Facet spytal mnie czy nie pozycze mu 3 tys

Jestem szoku, nawet jeszcze nie jestesmy para dopiero sie umawiamy. oczywiscie nie pozycze mu tych pieniedzy, ale zastanawiam sie co mu odpowiedziec. Poczulam niesmak, gdy mnie spytal o te pieniadze

jakim trzeba być debilem pożyczać ludziom kase, masakra, od pożyczek są banki, niech wypíerdala, skasuj z nim kontakt bo to psychopata

baby są głupsze pd facetów w prostej logice, wina genetyczna

Pewnie jakiś oszust teraz o takich głośno. Ja spotykalem się pewnego czasu z kobietą i sama zaoferowala mi pomoc finansowa, oczywiście nie przyjalem, a co dopiero prosić

dlaczego ludziom brak mózgów? ta hipnoza przez TV czy co??

pewnie liczy na to że omota i oszuka kolejną frajerkę.

jaką trzeba być durną babą aby się dać nabrać jakiemuś debilowi na jakieś "pożyczki", aż taka desperacja u bab ??

jak ktoś, ktokolwiek, pyta mnie o pożyczki to kasuje jego numer i jest zablokowany na amen, nawet znajomy którego znam 10 lat, od pożyczek są banki, ale polacy to debile, nie potrafią powiedzieć komuś "spíerdalaj"

Ja bym mu odpowiedziała ze niestety nie mam i tyle i zobaczysz wtedy czy tylko do tego byłaś mu potrzebna ale i tak to jest podejrzane sama taka problsba na poczatku

No ja kiedys pozyczylam kasę przyjaciolce i oddała mi ja po roku, musiałam się o tą kasę upominać bo nie byla to mala kwota i tak nasza przyjazn się zakończyła :o innym razem bylam z dosc bogata koleżanka na wakacjach ona swoją kasę przefukala na rozne pamiątki wiec jej pozyczylam 100 euro. Oczywiscie pomimo ze jest bogata tez musiałam się o nie dopomniec bo by o nich "zapomniała "

I od tego czasu kasy nie pozyczam chyba ze bardzo drobne kwoty typu jak koleżance z pracy złotówki by zabraklo to od tego nie zbiednieje ale juz większych kwot nikomu, no moze rodzicom bym pomogła w potrzebie i tyle

Ja kiedyś poprosiłam byłego faceta o pożyczkę, byłam bez pracy i musiałam iść do szpitala, a on mi odmówił i jeszcze się strasznie oburzał po wszystkich forach i portalach, obgadując mnie i nastawiając wszystkich ludzi przeciwko mnie. Jeśli "karma wraca", to ta na pewno do niego wróci.

ja tak samo. moglabym pozyczyc rodzicom lub babci. nikomu wiecej. znajomemu ewentualnie dyche pożycze, bo w razie czego jakos to przeboleję. a prosić się o zwrot moich pieniędzy nienawidze i nie potrafie.

pożyczając liczyć trzeba na wieczne nieoddanie, najlepiej unikać takich co ciągle "pożyczają"

"dobry zwyczaj nie pożyczaj", znacie to?

Jak chciał od ciebie kady to twoja wina bo skąd niby miał wiedzieć ze masz tyle? Tak sie kończy swirowanie, jesteście siebie warci, nauka na przyszłość nie przechwalać sie ! Ale w tym wypadku ok bo szybko dowiedziałaś sie z kim masz do czynienia. No i jesteś głupia ze od razu mu nie odmowilas tylko zostawiłaś to w czasie czyli nadal udajesz.

Nie trzeba było się chwalić że masz kasę.

No glupio doppminac się o oddanie ale jeszcze bardziej glupio powinno byc osobie która nie oddala. Ale tak jak pisalam jesli pozyczam to drobne kwoty juz teraz no ludzie lubią zapominać żeby coś oddac...albo kiedys pozyczylam książkę na pozór odpowiedzialnej osobie i nie dostalam jej do dziś ale o nią się nawet nie dopominam w kazdym razie nie warto pożyczać większych sum

Ja może bym pożyczył ale nie byle komu:P.A niech by tylko nie oddał to jego los by był marny:P.

A propo ksiazki. Ja kiedys kuzynowi pozyczylem. Ca jakies 2 lata sie upomnialem przez kogos w rodzinie zeby przekazal bo byla mi potrzebna. I co sie okazalo? Kuzyn twierdzil ze to jego jest ksiazka :-D uratowalo mnie to ze miala ksiazka maly ukryty znak,moj podpis. :-D

Ta ksiazka to bialy krok. Trudno dostepna,tylko w drugim obiegu. Zwiazana ze szkola, z waska dziedzina, techniczna.

Boze jestem tak obrzydliwie bogaty!

ja pozyczyłam kiedys kolezance tysiaka,nie oddawała,jak sie dowiedziałam ze nie oddajac mi jednoczesnie kupuje ciuchy za kilkaset złotych sztuka i inne pierdoły zarzadałam zwrotu i op**********m ją,oddała w ratach i była obraza,ale teraz po ok 3 latach znowu chciała pare stów pozyczyc,powiedziałam ze nie mam bo kasa na lokacie cała,zresztą to prawda akurat.Innej kolezance pozyczyłam 200 zł na 2 tyg,oddała po roku:/Innej pozyczyłam 600 zł,oddała ale niedługo potem pozyczyła 700 zł,miala oddac 2 tyg temu,teraz mówi ze po 20-tym odda:/a ja wydatki akurat mam:/w*****a mnie to jak huj,oni mysla ze jak ja sama to kasą sram:(

mam pieniadze bo żałuje sobie na wszystko,nie ma to jak wydawac na biezaco i pozyczac kurwa

"Pożycz pieniądze, stracisz przyjaciela". Co do faceta, to wart tylko kopa w tyłek. Za darmo.

NIKOMU NIE POŻYCZAJCIE KASY, szczególnie rodzinie, po prostu powiedzieć że nie macie i hooj, nawet małych kwot nie pożyczać, bo ludzie to hooje i koorfy i nie oddaają albo wielkie fochy, ni hooja ani 1zł NIKOMU, nawet własnej matce, niech idą do banku te koorfy

2:22 ciekawe co,jakby tobie nikt nie pożyczył w potrzebie. U mnie w rodzinie była pożyczka 20 tys zł i ta osoba oddala w ratach. Ja sama pozyczylam dwukrotnie mojemu exowi, zawsze z oporami,ale oddawal. Mam przyjaciolki z ktorymi pozyczalysmy sobie wzajemnie drobne kwoty i oddawalysmy co do grosza doslownie. Jednak gdy obcy facet prosi o kase to podejrzane, zreszta gdyby mu na Tobie zalezalo to w zyciu by nie zrobil czegos takiego. Faceci jak sa zakochani to udaja prawdziwych samcow,takich z zasobami ,a nie biedote proszaca kobiete o pozyczke

9:29 biały kruk w rękach analfabety :O

gość dziś widze że musisz się "przejechać" aby zrozumieć, że jak chcesz zniszczyć przyjaźnie lub układy rodzinne to pożycz komuś kase. A jakbyś nie miała pożyczyć to co? Olali by Cię? Dali by rade bo by musieli, więc po co się mieszać w to? Aby potem oddać to trzeba mieć dużą nadwyżke a z reguły ludzie którzy muszą pożyczać słabo zarządzają kasą, dlatego muszą pożyczać, więc trudno liczyć na oddanie, i potem się prosić itp, na co ten stres komu? Jak chcą pożyczyć to do banku i tyle. Ale ludzie sami szukają problemów pożyczając innym kase a potem płacz i stres.

Ja zawsze oddaje w terminie. Nie lubie pożyczać ale czasem się zdarzylo i nie bylo problemu u mnie z oddaniem. Niestety w druga stronę to juz nie działa i nusze się upominać