Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomóżcie proszę... problem z 6 latka

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z córka. Nie daje juz rady... jest po prostu wstrętna. Ciagle robi wszystko na złość. Jest milutka tylko wtedy kiedy ona cos chce i jak to ma. Codziennie rano jest juz afera bo nie chce śniadania. Odpowiedz na wszystko to nie wiem. Chce zeby wszystko robic pod nia. My mamy chodzic jak zegarki. A nie na odwrót. Wieczny płacz. Rozmowa nie pomaga. Krzyk tez nie. Ostatnio nawet klaps... i to tez nic nie daje. Juz nie wiem co rovic. Skończę w psychiatryku... sytuacja z przed chwili. Dałam jej skarpetki zeby założyła to przychodzi ciagle do mnie i mowi ze wrzuci je o kosza na śmieci. Po czym ja mowie ze sa czyste i jak nie chce ich założyć to niech położy tu. I tak w kolko na złość robi zeby mnie wkurzyć. Nie chce zjesc śniadania do konca i w kolko powtarza juz nue chce i czy moze bajki oglądać. To mowie ze jak zje wszystko. To teraz jest ryk i krzyczy z pokoju : chce oglądać bajki! Pomóżcie mi ;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech krzyczy, nawet do południa. W południe zgodnieje, zje śniadanie, a Ty wlaczysz bajki. Konsekwencja to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie właziłaś jej w tyłek to teraz masz, kiepska z ciebie matka że tak się dajesz gówniarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daje juz rady. Jestem u kresu wytrzymania... mam jej dość. Codzuennie ten sam cyrk. Drze sie teraz cały czas i włączała i wyłączała na zmianę włącznik od światła. Moeie ze nie Wilno tak robic to robi dalej na złość. Trzaska drzwiami. Poszłam do jej pokoju zabrałam telewizor. Śniadanie zreszta rez i powiedziałam ze do obiadu nic nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to dajesz nabrać się na jej zaczepki. Nie chce skarpetek i chce je wyrzucić do kosz to mówisz proszę bardzo, ale jak tak będziesz robić to będziesz miała ich mniej bo ja nie dokupię. Mówi, że już nie chce jeść, to niech nie je. Ona chyba lepiej wie czy się najadła czy też nie. Jeżeli nie chce jeść z przekory na własne życzenie będzie chodzić głodna i następnym razem się zastanowi, czy marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jak wracałyśmy z przedszkola zaszliśmy do sklepu po bilet. Chcisla żebym kupiła jej paczka. Nie kupiłam to wyszła ze sklepu ukucnela na środku chodnika i nie chcisla isc... myslalam ze mnie krew zaleje. Nie chcisla sie ruszyc jak ja ciągnęłam to sie zapierała!! Wyobrażacie sibie to?!! Nie chcisla isc i koniec. Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pączka dziecku nie kupisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałam kupic dlatego ze po pierwsze słyszę to codziennie. Ledwo wyjdziemy z przedszkola i juz słyszę kupisz mi paczka kupisz mi drożdżówkę ?! Codziennie kupisz mi i kupisz mi. Po drugie nie chce kupować bo uważam ze codzuennie paczek to niezbyt dobrze wyjsc z przedszkola i odrazu słodkie jesc. Najpierw je sie obiad. Ewentualnie pózniej cos slidkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takiego syna Też 6 ,lat Kochamy go,ale nie lubimy.... Codziennie milion afer Na dodaje ma młodszego brata.którego nie znosi.Ciągle się z nim klici i bije A Młody jest aniołem Więc wiem jak ci ciężko To kwestia charakteru nie wychowania Jeszcze 12 lat i sik z domu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupujesz paczka i mówisz, ze zje po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona chce żebym kupiła jej paczka p to zeby go zjesc teraz a nie po to zeby do domu zabierać. Dlatego nie kupuje wcale. Kupuje jej zwykła bułkę " na zagrychę " jeśli jesc głodna. Gdybym kupiła paczka i nie dała byłaby afera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodźcie w tyłek dzieciom, ograniczanie zabawy, przyjemności za karę...Nagradzanie ale niekoniecznie prezentami materialnymi...PREZENTEM DLA DZIECKA JEST CZAS, ROZMOWA, COWIECZORNY RYTUAŁ CZYTANIA BAJEK, WSPÓLNE ZAJĘCIA SPORTOWE...Masz rację, że nie kupujesz słodyczy, to biała śmierć...Zagraj z dzieckiem rodzinnie w chińczyka, warcaby, idż na basen, jak przegrywa, to niech ryczy, nie popuszczaj, życie nie będzie jej głaskało po głowie. Dziecko mądrzeje po długich, mądrych, sensownych rozmowach...CZAS JEST DAREM. Wytłumacz dziecku, że każdy ma charakter, upodobania, zainteresowania...TŁUMACZCIE DZIECIOM JAK DZIAŁA ŚWIAT, SPOŁECZEŃSTWO, ZNAJDŻCIE JEGO PASJĘ. Urodzić NIE WYSTARCZY, wychowanie to dany czas i rozmowa i serce...Wytrzymałości życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 10.25 I jak sobie dajesz z nim rade?? Powiem szczerze ze ja jestem załamana. Tym bardziej ze takie zachowanie jest od niedawna. Ja wszystko bawi. Ciagle ze mnie drwi. Teraz jak przyszła przeprosić to odwracała glowe na bok i chichotała. Kiedy tłumaczyłam tez były śmieszki. Wszystko na złość. Teraz do mnie mowi ze bedziesz niegrzeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodźcie w tyłek dzieciom, ograniczanie zabawy, przyjemności za karę...Nagradzanie ale niekoniecznie prezentami materialnymi...PREZENTEM DLA DZIECKA JEST CZAS, ROZMOWA, COWIECZORNY RYTUAŁ CZYTANIA BAJEK, WSPÓLNE ZAJĘCIA SPORTOWE...Masz rację, że nie kupujesz słodyczy, to biała śmierć...Zagraj z dzieckiem rodzinnie w chińczyka, warcaby, idż na basen, jak przegrywa, to niech ryczy, nie popuszczaj, życie nie będzie jej głaskało po głowie. Dziecko mądrzeje po długich, mądrych, sensownych rozmowach...CZAS JEST DAREM. Wytłumacz dziecku, że każdy ma charakter, upodobania, zainteresowania...TŁUMACZCIE DZIECIOM JAK DZIAŁA ŚWIAT, SPOŁECZEŃSTWO, ZNAJDŻCIE JEGO PASJĘ. Urodzić NIE WYSTARCZY, wychowanie to dany czas i rozmowa i serce...Wytrzymałości życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miła3
Jeśli siada na chodniku to w ogóle na to nie reaguj. Wiele takich sytuacji widziałam u mnie w mieście to matki po prostu odchodzą, nawet nie oglądają się za siebie. Dzieci wtedy ryczą i biegną za matką. Może tak spróbuj? Musiałaś wcześniej błąd popełnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci tu radza- -nie chce jesc to niech nie je do obiadu -siada na chodniku, to niech siedzi (wyjatkiem jest jak sie gdzies spieszysz na konkretne spotkanie, ale jak tylko wracacie do domu z przedszkola to po prostu zajmie wam dluzej) -krzyczy i placze, to niech sie drze i pol dnia ale w swoim pokoju Wiem ze to ogromna proba dla twojej cierpliwosci, ale konsekwencja to podstawa. Ja mam co prawda 3latka, ale od jakiegos czasu zacza przejmowac takie zachowania od swojej 6letniej kuzynki i robie tak jak wyzej napisalam. Kladzenia na ziemi juz sie oduczyl, jak chce cos wymusic i placze, to po kilku min przestaje, bo widzi ze reakcji z mojej strony brak. Ja jeszcze zawsze tylko mowie ze nie rozmawiam z niegrzecznymi dziecmi i wyslucham go jak sie uspokoi. Zadnego przytulania jak jest niegrzeczny, zadnych bajek itd. U mnie pomaga. Moja bratowa (ta od tej 6letniej kuzynki) jest bardziej ulegla, mowi nie, pozniej zmienia zdanie na tak i ta mala to wykorzystuje. Widac to golym okiem. U mnie w domu ta mala nigdy nie pozwala sobie na takie akcje. Czasem sie skrzywi jak mowie np. ze ma posprzatac zabawki ale robi to bez dyskusji. Ja wynioslam dyscypline z domu i tak staram sie od poczatku postepowac z moim dzieckiem. Oczywiscie nie bylismy musztrowani jak w wojsku ale od poczatku kazde dziecko wiedzialo ze sa zasady ktorych nie przekroczysz placzem, krzykiem, a do tego jeszcze pogorszysz swoja sytuacje bo np. nie bedzie bajek. Powodzenia autorko i duzo cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje wam za rady. Jeśli macie jeszcze jakies to proszę wylewajcie tu wszystko. Moim największym błędem było chyba to ze pozwoliłam na Tv u niej w pokoju. Cały dzuen te bajki leciały nawet ich nie oglądała ale w tle musiało lecieć. To pewnie tez ja ogłupilo. Od dzis zabrałam Tv z pokoju i powiedziałam ze zabieram na stałe. Bo inne dzueci w pokoju Tv nie maja i mozna cały dzuen oglądać. Nawiazując do kucania na chodniku. Gdy odeszłam i schowałam sie za budynek ona wstała i trzymała sie slupu sygnalizującego. Wiec sie bałam ze jeszcze wyskoczy na ulice. Tam pełno samochodów środek miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skorzystaj z pomocy psychologa, skoro nie umiesz sobie sama poradzić. Na pewno w przedszkolu jest jakiś? czy panie w przedszkolu skarżą się na podobne zachowania? pewnie nie, bo byś wspomniała. A to świadczy wyłącznie o tym, że nie masz autorytetu u córki. Najbardziej prawdopodobny jest brak konsekwencji, więc mała to wykorzystuje, bo wie że i tak w końcu ustąpisz. P.S. telewizor w pokoju 6 latki??? bez kontroli co ogląda? dziewczyno, zastanów się... aha - takie jazdy zaczął urządzać siostrzeniec, jak za dużo czasu spędzał właśnie przez TV albo na grach. Zrobił się niegrzeczny i wybuchowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tylko działało moje nieprzewidywalne zachowania Np. W domu jak syn nie chciał jeść to przy nim otwierałam okno i fru kanapki leciały dla ptaszków do kolacji nic tylko woda.albo zabierałam te kanapki i dostawaj te same na kolacje ... Lub mówił głodny jestem a ja na to "zrób sobie coś sam,bo moich posiłków nie chcesz" a w lodówce same zdrowe produkty... I tak przez miesiąc . To samo z wymuszaniem ,siada na chodnik ok,kucnij koło niej i bez słowa czekaj-bez słowa bo gdy się odezwiesz ona "wygrywa" nawet gdybyście miały zjeść obiad o 19-20 nie odpuszczaj...zobaczysz poprawę po miesiącu,ona zrozumie że jej zachowanie jest złe i rozmawiasz z nią tylko wtedy gdy zachowuje się grzecznie i bez zaczepek inne zachowania ignorujesz...a gdy trzaska drzwiami nałóż sobie słuchawki.Bądź konsekwentna i ZERO słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mam zrobić teraz w przypadku gdy jedziemy do galerii i ona mowi mi chce mi sie jesc...? Nie dać jej nic az do obiadu? Czy dać bułkę? Śniadanie jadła koło 9. Nie zjadła całego. W międzyczasie zawsze cos jadla jeszcze do obiadu bo Ok 14 jest. Wiec powinnam jej dać jakas przekąskę prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.Nie chce jeść to nie.Nic jej nie kupuj do jedzenia w galerii,zje jak wróci.Z głodu nie umrze! Przecież to duża dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś przewrażliwiona,wyluzuj i zobaczysz poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany, myślałam że mój to rarog, ale w porównaniu z twoją -to anioł. Jak u licha doprowadzilas do takiej sytuacji??? Żadnej konsekwencji? Żadnej kary? Kobito, ogarnij się! Co do jedzenia. Mój z tych jedzacyxh inaczej. Nie zmuszam, ale jeśli odmawia posiłku, czeka do następnego, żadnych przekąsek, słodkich bułek itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest niemowlak żeby jeść co 3godziny z zegarkiem w ręku :) kobieto...naprawdę posłuchaj rad dziewczyn! Bo będzie starsza to nie ogarniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak ze nie ma kar. Ma i to za każdym razem. Ma na bajki i na tableta ale to nie działa :-( ryczy jeszcze gorzej. To nie jest tak ze ja nic nie tobie i jej przytakuje. Ma kary sa rozmowy. Sa krzyki tez bo juz nie wytrzymuje i dalej to samo. Co chwile zmiana nastroju. Milutka a za chwile diablica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co najlepszym sposobem jest znaleziania dla dziecka hobby. Tak samo było z moją córką miała 5 lat ciągle wrzask,pisk,płacz i czasami próbowała mnie gryźć w rękę. W końcu powiedziałam dość i zapisałam ją na taniec bo koleżanka mi poleciła fajną szkołę tańca. Poszła za 2 razy i powiedziała że nie chce. No to próbowałyśmy dalej odnaleźć jej zainteresowanie. Zapisałam ją na plastykę w domu kultury ale ponownie odpowiedziała że więcej tam nie będzie chodzić. W końcu trafiłyśmy na lekcje z basenu. Córka po pierwszych zajęciach pytała się czy jutro też pójdziemy. Teraz moja córka ma 7 lat i od 2 lat chodzi regularnie na te zajęcia 2x w tyg po godzince. Dzięki dodatkowymi zajęciami dziecko uczy się pracy w grupie z innymi dziećmi. Staje się bardziej kulturalne, samodzielne i koleżeńskie. Na prawdę warto pomyśleć o dodatkowych zajęciach dla dziecka tylko bez przesady bo dziecko to nie robot i też ma prawo do odpoczynku. Obserwój córkę zobacz czym się interesuje i zapisz ją na dodatkowe zajęcia. Jeśli masz oczywiście możliwości.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwila przypomniało jej sie o telewizorze i robiła sceny przed galeria handlowa. Wyła i nie chcisla znowu isc musiała ja ciagnąć :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12 .42 dobrze ci radzi autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty w galerii siedzisz na kafe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, chce Ci powiedziec cos waznego, wydaje mi sie, ze ona czesto Cie po prostu prowokuje, tyo znaczy mowi cos albo robi cos, zeby zobaczyc Twoja reakcje, co mama na to. Wydaje mi sie, ze bardzo wszystko bierzesz do serca i odczuwasz jej zachowanie jako brak szacunku, zamach na Twoj autorytet, czuejsz sie wykonczona tez dlatego, bo ciagle musisz trzylac swojej pozycji, a ona alej swoje. Pracuej w szkole i wiem, ze dzieci ciagle szukaja prowokacji, ciagle robia cos, zeby zobaczyc reakcje i jesli ta reakcja to nerwy - przeegralas. Za wszelka cene zachowaj spokoj, nie tylko dla dziecka, ale dla siebie przede wszystkim. Twoj autorytet polega na tym, ze nie dajesz sie sprowokowac, ze Twoja pozycja jest nienaruszona mimo jej chichotow, smieszkow, krzykow. Mysle, ze moze tego szuak dziecko - oparca w autorytecie, ktory jest ponad te gry. To ciagle male dziecko, szuka rodzica, swojej pozycji, samego siebie. nie mowie, ze dziecko trzea ignorowac, po prostu zachowaj spokoj i nie daj sie wciagnac w takie gry na emocjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×