miałaby taki problem szukałaby rozwiązania gdzie indziej i w inny sposob.

to w tym z tego teledysku sie zakochala? https://www.youtube.com/watch?v=SapX2Ppf4fQ

identyczny temat był kilka miesięcy temu :-)