List do Ciebie

„Ignorantka” to m.in.: » Niedouczona. » Początkująca. » Prostaczka. » Drobnomieszczanka. » Abderytka. » Pseudouczona, abderytka. » Noga. » Kobieta lub dziewczyna wykazująca się ignorancją, brakiem wiedzy w jakiejś dziedzinie. » Analfabetka, półinteligentka. » Chamka. Dziękuję, wierzący inaczej. Zdaje się, źe mam zasługę.

16:20 Choruję, ale nie psychicznie. Jak zwykle mnie obrażasz. To ty jestes moim nieprszonym gościem. Żegnam

W imię Boga Jedynego w Trójcy Przenajświętszej, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego uciekajcie złe duchy z tego miejsca, nie patrzcie, nie słuchajcie, nie niszczcie i nie wprowadzajcie zamieszania do naszej pracy, naszego życia i naszych planów, które poddajemy zbawczemu projektowi Boga. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam: Oddalajcie się i nie wracajcie więcej tutaj. Amen." Boże, Najwyższy nasz Panie, Twoją boską mocą uczyń nas niewidzialnymi dla naszych wrogów. Amen.

Dlaczego wy nie rozumiecie, że istnieje milość potężniejsza niż życie i śmierć? Kobietę, która kocha...tak tępicie...jak by była jedna na świecie. Dla mnie jest jasne, że jest tutaj ktoś kto wie o ich uczuciu i zazdrości i dlatego tak ją dręczy...

Sisi i jej paranoje.

16:42 Nie sisi, mam normalne, piękne imię i to królewskie. PA. MAM WAS DOŚĆ!!!

NARESZCIE!!! Bogu niech będą dzięki! Tylko nie wracaj!!!

Chciałbyś…wrócę, ale nie dla ciebie, tylko dla Mojego Ukochanego…a tobie nic do tego!

piekny list!

gość wczoraj " Miłość jest wolnością." - koń by się uśmiał. x Jeżeli uważasz, że Miłość nie daje wolności, Twoje miejsce jest na Bliskich Wschodzie, a nie w kraju chrześcijańskim. Wolność każdej osoby kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby, a to oznacza wzajemny szacunek. Koń to by się uśmiał z tego, co tu próbujesz przehandlować jako miłość (małe "m" celowe). Posiadać można sobie noże i widelce, a nie innych ludzi. Otwórz oczy, zobacz świat, bo to co piszesz, to zwykła ślepota. Pokochaj, naucz się szacunku i wdzięczności bez względu na własne oczekiwania od drugiej osoby. 2 List do Koryntian "Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański - tam wolność."

* Bliskim

Porąbało was ludziska.

Jest nawet gorzej. Nie tylko wolność, ale i przebaczenie, a to jeszcze trudniej pojąć i przyjąć. Ludzie spędzają w braku przebaczenia i w braku wolności nieraz całe swoje życie, a miłością nazywają własne szamotanie się w sieciach. Nie przebaczają sobie ani innym oraz sami nie są wolni i mają problem z zaakceptowaniem cudzej wolności.

Miłość to pragnienie dobra dla drugiej osoby i czynienie tego dobra. Miłość, czyli pragnienie dobra to dobrowolna rezygnacja ze złej części możliwości zawartych w wolności.Miłość wyzwala z wolności (z tej jej złej części), ale z drugiej strony, miłość wyzwala ku wolności. Dlaczego? Bo każde zło, każdy grzech zniewala. Podążanie za dobrem, za wolą Bożą wyzwala.Miłość wyzwolona ze zła domaga się jeszcze jednej cechy ‒ jest nią wierność Miłość nie zniewala, miłość wyzwala z wolności, prowadzi ku dobru, jednak potrzebuje wierności: dojrzała miłość jest gotowa, by dobrowolnie ograniczyć własne możliwości tylko do tego co dobre, jest na tyle wolna, by podjąć decyzję na zawsze, decyzję życia w sferze dobra i dążenia do dobra coraz pełniejszego. Jest kolosalna różnica pomiędzy wolnością a wyzwalaniem . Bo można doświadczać wielu uczuć i nie kochać (intensywne uczucia do własnego pieska przy równoczesnym jawnym opowiadaniem się za aborcją), a można nie doświadczać wzniosłych uczuć i kochać (opieka nad osobą, która straciła kontrolę nad sobą).

Wolność to niczym nie skrępowana i nieograniczona swoboda działania i postępowania. Np. chłopak jest złodziejem ma manię kleptomana i w imię miłości do dziewczyny porzuca swoją manię. To jest wyzwolenie z wolności.

Dziś usłyszałam, że miłość to - czas i zainteresowanie... Czyż nie? Cóż więcej, cóż cenniejszego możemy podarować drugiej osobie? Anjoli

Może inny przykład. Temat z wątku analka. Gdy nie będziesz, ze mną uprawiać anala to poszukam innej dziewczyny. To jest ta wasza wolność.

Gdy ktoś kocha nie będzie zmuszał drugiej osoby do seksu wbrew jej woli, poczeka do ślubu.

„miłość wyzwala ku wolności” Boże, prawie nikt nie żyje w miłości ale w zniewoleniu

Ile jestem ci winien? Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń? Ale kiedy wszystko już oddam, czy będziesz szczęśliwa i wolna czy... będziesz szczęśliwa i wolna czy... Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę, ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że: x Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze. x Ile jestem ci winien? Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń? Ile były warte nasze słowa, kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa? Kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa? Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę, Ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że: x Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze... x Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę, Ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że: Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze...

Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze... ale tak z uczuciem

https://www.youtube.com/watch?v=W1jIuwYGIrU Pzdr. autorka

Dokładnie. A piosenka T.LOVE jest fajna. Często ją śpiewamy. Wieczorem nad brzegiem.. ... ale zanim pójdziesz... Anjoli

Miłość nie żąda zapłaty.

Myślę o nim cały czas, cały czas Go kocham ale coś nie pozwala mi się do niego zbliżyć…więc jestem zniewolona

Co Ci nie pozwala? Masz rozpoznanie?

gość dziś Miłość nie żąda zapłaty. o W każdym innym wypadku byłaby kontraktem. Anjoli

Tak, mam rozpoznanie. Zostałam już raz okrutnie zraniona w miłości faktycznej i rzeczywistej. W związku z tym teraz boję się każdej miłości, chcę uchronić przez sobą, a raczej przed obrazem siebie samej, stworzonym przez poprzednią „kochającą” osobę. BOJĘ SIĘ ANGAŻOWAĆ...

Hmm, to jednym słowem masz bliznę na sercu. Potrzebujesz czasu, rana z czasem sama się zagoi.