jestem w ciązy i biore ślub by dziecko urodzilo sie po ślubie...czy ukrywac to?

czy ukryć informacje o ciązy przed rodziną i sąsiadami? biore ślub w lutym bo jestem w ciązy. dziecko jest bardzo chciane i cieszymy sie z narzeczonym,ale moja katolicka rodzina tego nie zrozumie.czy ukryć ten fakt przed nimi?jak myslicie?sąsiedzi by mnie bardzo obgadywali ,że jestem w ciazy przed slubem....czy nie mowic o tym nikomu na razie? co wy byscie zrobily na mym miejscu?brzucha i tak nie bede miec dużego bo bedzie to dopiero czwarty miesiać

DOBRZE ROBISZ.

Ciekawe czy tu tez pojawi się wpis o analu.

Nie przejmuj się otoczeniem. Nie musisz się chwalić ciążą, ale też nie musisz tego ukrywać, bo to wasza sprawa i wspaniale, ze wyczekujecie dziecka :)

Nie ukrywaj.

jeśli źle się z tym czujesz, a widać, że bierzesz ślub, by dziecka nieślubnego nie urodzić, to za jakis czas możesz powiedzieć, że ślub od dawna zaplanowany a teraz się okazało, że jestes w ciąży.

Przykro mi, że'masz taką rodzinę, ja bym nie ulegala. Ale na temat - nie mów, aczkolwiek życzliwi sąsiedzi i tak szybko policza, że byłaś w'ciąży w czasie ślubu

Chociaż'coś mi się'nie zgadza... Bierzesz ślub, bo katolicka rodzina, a jesteś w ciąży, ale chcesz przed'nimi ukryć ciąże? Coś n.e. poszła prowokacja:D

biore ślub wczesniej bo wyskoczyla ciąża,ale ciąza jest chciana ...jestem z katolickiej rodziny ale to nie znaczy ze ja jestem fanatyczką...poprostu oni będa miec pretensje i żal ,że bez slubu ciąza itd....najwazniejsze jest dla nich co ludzie powiedzą itd.. musze to ukrywać z tego względu.

ludzie umieją liczyć. ale co cię obchodzi gadanie ludzi? powinno cię interesować raczej to, że głupimi stresami możesz zaszkodzić dziecku.

rozumiem autorke jak malo kto. mam identycznie w rodzinie. rodzina fanatycznokatolicka i największy grzech tozajsc w ciaze przed slubem , urodzić nieslubne dziecko oraz sie rozwieść.. ludzie gadają potem strasznie i wysmiewają ze rodzice zle wychowali córke.

Olać to.

Nooo, lepiej się wyskrobac przed ślubem i cnotliwa wyjść za mąż. Ciemnogróg i proderia. Autorko, wcale nikomu nie musisz się spowiadać co i jak. To jest tylko wasza sprawa. A ile masz lat?