Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strach przed karmieniem piersia.

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Za 2 tygodnie porod. Nie nie boje sie go tak bardzo jak karmienia piersią. 2 lata temu probowalam z synem i bylam zalamana to najgorsze co mi sie w zyciu przytrafilo. Bol byl ogromny zastoje ciagly nawal mleka. Masakra nigdy w zyciu tyle nie plakalam. Karmilam 4 tygodnie. I dalam sobie spokoj. Teraz boje sie bardzo ze bedzie tak samo albo nawet gorzej. Naprawde boje sie. Jak sie mogę przygotowac.? Mam kupione juz nakladki silikonowe najdrozsze u podobno najlepsze medela. Mam krem 100 % lanolina. Muszle silikonowe. Poprzednim razem tego nie mialam. Nie wiem co jeszcze moge zrobic? Siedzi mi to w glowie całą ciaze a teraz o niczym innym nie mysle. Pisza ze karmienie jest w glowie nie prawda. Ja z calych sil pragne nie miec mleka. Zazdrosze tym ktore go nie maja. Ja juz wiem ze mam bo leci ze mnie juz jakis czas. Niestety. Prosze poradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale przecież nie musisz karmić jak nie chcesz. Tak owszem to najlepszy pokarm ale nie kosztem twoich nerwów. Ze swojej strony polecam mieć laktator żeby w razie czego odciągnąć jak pierś się boleśnie przepelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo prawda jest taka że z 1,5 miesiąca trzeba przemordować zanim sie laktacja ustabilizuje. Dopiero po tym czasie można liczyć na to że zastoje sie skończą a brodawki przestaną pękać a karmienie staje sie normalną, naturalną czynnością nie kojarzącą się z bólem. Ja o tym nie miałam pojęcia. Byłam bardzo rozczarowana karmieniem. Myślałam że ten ból tak zostaje na zawsze. Okazało sie że sie myliłam. Jakimś cudem trwałam w tym nadal choć na granicy wytrzymałości. Kiedy ostatecznie skończył sie okres połogu nagle ból zniknął. Guzy były tylko okazjonalnie i udało mi się je likwidować przez układanie dziecka w ściśle określonej pozycji, ale jak pisze to były już rzadkie przypadki bo na co dzień już wszystko się stało nagle proste. Ale cóż. Ja tylko piszę jak to było u mnie. Jak bedzie u ciebie to nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha i u mnie niestety musiałam porzucić te silikonowe nakładki. W moim przypadku akurat nie sprawdziły się. Chociaz wpierw się bardzo cieszyłam że ratują mnie one przed bólem to szybko się okazało że dziecko tuż po karmieniu głośno płakało co nie zdarzało się wcześniej. Zorientowaliśmy się że płacz był spowodowany połykaniem przez dziecko bąbelków powietrza które się wytwarzały z takiego powodu że ta nakładka miała ukształtowany długi jakby sutek, który nie pokrywał sie z moją brodawką. Nie wiem skąd producent wpadł na pomysł takiego kształtu. No bez przesady. No chyba ze u innych kobiet jest to jakaś norma to nie wiem, ale byłam załamana jak sie okazało że nie moge sie ratować tymi wkładkami. Cóż. Mimo wszystko sie one sprzedają więc pewnie coś tam innym kobietom pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poogladaj programy, filmiki jak prawidlowo przystawiac. Poczytaj o laktacji, fizjologii kp. Boimy sie tego, czego nie rozumiemy czy nie umiemy. Niestety kp tez trzeba sie nauczyc. To jak jazda samochodem, niby pikus a jak nic o tym nie wiesz to wyladujesz w rowie. Masz dwa tyg. Poczytaj hafije, inne blog i o kp. Jest forum karmienie piersia na kafeterii z radami ekspertow, moze tamnapisz. No samo ci do glowy nie wejdzie, trzeba sie nauczyc. Jak kazda wazna w zyciu rzecz, kp wymaga troche czasu i wysilku. Poszukaj tez namiarow na dobrego doradce laktacyjnego. Wydanie kilku stow na poczatku bedzie tansze niz kasa wydana na mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To forum karmienie piersia jest na gazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz sprobowac ale pamietaj nic na sile. Niektore kobiety ze wzgledow zdrowotnych lub z wyboru nie karmia piersia od poczatku i dzieci ladnie rosna nie choruja itd. Nie ma reguly takze spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam za prawdę. Ja też nie wiedziałam co mnie czeka każdy mi powtarzał ze to takie cudowne i piękne naturalne itp. A tu taka ja przerażona bólem. Miałam pomoc kobieta ze szpitala od laktacji była u mnie co 2 dni. Okazało się ze syn ma za krótkie wiezidelko i trzeba podpiąć. Ale ja już wtedy byłam załamana i konczylam z karmieniem. Oczywiście mogę nie karmić i podać mm i tak zrobię jeśli sytuacja się powtórzy. Ale chce spróbować żeby nie żałować. Może akurat się uda. Trzymajcie za mnie kciuki. Bo dla mnie to będzie największe wyzwanie. Dla innych może to być dziwne ale dla mnie taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie karmiłam. Od samego początku odciagałam laktatorem i podawałam mleko z butli. Dziecko dostawało moje mleko, a ja nie musiałam się męczyć z obolałymi cyckami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam konsultację z doradcą laktacyjnym. Może jeśli otrzymasz fachową pomoc, to karmienie okaże się nie takie straszne. Przy pierwszym dziecku byłaś oszołomiona, przytłoczona. Wszytko było dla Ciebie nowe i nieznane. Niczego nie byłaś pewna. Teraz masz już pewne doświadczenie. Macierzyństwo nie będzie dla Ciebie już takim stresem. Będziesz pewniejsza siebie jako matka. A jakby co, to pamiętaj, że nie ma prawnego obowiązku karmienia piersią. Podejdź do kp na luzie. Uda się, to super. A jak nie, to świat się nie zawali. Nie spalą Cię na stosie, a Twoje dziecko wcale nie będzie głupie, ani chorowite. Pamiętaj, że stres i presja to najgorsi wrogowie udanego karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poduszka do kp no i przede wszystkim pozycje , na nabrzmiale bolące piersi i brodawki mi polecono trzymać w lodowce liście kapusty , utłuc tluczkiem do kotletów schabowych i przykladac na piersi , pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na zatory pod prysznicem oblewasz piersi gobrze cirpla woda , zaciskasz dlon w pięść i delikatnie masujesz , moze byc tez otwarta dlon , ruchy okrężne , jak nie ma zatorów i nawali mleka i tak mozesz masować , zapobiegawczo , a na bolace popekane brodawki sa kremy albo po prostu maslo z lodowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiście laktator jest niezbędny , jak masz dość odciągasz i karmisz butelka , mozesz wtedy sobie zrobic jednodniowa przerwę aby odpocząć , no i odciągasz nadmiar aby piersi nie bolaly , i koniecznie uważaj zima aby piersi nie zachorowaly , szal na piersi albo pielucha obowiązkowo przy wyjściu na dwór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laktator muszę kupić. Na początek taki zwykły ręczny będzie dobry ? Wszystkie porady biorę do siebie i zapisuję będą potrzebne. Dzięki. Jestem dobrej myśli może akurat się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lakator najlepiej elektryczny, jest lepszy i wygodniejszy , ale ręczny tez sie nada , zamiast zakladac nowy watek poczytaj moze stare posty o kp , teraz nie ma takich domowych sposobów na bol itp kiedys kobiety sobie radzily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeśli masz sobie doraźnie pomóc laktatorem to ci ręczny wystarczy. Aha odciaganie też potrafi boleć bo to kwestia zahartowania. Maści niepotrzebne bo własnym mlekiem świetnie można zaleczyc otarcia. Istotne żeby wietrzyc piersi więc jak masz możliwość to luźna koszulka i bez stanika. Nie stresuj się. Zawsze możesz dokarmic mm, od karmienia piersią nie zależy życie Twojego dziecka, nie jesteśmy w afryce;) Też polecam blog hafija i forum o kp na gazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko u mnie 4 porody i 4 razy walka o kp. Udawało się za każdym razem. W szpitalu jak był nawał pokarmu odciągnąć ręcznie. Nie mogłam laktatorem mechanicznym. 2. Za każdym razem obolałe i zakrwawione brodawki. Tu wietrzenie i smarowanie bepanthemem mi pomagało. Około 3 tygodni trwał ból 3. Jak pierś byla obolala i gorąca to przed karmieniem ciepły strumień wody a po karmieniu liście kapusty stłuczone z lodówki. I tak przez kilka dni. Walka była ale wiem że warto. Najmłodsze ma 8 mcy i jeszcze karmie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mi pomogl laktator ręczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja miałam znowu inny problem, walczyłam o każdą krople mleka, w końcu poddałam się a to był dopiero 5 tydzień. W szpitalu maluszek nie chciał przyssać się do piersi, w domu było podobnie, więc sięgnęłam po laktator a tu niespodzianka, prawie nic nie odciągałam. Piłam herbatki na laktacje ale nic nie pomagały, więc nie miałam wyjścia. Pediatra polecił nam mleko modyfikowane i zalecił aby jedno z karmień wzbogacić w probiotyk ffbaby, dla lepszego rozwoju układu pokarmowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam nakladki ze,srebra i dobrze sie spisaly chociaz drogie ok 200zl kosztuja bo to czyste srebro. Poza tym laktator. Jak tak cie to dreczy to postanow sobie jaki czas chcesz karmic i juz zaplanuj ze potem koncxysz i bierzesz tabletki naczatrzymanie laktacji. Warto pokarmic prxynajmniej pierwsze tygodnie, najlepiej do 3 m-ca bo to jednak dziecku potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×