Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mówicie swoim przyjaciołom przeciwnej płci, że ich kochacie?

Polecane posty

Gość gość

Jak wyżej. W przypadku, gdy są to wasi przyjaciele, ale tacy bez podtekstów, nie partnerzy życiowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie posiadam przyjaciół płci przeciwnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o odpowiedzi osoby, które mają przyjaciół płci przeciwnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam przyjaciela od piaskownicy. Oboje mamy swoje rodziny, wszyscy się znamy, spotykamy, lubimy. On wie ze ja go kocham jak brata i obchodzi mnie on w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię bo go nie kocham, tylko lubię przebywać w jego towarzystwie. Swoją drogą dziwne pytania zadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie mój przyjaciel wyznał miłość wielokrotnie, ale ja nie igram z jego sercem, już na początku powiedziałam że nigdy nie pokocham go jako mężczyznę więc żeby nie robił sobie żadnych nadziei . przyjął to jak prawdziwy mężczyzna, nie strzelił focha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro przyjaciołom tej samej płci nie mowie, ze kocham, to czemu przyjaciela innej plci miałabym kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc nie jedno ma imie .Sa rozne oblicza milosci . Ja nie mowie przyjaciolom , ze ich kocham . Nie wiem czy przyjaciol kocham . Dla mnie to za mocne slowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, są różne oblicza miłości. Nie mam przyjaciół od lat, ale zastanawia mnie to, że żegnałam się z moimi przyjaciółmi (znajomość od kilku miesięcy, około pół roku,może nawet mniej,ale etap przyjaźni, wszyscy tak to zgodnie nazywamy) i jeden z nich,który być może coś do mnie czuje,ale nie mam takiej pewności, wychodząc powiedział "kochamy cię, też nas kochaj, paa". Nie odebrałam tego jako wyznania miłosnego, tylko jako coś takiego jak kochamy cię jak przyjaciółkę i nic na to nie odpowiedziałam, jedynie pa, czy słusznie to zinterpretowałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie slusznie . Niektorzy kochaja miloscia tzw. przyjacielska . Mowia kochamy bez podtekstu i nie maja z tym problemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prawdziwie kocham moich dwóch przyjaciół płci przeciwnej, ale nie mówiłam im tego, bo w ogóle nie gadam takich rzeczy ludziom. nie mam w sumie z nimi już za bardzo kontaktu, ale kocham ich pełnią serca. lecz nigdy nie kochałam ich w taki sposób, żeby chcieć któregoś z nich jako partnera i dzielić z nim życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedziałam raz. i jest po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam takowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa rozne milosci . A niektorzy klepia bez namyslu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie wiem, że niektórzy klepią bez namysłu. I on też potrafi czasem tak pleść trzy po trzy, ale o miłości nigdy nie wspomniał, a tego dnia nawet 2 razy w różnych sytuacjach. Ja mam właśnie 2 takich najlepszych przyjaciół i jednego z nich kocham jak brata, a drugiego jak mężczyznę. I ten, którego kocham jak mężczyznę właśnie powiedział o tej miłości. Wiem, że nie jestem mu obojętna fizycznie, ale umawiamy się tylko na kumpelskie spotkania, nie na randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z obciągiem się umawiacie czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten którego kocham jak mężczyznę własne powiedzial mi o miłości. ale spotykamy się jako kumple z z czy ty czytasz co p*********z?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam przyjaciół ale i żaden znajomy też mi nie wyznał miłości- poza mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, mam kumpla , znamy się od lat i kocham go jak brata, więc czasem mu to mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym ja coś takiego powiedziała, to by mnie mąż obdarł ze skóry i powiesił za łechtaczkę na drzewie, bo kocha chyba siebie kocha....a do ciebie ma silne poczucie własności:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:30 A po jakim czasie waszej znajomości powiedziałaś mu,że go kochasz? Lub on tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nazwałabym stalkera pod którego zdjęcia się masturbowalam przyjacielem. no ho ho merry merry christmas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niebezpiecznie mówić takie słowa tym słabym w wierze , gdyż skutki mogły by być fatalne . Mimo tego , że Pan Jezus dał nam w ewangelii 11 przykazanie abyśmy się miłowali to jednak trzeba uważać z takimi wypowiedziami , żeby się komuś w głowie nie przewróciło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×