Odmowilam zrzuty na prezenty

"Ja tylko na siebie wydaję miesięcznie minimum 2000 zł (oszczędzając). Nie wiem jak mogą żyć za tyle 2 osoby. Co Wy jecie?" wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, dawniej jak mieszkałam jeszcze z rodzicami, którzy dużo nie zarabiali, oszczędzało się i niepotrzebne były zbytki, kupowało się najtańsze ubrania na bazarze itp.teraz zarabiam te ładne parę tys , stac mnie na fajne perfumy i drogie torebki i nie wyobrażam sobie teraz tamtego życia.Ale jakoś zyłam

"Zauważ że stolica czy Kraków nie jest z gumy,ludzie muszą mieszkać w innych miastach/miasteczkach z róznych powodów.Nie myśl sobie że tam nie pracują,a jak pracują to często też po studiach ifizycznie za 1.500 zł na rękę na trzy zmiany. Więc zejdz na ziemię,bo widać nie masz wiedzy a kłapiesz co ślina na język przyniesie." ja tam pracuję, to ty nie znasz życia , w wawie nikt kto ma 30 lat i jest po dobrych studiach nie bedzie pracował nawet za 3 tys.

A jakoe to sa te dobre studia? Jestem po transporcie na pw i zarabiam 2600. Najwyrazniej kijowy kierunek wybralam. Zejdz na ziemie.

a w jakim mieście?

W warszawie.

Nie przesadzajcie, że zaraz większość zarabia po 1500... Ja mieszkam w niewielkim mieście i 130 tys mieszkańców w centralnej Polsce i widzę jak ludzie mieszkają, dużo osób się buduje na przedmieściach i to nie małe skromne domki, ale okazałe domy, na ulicach pełno aut, nie ma gdzie zaparkować, a utrzymanie auta kosztuje, sama benzyna to z 500 zł, gaz tańszy, ale też z 350-400, do tego oc, przeglądy, naprawy... Oczywiście dużo osób ma realne dochody inne niż te "na papierze". Nie znam nikogo kto pracuje albo chciałby pracować na 3 zmiany na produkcji za 1500 zł... I dobrze, bo godząc się na takie wynagrodzenie, sami sobie szkodzimy.

22:32 proponuje zerknac jaka jest dominanta plac w polsce rok temu bylo to nieclae 1800netto.

Nie znam nikogo kto pracuje albo chciałby pracować na 3 zmiany na produkcji za 1500 zł... X To ze ty nie znasz nie oznacza ze takich ludzi nie ma. Ktos jedbak pracuje na tej produkcji za te 1500 netto. Ktos pracuje w zlobkach, przedszkolach, za sklepwa lada, na kasie w markecie. Powaznie myslisz ze takich ludzi nie ma, ze oni nie istnieja?

"gość wczoraj W warszawie." no to jak pracujesz w warszawie za takie grosze to albo jestes jeszcze dopiero co po studiach, albo za mało obrotna, albo cie wyzyskują, proponuje poszukać pracy gdzie indziej