Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham dwóch

Polecane posty

Gość gość

Są dwie osoby w moim życiu, które kocham. Muszę powiedzieć, że kocham obydwóch. Nie wiem jak to jest możliwe, ale tak jest. Obydwoje nie są mi obojętni. I co mam zrobić? Jeden ciągle rozrywa mi serce, przy nim wiruje świat, niebo i ziemia się do siebie zbliżają, czuję, że tracę rozum, panowanie, wszelkie władze we mnie są uległe, oczywiście jemu. Dlatego uciekam od niego nieustanie, ale dalej kocham i czekam na chwilę spotkania. Przy tym drugim człowieku, odczuwam spokój i stagnację, potrafię go słuchać i robię wszystko, by był szczęśliwy, a raczej odpowiadam na jego miłość, o której wiem. I co dalej będzie ze mną. Czuję się jak prawdziwa nikczemnica, nienawidzę samej siebie. Oni dawaj mnie niszczą. Zerwać ostatecznie z obydwoma, uciec od nich całkowicie? To wydaje mi się jedyne, rozsądne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden się nadaje tylko na męża, drugi na kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przy mężu stagnacja i spokój, przy kochanku namietnośc i zatracanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niedobry stan. Zazwyczaj kocha się jedną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ujarzmij w sobie ciemną naturę do bycia kochanką, bo już nią jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie który był pierwszy? Jesteś mężatką? Twoja sytuacja przypomina wiele opisywanych tu przykładów kiedy żona mająca kochanego męża acz obecnie nudnego potrzebuje szaleństwa i zakochuje się w innym (najczęściej przeciwieństwie męża). Nie mówię że u Ciebie tez tak jest ale emocje są podobne. Mogę powiedzieć co mi się wydaje. Ten spokojny, ułożony, który Cię kocha mimo iż wydaje się z opisu lepszym partnerem być może Ci się znudził, brak fajerwerków. Ten drugi wzbudza w Tobie typowe cechy pożądania, namiętności, porywów serca których kobiety tak często pragną, poddają się a potem najczęściej płaczą (bo np. facet nie okazał się dobrym typem do stałego związku lub zwykłym, uroczym bad boy'em). Mimo iż mówisz że kochasz obydwu myślę że to zupełnie inne odcienie tego uczucia. Jedno spokojne, stabilniejsze a drugie typowe dla pierwszych silnych zauroczeń. Napisałaś że od jednego uciekasz? Czemu? Nie wiem ile masz lat i czego w życiu szukasz a poza tym nic nie powiedziałaś o tych facetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten Ci pisany, który jest bardziej z Tobą związany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano uciekam, bo siła i skala uczuć przerasta mnie i przeraża...a ten stan utrzymuje się już przez lata i to on był pierwszy. Ten drugi (spokojniejszy) jest od niedawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć, którego wybrać, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pójdę do żadnej wróżki, diabła. Sama sobie poradzę, sama lepiej wiem, że jedną potężną miłość, której się boję, próbuję zabić malutką miłostką. A co ma być, to będzie. Poczekajmy...Moja decyzja to: wycofać się...i popatrzeć na nich z boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tej podwójnej Wielkiej miłości, to obu oszukujesz, czy tylko jednego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaj się albo Ty jesteś zajęta albo ten pierwszy, uciekasz z jakiegoś bardziej formalnego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma formalność wspólnego z uczuciami? niestety, jedno od drugiego nie zależy...a to, że ktoś ucieka, no bo ucieka...czasem człowiek czuje, że nie sprosta miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że uczucia nie pytają o stan cywilny aczkolwiek jest to ważna przyczyna dla której często ludzie uciekają przed kimś i uczuciami. Chodziło mi jedynie o wyjaśnienie prawdziwej motywacji ucieczki przed tym bardziej 'pożądanym' facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednego być może kocha a drugiego pożąda (a może nawet nie ejgo ale wyobrażenie o nim), tyle w temacie. Swoją drogą ten artykuł tu zamieszczony obowiązkowy dla autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie z pierwszego wpisu przebija podłość, skrajny egoizm i wredność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, musisz wybrać jednego. Zastanów się jaka jest twoja natura i życie... Może właśnie szukasz spokoju i ukojenia i je otrzymałaś w spokoju tego człowieka a może chcesz, żeby ktoś tobą rządził... A jeśli jesteś władcza? Kto będzie tym uległym? pozabijacie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17:58 znałam kiedyś taką parę którzy wyzywali się nawet przy ludziach i to tak że włos się jeżył, wtedy myślałam że ich związek chyli się ku końcowi a tu nic podobnego, oni po prostu taki mieli styl. żyją już ze sobą ze 30 lat z osiem lat temu dopiero poczęli dziecko i żyją dalej. widać niektórzy potrzebują ostrej jazdy..bez trzymanki, żeby chemia była ;) brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz prawda: Zawsze ją rządziłam, teraz niech rządzi ktoś inny...A ten spokojny, stonowany lubi damskie towarzystwo, więc stawiam przy nim znak zapytania. Ta jego miłość jest zakłamana i śmiem twierdzić, że to on mi wyrządzi krzywdę. Wolę tego, co rządzi i kocha na śmierć i życie, mogę być jego podwładną. To wszystko. Inaczej nie będzie. Dziękuję za pomoc, wiele mi się wyjaśniło. Już nie będę niczyją marionetką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz twój małżonek to taki brzydki kaczątek cicha woda co ci rogi doprawia a tamten kocha na śmierć i życie jak Przybyszewki swoją Dagy? :D poprawiłaś mi humor, BTW jednak baby są durne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serce w oczach, najlepiej odwal się ode mnie, nie ma mowy tutaj o żadnym małżonku, zostaw mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda jak typowe oczernianie nudnego męża byleby usprawiedliwić chciczkę do innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
g. prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, przeoczyłam fakt że nie ma tam mowy o małżonku tylko o jakichś "Obydwoje", może więc kobieta jest tym spokojniejszym którym rządziłaś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś babo zdeprawowana do końca i jej zazdrościsz!!! sama byś tak chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 Skoro ty jest lesbą, to nie znaczy, że wszystkie kobiety są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda. jest bez zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×