Dom i rodzina mojego chłopaka

Jakiej rady oczekujesz? skoro ma kasę, to wynajmijcie coś razem i wtedy wyjdzie czy chłopak rokuje na partnera, czy pora się pożegnać. Boisz się jego reakcji na szczerą rozmowę? hmmm, to wiele mówi o naturze waszego związku i o tym, komu na nim bardziej zależy. Jeśli facet nie dba o higienę nawet teraz, kiedy teoretycznie o ciebie zabiega, to pomyśl co będzie później? będzie się mył co tydzień? wyobrażasz sobie kiedyś wizytę u teściów np. z niemowlakiem?

On kase ma ale tylko dla siebie i wcale nie ma ochoty wydawac jej na autorke - stad jej fochy ze matka powinna dawac mu wiecej! Wg mnie to zwykly brudny cwaniaczek ktory woli kase wydac na piwko czy zabawe niz zainwestowac w mydlo i dezodorant - a u glupiej dziewczyny mozna sie za darmo najesc!

Po pierwsze, wynajęcie czegokolwiek jest niemożliwe, ponieważ jeszcze się uczę :) Dba o higienę, tyle że się umyje itp, ale często na tym poprzestaje. Jeśli chodzi o perfumy czy coś to ma gdy ja mu kupię na jakąś tam okazję. Ja natomiast jestem jego totalnym przeciwieństwem. Zawsze czysta pachnąca itp. Natura związku?! Czy Ty autorki wyżej nie poczulabyś się urażona gdyby ktoś powiedział Ci, że u Ciebie na chacie wali jak cholera? Ma w porządku charakter, ale irytują mnie jego nawyki i od dłuższego czasu zastanawiam się nad sensem tego związku. Nie, nie wyobrażam sobie przyjść tam z niemowlakiem, fakt.

Nauka sie zajmij syfiaro a nie oblizywanuem niedomytych dzyndzli!

Znów wróciłeś, ojej, a ZARAZ ZAPOMNISZ O TEMACIE, nudne masz życie :)

Jestem chłopakiem i powiem tak. Jak on taki ma syf w domu jak piszesz i śmierdzi i nie robi nic z tym problemem to go zostaw i znajdź sobie normalnego zadbanego faceta który dba o porządek ale bez przesady pedancika bo tacy są najgorsi. Palić papierochy zawsze można na balkonie.

DanDan - wiem, można, ale co zrobisz jak d**y się nie chce ruszyć, i woli się zatruwać bliskich nawet nie palących. Tak, tylko że jak go rzucę to on stwierdzi, że to nie jest powód do zerwania. :)

Up

Może to być powód do zerwania, jak sama napisałaś, że d**y się nie chce ruszyć i z jego strony nie ma inicjatywy, żeby to zmienić to sorry pomyśl co będzie jak będzie twoim mężem bycie we dwoje to jest zaangażowanie w życie obu osób. W moim przypadku ja się starałem nie wysilając się bo pewne cechy nabywa się od najmłodszych lat, a mnie i tak narzeczona zdradziła. Nie wiem czy ty też napisałaś, że skarpetki mu śmierdzą bo trochę się pogubiłem w tych postach. Tak więc sama wyciągnij wnioski z tego co widzisz na co dzień na spokojnie.

Nie rzucisz go! Desperatki nigdy nie rzucaja nawet najbardziej smierdzacych facetow!

Chciałbym mieć taką desperatkę, żeby była wierna i nigdy mnie nie rzuciła. Ach się rozmarzyłem.

Szybko znudzilaby ci sie taka bezwolna ograniczona krowa

Weź k***a gościu nie roz******laj mnie. Gdybym była desperatko inaczej bym się zachowywała. A Ty widzę masz ogromne problemy ze sobą min kompleksy i niska samoocena :) Siedzisz tutaj od kilku godzin i się wypowiadasz, eh nudne masz życie :D

Pisałam już wcześniej że rozważałam decyzję o zerwaniu, też jestem takiego zdania że niektóre rzeczy nabywa się od małego, ale lepiej po kimś jechać niż coś mądrego doradzić :)) Nie, to nie ja pisałam o tych skarpetach.

Jak jechałem po Tobie ? Widać, że nie ma sensu więcej odpisywać.

Nie Ty, inny koleś. Ten gość...

A ty syfiaro nie siedzisz tu caly dzień? Twoje zycie za to nie jest nudne! A gdzie jest dzisiaj twoj smierdzacy gach? Nie zabral cie na romatyczna randke tylko wolal isc z kumplami na piwo - a tobie nie pozostalo nic innego niz obrabiac mu smierdzacy tylek na forum - takie masz ciekawe zycie!

Nie siedzę tutaj cały dzień, za to Ty masz tak interesujące życie że dalej ciągle tu zerkasz :) Jestem ciekawa jak Ty wyglądasz, i co sobą reprezentujesz, bo tak jak piszesz to sądzę że niezbyt wiele :D

Nazywasz mnie "SYFIARA" a mimo tego dalej siedzisz i tu ze mną piszesz. Kto tutaj jest desperatem, nie masz może się do kogo odezwać to siedzisz ludziom i p********z trzy po trzy w tematach

Tak sobie tlumacz syfiaro - w sumie co mozesz inbego zrobic?

Haha tak, no więcej rzeczy niż Ty na pewno. Chodzący Kompleksie wylewajacy swoje bóle na forum ;)

Tak czy srak - ale to twoj facet smierdzi nie moj

Nie śmierdzi, tylko chata

Ciuchy mu smierdza wiec on tez smierdzi!

Na jedno wychodzi.

Sprawdź czy twoja duma męskości i dzwoń Zygmunta przypadkiem nie śmierdzi

Moja nie, a jemu ?

Nie wcale, pewnie taka pajęczyna na grzybie Ci się zrobiła ze maskara

To współczuje mu.

Rozmowa jest podstawa kazdej relacji. Sama palilam i staralam sie robic to na zewnatrz, bo zapach papierosow jest nieprzyjemny. Mam kolezanke do ktorej wprowadzil sie chlopak, palil. W pewnym momencie wszystko smierdzialo. Poprosila go, by wychodzil palic na dwor, nie miala balkonu. Facet z tego powodu sie wyprowadzil i takim spodobem ich zwiazek sie zakonczyl:D A byli juz narzeczenstwem.