To takie proste a wy nie chudniecie

Wystarczy nie jesc od 14.Kropka koniec. Zjesc sniadanie pelnowartosciowe z nabialem jajkami wedlina czy co kto chce(ryba bulki itp).Potem o 12najesc sie na obiad-zupa ,II danie.O 14kanapek z 4nawet.I potem pic ziola i wode-posprzatac chate isc na basen.A rano to i ciasto czy czekolada dozwolona.Tyle ze w ciagu tego czasu i pomarancze abo papryke marchewke nalezaloby zjesc. A wieczorem sie przemeczyc.Ciut silnej woli. To po prostu brak silnej woli i obzarstwo.

Czy nie rozpycha się w taki sposób żołądka? Po odchudzaniu okaże się że jest wielki jak hipopotam. :) To jest tzw. dieta IT, gubi się sporo tłuszczu, ale silną wolę trzeba mieć jak ze stali.

schudnąć, nie jest trudno, problem w tym jak utrzymac zgubione kilogramy;)

Wykluczam obzerania sie na miare rozciagania zoladka...Bez przesady. A po jakims czasie przyzwyczajasz sie do takiej restrykcji. Przez cale zycie tak sie odzywiam.Waze 52-gora 55 przy 169cm.Da sie i nie wymaga az jakiejs katorgi.Wiadomo ze impreza czy swieta to jesz w normalnych ilosciach-sa odstepstwa.Ale na co dzien takie odzywianie niesie same plusy.

Witam Was :) Marlena z tej strony Przypadkiem weszłam na ten wątek, co do chudnięcia też jak większość mam niestety problem. Jestem po 40 i nie jest to takie proste, można stosować różne diety itp. sama próbowałam nie jednej. przez większość lat nie pilnowałam zbytnio diety i tego co jem a to zaskutkowało że tak powiem zasyfieniem organizmu, wiem że na każdego działa co innego bo mamy inną genetyke itp. ale mi pomogło to: http://track.cashinpills.com/product/Hello-Slim/?pid=181&uid=43950 być może to kolejna herbatka wspomagająca oczyszczanie organizmu i odchudzanie ale mi tam pomogło i piszę to po własnym przetestowaniu, to zawsze jednak coś bardziej naturalnego od tych wszystkich tabletek. Trzymajcie się dziewczyny :)

Właśnie zrzucenie kilogramów nie jest wcale takie proste. Mi znajoma poleciła badanie http://www.dfmedica.eu/badania/#/genodiet/ :) Powiedziała, że w ten sposób udało się jej zrzucić.

Od jakiej 14 nie jeść!!! he bardzo śmieszne, wystarczy, że nie będzie się jadło 3h przed snem i będzie ok;) ja odchudzam się już 4 miesiąc jadam regularnie i przyjmuję suplementacje African Mango http://szczupla-kobieta.pl schudłam już 20kg!

przestańcie z tymi beczelnymi reklamami różnych środków przez to jesteśmy na czele w spozywaniu pigułek przez co niszsczeniu sobie zdrowia popieram podejście autorki z tym że ja kończe o 15.30 bo wtedy wracam z pracy i jem obiad i deser na tym koniec zasada jest taka, że im krótsze jest okienko żywieniowe tym zdrowszy jest człowiek jak ma się nadwagę i różne z tego powodu schorzenia to na początku jest błędne kolo i wieczorem bardzo chce się jeść, trochę konsekwencji i przechodzi miałam epizod że jadłam dwa posiłki, rano pyszne śniadanie i o 12.oo lunch, potem już tylko herbatki

sprawdziłam działa :) nawet jak się zje cos niedietetycznego toz rana zwykle jesteśmy najaktywniejsi i spali się. ja mam okno od 8 do 16 a czasem krótsze zwłaszcza w weekendy. po kilku tygodniach po prostu organizm się przyzwyczaja. jadam spore sniadanie (2 bulki kajzerki z czymś, owsiane, jejecznice czy omlet z chlebem, jajka na miękko itd... i to wszystko w różnych konfiguracjach nie na raz oczywiście) później jabłka czy inne owoce i przed 16 ta obiad z tym że zwykle jedno danie - głównie drugie. nie jem do przenedzenia po prostu tyle by zaspokoic głód. nie liczę kalorii. czasem zjem cos bardziej nieodpowiedniego w innej porze ale to zwykle z jakiejś okazji. działa i wykonalne jest. nigdy nie byłam amatorka 5 posiłków dziennie po prostu u mnie to nie działa. nie potrafie również bawic sie na dluzsza metę w kalorie i przygotowywanie mikro posiłków. taki typ.

Moim zdaniem najlepszym przepisem na sukces są: dieta, sport i jakiś odpowiedni suplement. U mnie najlepiej sprawdził się IQgreen, próbowałam innych, ale jakoś nie za bardzo mi pomagały. Do zrzucenia miałam aż 20 kg. Ale zapisałam się na fitness i zmieniłam dietę. Cały proces trwał około pół roku i udało się i jak na razie nie widać efektu JoJo.

sport i dieta wystarczy , nie ma co wyrzucać pieniędzy w błoto i łykać jakiegoś świństwa

Ja również kilka lat stosowałam tą metodę, oczywiście z przerwami, ale zawsze wracałam do niej, kiedy przybywalo kilogramów i zawsze działało, w sumie nadal działa. Moja metoda niestety jest jeszcze nieco bardziej drastyczna niż metoda autorki. Ja w czasie odchudzania nie jem nic od ok godz 12-13tej. Jedynie pije duże ilości płynów. Jest ciężko, ale motywują mnie spadające kg ( przy tej metodzie średnio 300-400g na dzień ;). w chwilach kryzysu popijam cole light lub herbatę, wcześniej kładę się spać ,zdarza się, że nawet przed 21szą i zasypiam z myślą o tym, że jak się obudzę będę mogła się najeść do syta i to pozwala mi przetrwać:) Najwięcej jem na śniadanie i wszystko czego zapragnę, nawet pizzę albo makarony, potem jem drugi już nieco lżejszy posiłek ok 12tej i to tyle. Naprawdę można schudnąć sporo stosując tą metodę i uważam, że jest lepsza niż np. dieta dukana, bo przynajmniej przez pierwszą część dnia mogę sprawić sobie chwile przyjemności i zjeść to na co mam ochotę i przez kilka godzin nie odczuwać głodu, a na dukanie nie mogę jesć tego co lubie w żadnym momencie. Wiem, że ta metoda rozwala metabolizm, ale wszystko ma swoje wady, tak samo można powiedzieć, że dukan niszczy nerki i wątrobę. A co do efektu jojo to wystarczy kontrolować wagę i nie dopuszczać do stanu, żeby kilogramy wracały. Wiadomo, ze są okresy, kiedy przybywa mi 3-5 kg, bo są wakacje, urlop, święta, więcej imprez, grille itp. ale zawsze potem ok 2 tyg na mojej metodzie i kg znów spadają.

Nie zgadzam się z tym że taki sposób odżywiania rozwala metabolizm, wg mnie go podkręca, układ trawienny ma czas żeby odpocząć Przecież kiedyś ludzie tak nie wstrząsali jak my dzisiaj 3, 4, 5, 6 razy dziennie W ramadanie mają cały dzień głodowy a jedzą tylko kolację, i tak mają cały miesiąc więc tu chyba nie chodzi o to kiedy tylko o te przerwy między jedzeniem

To prawda jak tylko ogranicze kolacje tz jem o 17 i koniec to lepiej się czuje lepiej sypiam i mam więcej Energi rano wiec coś musi w tym być że nasz organizm potrzebuje tych przerw w trawieniu Musze spróbować zwiększyć te przerwy !!!

super laski że piszecie! pisałam już wczoraj o badaniach dr Witoszek, im wcześniej kończymy jeść tym lepiej dla nas i tym jesteśmy zdrowsi i tak zdrowi kończą max 17, 18, chorym jest trudno skończyć o 20

Ja mam diete, zwyczajnie sama sobie zaplanowałam. Wspomagam się tabletkami Foreverslim. Powodują one uczucie sytości dlatego utrzymanie diety nie jest w ogóle trudne. Pomagają mi one w znacznie szybszym tempie spalać nagromadzony tłuszcz. Są ok.

To nie jest wcale takie proste. Mnie odchudzanie nie wychodzi. Chcę więc spróbować czegoś innego. Czy taki sposób- http://iqacai.pl może okazać się skuteczny?

To już jakaś plaga to wspomaganie się tabletkami a wiecie że one uszkadzją jelito? W konsekwencji mamy zespół nieszczelnego jelita i zaczynają się choroby z autoagresji a schudnąć coraz trudniej

i tak zdrowi kończą max 17, 18, chorym jest trudno skończyć o 20 dla mnie możesz nie jeść nawet od 7 rano

Mówcie co chcecie... ja próbowałam już niemal wszystkiego... ale najlepiej sprawdzają się pestki z afrykańskiego mango. Nie mialabym pojęcia ze takie cos istnieje gdyby nie moja znajoma, ktora Afryke zwiedzila juz chyba wzdluz i wszerz. To dzieki jej opowiesciom wpadlam w sieci na to http://nplink.net/EmrdZGTv i jestem bardzo zadowolona. Biorę już 5 tygodni i mam 7 KG mniej więc spadek nie jest jakiś kolosalny ale za to świetnie się czuje No ooo i nie P ochlaniam już słodyczy w ilości niemal hurtowej jak to działo się do tej pory. Jestem Ciekawa jak bedzie dalej... trzymajcie kciuki jak i ja trzymam za Was

Nie do końca. Nawet przy niskim poziomie podaży kalorii u mnei waga nie chciała ruszyć od pewnego momentu nawet o 1 kg. Dopiero zwiększona aktywność i wrzucenie spalacza - w moim przypadku thermo speed extreme - dało pozytywny efekt

Mi po ciąży mega pomogły tabletki IQgreen, bo nie chciałam żadnych sztucznych środków podczas karmienia. a tak bez większej napinki schudłam prawie 15 kg i ciągle miałam siłę, żeby zajmować się moim Pawełkiem.

U mnie super efekt (pozbycie się całej nadwagi - 14 kilo sadełka) nastąpił po 3 miesiaćach stosowania Slimunox. Do tego nie przekraczałam w pięciu posiłkach 1500 kcal dziennie no i w tygodniu po 45 minut na rowerku, w weekend po półtorej godziny ćwiczeń

Foreverslim można powiedzieć uratował mi życie, z tym jak wyglądam czułam się już beznadziejnie a dzięki temu suplementowi w końcu czuje że żyje. Po trzy miesięcznej kuracji schudłam 11 kilogramów i w końcu jako tako wyglądam, przynajmniej nie wstydzę się pokazać na basenie

Witam. A ja zapraszam wszytskich do skorzystania z diety online, ja schudłąm na niej, aż 18 kg i walczę dalej. Jadłospis ułozyła mi pani Sylwia Sobczak-Piżuch z którą współpraca jest nieoceniona. Odpowiada szybko na każde pytanie, jest bardzo sympatyczna. Ciężko będzie mi się rozstać z jej radami hehe. Ceny ma bardzo przystępne. Ja np. kupiłam dietę za 59 zł- 7 dniowy jadłospis, ale stosowałam go 3 tygodnie a potem kupiłam nowy, bo ileż można jeść te same posiłki. Oczywiście jadłospis mozna stosować dłużej lub którecj, jak kto woli:)

do goscia wyżej wklej linki do zdjęć

Dla mnie bardzo istotne okazały się zmiany jakie dzięki Slimunox wprowadziłam w swoje odżywiania.Te zmiany nie tylko pozwoliły mi schudnąc ale teraz procentuje bo nie muszę się martwic o to że znowu wróca niechciane kilogramy.

Ja schudłam bardzo ładnie po zastosowaniu IQacai. Owszem była dieta, ale bez przesady (starałam nie przekraczać się 1500 kcal). 5 posiłków dziennie, przy czym ostatni nie później niż 3 godziny przed snem. Do tego regularnie ćwiczyłam i efekt taki, że w 3 miesiące pozbyłam się nadwagi

Ja jestem osobą której Foreverslim pomógł schudnąc. Ale nie tylko jest to zasługa Foreverslimu ważna również była dieta i ćwiczenia.Cała kuracja trwała trzy miesiące i bardzo dobrymi efektami.

na mnie nie działają żadne herbatki ani zioło jem mniej niż na diecie, głodówka i waga spada