Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam ochoty na kontakty z ludźmi

Polecane posty

Gość gość

Od jakiegoś czasu nie mam ochoty by widywac się z kimkolwiek kiedyś cierpiałam z powodu samotności a teraz wręcz odwrotnie. Nawet ostatnio idąc do kina nikomu o tym nievpowiedzialam bo chciałam iść sama, tak samo jest zresztą. Czasem gdzieś wychodzę ze znajomymi albo gadam przez tel ale takie jeśli idzie o wyjście to wytrzymuje góra godzinę dwie później mam ochotę zwinąć się do domu. I takie wyjście mi w zupełności raz na tydzień. Lubię ludzi ale naprawdę w niewielkich dawkach. Sylwestra święta w sumie też stało mi się to obojetne kiedyś cierpiałam z tego powodu ze nie mam planów a teraz nawet lepiej gdy byłabym sama. Zrobię sobie ciasto obejrzę dobry film i pójdę spać. Ogólnie mam sporo zainteresowań wiele rzeczy mnie ciekawi dużo wychodzę ale ostatnio coraz częściej mam ochotę robić to wszystko sama. Chociaż mam taką wizję że chciałabym poznać kogoś kogoś podobnego do mnie kogoś z kim bede czuła sie swobodnie i będziemy sie wyglupiac i bedzie fajnie. Mam taka wizje ze jedziemy gdzies do Londynu noi beztrosko spacerujemy sobie wloczymy sie po kawiarniach. Takie mam małe marzenie ale to.tylko wyobraźni w rzecZywistości jest tak jak właśnie opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też średnio mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxgość
Mam tak samo! Jak byłam młodsza to też byłam samotnikiem, ale byłam rozdarta, bo czułam że powinnam się spotykać z ludzmi/wychodzić. Taka presja. Teraz już dojrzałam do mojej samotności i nie boję się iść gdzieś sama, wtedy bardziej się skupiam na otoczeniu, nic mnie nie rozprasza. Albo mam czas pomyśleć , podziwiać przyrodę na spacerze. Z ludźmi potzrebuję się spotkać od czasu do czasu, ale nie za często. Dobrze mi z tym, myślę, ze to jest najważniejsze. A bliska osoba/partner to co innego. Z nim można spędzać dużo więcej czasu niż z innymi, jego obecność nie męczy bo jest to najbliższa osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnie tak samo, tyle ze ja mam męża i dzieci i w tej chwili ich towarzystwo zupelnie mi wystarcza. Kiedys nie moglam usiedzieć w domu, ciągle gdzieś wychodziłam, jeździłam do rodziny, znajomych, a teraz- uwielbiam usiąść z kubkiem herbaty, poczytać książkę czy zwyczajnie pogapić sie w okno. Ze znajomymi tez dość rzadko sie spotykam, bo takie spotkania mnie męczą, owszem, raz na jakis czas kawka czy winko, ale nie za czesto. Zastanawiam się tylko czy aby wszystko ze mną ok? Jak człowiek może przejść taką przemianę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mam już sporo lat bo 27 a tak mam od około pół roku, wcześniej nie pracowalam dużo czasu spędzałam w samotności i faktycznie tych kontaktów mi brakowało. Też był czas ze wiele osób mnie zawiodlo i to spowodowalo ze tym bardziej powsciagliwa stalam sie w kontaktach. Jestem tez dosyć atrakcyjną kobietą i faceci wciaz zabiegaja o kontakt ze mna, mile jest to ze ktoś sie mna interesuje jednak taka stala częstotliwość kontaktów jest dla mnie meczaca a z czasem staje się nawet irytująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
A co z potrzebami intymnym? Też Zosia samosia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz na tydzien to i tak dużo i męcząco dla mnie ja spotykam się z kimś raz na pół roku jeśli zdarzy się przypadkowe spotkanie na ulicy. a przez telefon ze znajomym to może rozmiawiałem 5 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A bylas juz w jakims dluzszym zwiazku? Czy jeszcze nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam, miałam jeden ale jeszcze za czasow początków studiów ale to nie był za zdrowy związek. Później przez dlugi czas nie miałam nikogo a teraz nie wyobrażam sobie w ogóle by być z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Moze po prostu tak masz, ze ci samej najlepiej. I widac ci z tym dobrze bo bys probowala cos zmienic. A u ciebie tylko na mysleniu sie konczy, ze fajnie by bylo... Czy w czym jest problem, jesli jakis jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może właśnie zmienia to praca, przecież po pracy jesteśmy zmęczeni, zwłaszcza gdy jest to praca ściśle związana z kontaktem międzyludzkim, może po pracy mamy po prostu dość ludzi i wolimy pogapić się w okno nikogo nie słysząc... mieć ten spokój dla siebie to bardzo cenne w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam meza i dziecko i ich towrzystwo mi zupelnie wytarcza. Jak sobie wyobrazam znow te spedy wigilinije to mi sie nie dobrze robi. Po prostu nie lubie ludzi nawet moi rodzice i siostra mnie irytuja a musze ich ogladac w swieta blee. W grudniu 2013 lezalam w domu w swieta z powodu zagrozonej ciazy nie bylam na spedach. nawet nie wiecie jak mnie to cieszylo. Jakbym mogla to bym skakala do gory z radosci tyle ze musialam leze. A teraz znow swieta i te ohydne potrawy Wigilijne juz sie tym denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja praca nie wymaga za wielu kontaktow z ludźmi i całe szczęście ale czasem niestety kest to konieczne więc mnie to wyczerpuje. Co do mojego wyobrażenia myślę ze takiej osoby po prostu nie spotkałam która by mnie zafascynowala na tyle i jednocześnie respektowala moje potrzeby i przy której naprawdę mogłabym poczuć się swobodnie. Wiele facetów do mnie piszę ale już na wstepie potrafię dostrzec to ze maja jakies oczekiwania wzgledem mojej osoby, bym bylam bardziej otwarta itd kiedy ja taka nie jestem i nie widze powodu bym miała to zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Wielu facetów też ma podobne zapatrywania. Tak jak ktoś tu napisał chciałbym mieć dziewczynę żeby z nią robić różne wygłupy, zabawy nawet takie dziecinne rzeczy. Robienie niektórych różnych rzeczy samemu wydaje mi się bezsensu. Nie chciałbym żeby moja dziewczyna zmuszał mnie do spotkania ze znajomymi czy innych w większym gronie chyba że bylibyśmy taką zgraną paczką jak w serialu przyjaciele. Mam też takie wyobrażenie że jeździłbym z dziewczyną na różne wycieczki po Polsce. Na przykład nigdy nie byłem nad morzem albo w górach a samemu mi się w ogóle nie chce i chodzi też o to by mieć jakieś wspólne wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×