fałszywe przyjaciółki ;(

Dobry Wieczór ;) Pisze tu i proszę o pomoc bo juz nie wiem co o tym wszystkim myśleć ;(( mam trzy przyjaciółki razem tworzymy dość z gra na grupkę w czwórkę ;// jest jeden problem..;// jesteśmy jakby podzielone na pary ;// one dwie marzą o imprezach i alkoholu a ja i moja przyjaciółka o nauce i dobrych wynikach żeby było czym się później chwalić ;// najgorsze jest ti ze mówią sobie dużo przy nas na ucho dokuczaja nam nawet moja przyjaciółkę wysuwają od ''desek'' niby się śmieje ale widać ze ja to cholernie boli z reszta mnie często tez ze niby brzydko się ubieram;// nie ze cos ale nosze sukienki i spódniczki z disc dobrych firm i dobrych sklepów i inni uważają ze wyglądam świetnie ;( czy tu chodzi o zazdrość ??;/ mówią sonie na uszy nigdzie ze sobą nas nie zabierają ciągle planują wspólne wypady i jeszcze przy nas ;(( co z tym zrobić ? Próbowałyśmy im zwrócić uwagę ale ignorują to raczej ;(

czy to jest jakiś wstęp do lesbijskiego p****la, bo miałem piwo kolejne otworzyć, ale zaniecham, bo mi może nie stanie po alkoholu

od desek? co to za wywłoki? i na co wam takie flądry do znajomości?

Naduzywasz slowa "przyjaciolki" . Te dwie dziewczyny, ktore trzymaja sie razem i obgaduja cie to nie sa twoje przyjaciolki-to sa twoje kolezanki. Ta trzecia dziewczyna, z ktora masz najwiecej wspolnego, mozliwe ze ona jest twoja przyjaciolka ale tamte na 100% nie !! To jedna sprawa, a druga to po jaka cholere zadajesz sie z kims kto cie obgaduje?? Trzymaj sie z ta trzecia dziewczyna i tyle. Z tego co piszesz jej tez jest przykro jak tamte dwie cos o niej zlego mowia. Jesli wy razem we dwojke sie dobrze dogadujecie, macie wspolne cele i zainteresowania to nie sa wam potrzebne jakies nadete lale, ktore miedzy innymi obnizaja wasza samoocene. Pisze z wlasnego doswiadczenia, jestem kobieta po 40ce i tez mialam kiedys takie "przyjaciolki".

po hooj przebywacie z takimi PRZEGRYWAMI życiowymi? Odstawić je w peezdu i po problemie. Nie rozumiem ludzi którzy na siłe chcą mieć znajomych nawet gdy są toksyczni.