Gość gość Napisano Grudzień 11, 2016 Przez ostatnie 3 m-ce spotykałam się z facetem poznanym na portalu randkowym. Oboje jesteśmy kilka lat po rozwodzie, mamy dzieci z poprzednich związków. Wszystko układało się świetnie, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, weekendy i dni w tygodniu (te bez dzieci). Nocowaliśmy u siebie (kiedy dzieci były u drugich rodziców). Wszystko było super do dnia kiedy jakieś 3 tygodnie temu weszłam na swój profil, żeby go usunąć i zobaczyłam, że on nadal tam bywa. Zapytany odpowiedział, że rozmawia z osobami, które poznał przede mną, bo tak głupio zniknąć i urwać kontakt, ale zapewnia, że mu wystarczam i nikogo nie zamierza szukać. I że jeśli kiedyś miałby zacząć, to będę pierwszą osobą, która się o tym dowie. Nie uspokoiło mnie to, więc z pomocą przyjaciółki obserwowałam jego aktywność na tym portalu. Bywał tam nadal. Tydzień temu z portalu przeniósł się na whatsapp. Przesiadywał tam po kilka razy dziennie nawet po godzinie. Spotykaliśmy się jak dotąd, ale rzadziej do mnie pisał. Ostatnie spotkanie było we wtorek w mikołajki z jego inicjatywy, było normalnie, prezenty, pizza, nocowaliśmy razem. W środę niewiele się odzywał (na whatsappie za to był dość aktywny), w czwartek wcale się nie odezwał, dopiero na moją wiadomość wieczorem czy wszystko w porządku odpisał lakonicznie, że tak i paaa bo jedzie na trening. Po czym wszedł na whatsapp i siedział tam sobie w najlepsze. Dla mnie to oczywiste, że kogoś ma na boku i z tym kimś pisze tak aktywnie. Wkurzyłam się, że robi mnie w balona. Napisałam mu, że nie jestem kobietą typu opcja czy przeleciółka i żeby odezwał się jeżeli zakończy relacje z sympatią z whatsapp i portali randkowych. Natychmiast wyszedł z whatsappa. I to była jego jedyna reakcja. Nie odezwał się od tej pory. Ja też się nie odezwę, bo nie będę się poniżać ani żebrać o uczucia. Ale jest mi strasznie ciężko, zadręczam się. Wiem, ze to koniec, ale jak sobie z tym poradzić? Ja po prostu tego nie rozumiem, jak można kogoś oszukiwać a potem zlać totalnie i nawet słowem komentarza nie uraczyć. Nie mogę jeść, nie mogę spać, jak wrócić do normy, jak się z tego podnieść? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach