Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teraz jest multum ustawionych,wyksztalconych wyszumianych,niegotowych na rodzinę

Polecane posty

Gość gość
Mi się wydaje, że osoby, którym przeszkadza to jak żyją inni, są w głębi serca nie zadowoleni z własnego życia. Im jest źle, mają poczucie, że nie do końca jest tak jakby tego chcieli i chcieliby tego samego dla innych. Może gdzieś tam w środku zazdroszczą tym "wyszumionym", wykształconym i ustawionym finansowo ludziom, że tamtym żyje się lepiej, bardziej beztrosko. A oni? No cóż. Rodzina na karku, albo brak pieniędzy, albo wykształcenia albo poczucie zmarnowanej młodości (lub wszystko na raz) i nie ma możliwości odwrotu. Do końca życia muszą być odpowiedzialni za kogoś i wcale im się to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestańcie zaglądać ludziom do portfeli i do macic! tak ja wiem, że może być przez to źle za 50 lat, bo arabowie i bla, bla, bla ale co mnie to obchodzi? Ja żyję tu i teraz, nie zamierzam być jakąś heroiną ku chwale przyszłych pokoleń. Czy o mnie ktoś 50 lat temu myślał? Nie! więc przestańcie się użalać nad sobą i włazić ludziom z buciorami do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:10 no nie wiem, nie wiem, nie zgodzilabym sie z toba wcale. A to dlatego ze np.ja mam stabilna sytuacje finansowa, jestem po studiacho, mam prace, maz ma w ogole ekstra prace wiec na dzieci moglismy sobie pozwolic i pozwolilismy. Nie zmienia to faktu ze popieram autorke i nie pochwalam takiego stylu zycia ze czlowiek nie widzi wartosci w rodzinie, drugim czlowieku (a to wiaze sie z odpowiedzialnoscia i poswieceniem) tylko w beztrosce i pieniazkach. I oczywiscie pozycjach, stolkach, prestizu. Spudlowalas wiec bo nawet zanim mialam dzieci juz mnie to dziwilo i wkurzalo ze ludzie sa dzis tacy powierzchowni i boja sie zycia, bumeluja do usranej 50tki jak male dzieci. Nie wiem co to ma byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:26 widzę że nie znasz historia swojego kraju skoro tak twierdzisz , że nikt się o ciebie nie martwił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze ja w ogole nie rozumiem jak mozna miec wnioskowanie na tak niskim poziomie bedac w waszym wieku, bo zakladam ze macie co najmniej 20pare lat. A to wasze wnioskowanie jest na poziomie dzdzownicy: "Aha. autorka zalozyla temat ze wkurza ja modny dzis styl beztroskiego zycia tzn. na bank ona czegos zaluje w zyciu" boze, przeciez takie wnioskowanie jest oznaka bycia debilem. czyli co, jesli ja uwazam, ze wkurzaja mnie panny ktore podrywaja cudzych mezow tzn. ze im w glebi serca zazdroszcze i tez bym chciala podrywac? Jestes debilką, schowaj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy w wieku 25lat, zaraz po slubie , myslalam,ze jestem w ciazy, byłam przerazona. Pewnie jakos bym to przezyla, Ale dziekuje losowi,ze nie byłam- moje zycie , a zwlaszca dziecka, byłoby na pewno gorsze. Bez wlasnego mieszkania, oboje dopiero na dorobku po studiach, na poczatku ciekawej pracy, pewnie w wiekszym czy mniejszym stopniu wisielibysmy na rodzicach ciasnota, odmawianie sobie wszystkiego. Na szczescie odczekalam 10 lat i tp byl nj;-eszy moment. Mieliscmy juz pozycje w zawodzie, duze oszczednosci, domek z ogrodem, swietne warunki dla zaplanowanych dzieci. Jezdzily z nami po świecie, ja mialam komfort, ze moglam przy nich być tak dlugo, jak chcialam, bo maz dobrze zarabiał, samodzielność ,zero stresu, same przyjemnosci z macierzyństwa. Poza tym porównuje moje doswiadczenie , wiedze sprzed tych 10 lat z tą pozniejsza - nieporównywalnie wiecej mogłam nauczyc dzieci, maz tez, bylismy autentycznymi autorytetami. Fizycznie ciaze odmlodzily - wiec mogłam dzieci uczyc pływac , jazdy na nartach, gry w tenisa . Nie mowiac juz o jezykach obcych, ktorych przez te lata sie nauczyłam. No i nie musielismy nikogo prosic o pomoc, babcie przychodziły w gosci , a nie do roboty i pilnowania. Coś zlego w wyksztalconych, ustawionych, wybawionych matkach ??- wlasnie wtedy jest dobry czas na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy, każdy niech postepuje jak mu wygodnie. Ja urodziłam młodo, ale nie gnietlismy się kontem u rodziców...z teściami pobudowalismy dom/blizniak, więc jakby oddzielne mieszkania. Teściowa nie pracowała, więc bardzo nam pomagała, skończyliśmy kursy i do dziś mamy dobre, nieźle płatne prace. Mieszkamy juz oddzielnie, dom sprzedaliśmy i kupilismy 2 mieszkania, ja czuję ze zyję...realizuję się w pracy, prowadze ciekawe życie towarzyskie...syn juz dorosły, wykształcony, z dobrą pracą...niczego bym nie zmieniła, a już na pewno w moim wieku nie zdecydowałabym się na małe dziecko, zbyt leniwa jestem, cenię sobie komfort swojego życia. Wtedy to był dobry czas na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja aktualnie studiuję i nigdy nawet nie myślałam o tym, żeby mieć dziecko. Nie chcę. I chyba nie będę chciała. Przeraża mnie to, że miałabym mieć rozstępy na brzuchu, że miałabym być "luźna" tam na dole, a na dodatek żeby mój przyszły mąż oglądał się za 20-letnimi dziewczynami, które nie miałyby mieć tych wad. Nie chcę, po prostu. Od życia oczekuję tylko, żebym była zdrowa, nigdy nie musiała płakać, że nie mam na chleb i chciałabym mieć przyjaciół. I również, tak jak niektóre osoby tutaj, wolę spełniać się zawodowo niż rodzinnie. Jedna kobieta napisała tutaj, że ona cały dzień bawiła dziecko, a mąż przychodził z pracy i godzinkę mu poświęcił. Jak dla mnie masakra - w życiu nie zgodziłabym się na ten schemat. Właśnie dlatego nie chcę mieć dzieci. Możecie hejtować itp, nie obchodzi mnie to. Nikt za mnie życia nie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mi się wydaje, że osoby, którym przeszkadza to jak żyją inni, są w głębi serca nie zadowoleni z własnego życia. Im jest źle, mają poczucie, że nie do końca jest tak jakby tego chcieli i chcieliby tego samego dla innych. Może gdzieś tam w środku zazdroszczą tym "wyszumionym", wykształconym i ustawionym finansowo ludziom, że tamtym żyje się lepiej, bardziej beztrosko. A oni? No cóż. Rodzina na karku, albo brak pieniędzy, albo wykształcenia albo poczucie zmarnowanej młodości (lub wszystko na raz) i nie ma możliwości odwrotu. Do końca życia muszą być odpowiedzialni za kogoś i wcale im się to nie podoba. x i odwrotnie ta zazdrość też działa...bo też można mieć dzieci, być wykształconym, dobrze ustawionym finansowo a rodzina to szczęście a nie balast...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś xx Nie heituję, twoj wybor. Dodam tylko, ze twoje obawy sa trochez serii- nie wychodze, bo spadnie mi na głowę dachówka. Nie mialam po dzieciach rozstepów, nie byłam luzna, jestem zdrowa, nie placze, maz sie nie oglada za 20tkami, mam przyjaciol, mam na chleb, skonczone studia, spelniam sie zawodowo. Nie ja jedna, tak zyje wiekszosc moich dzieciatych kolezanek. Wiec dlaczego akurat u ciebie maja byc kataklizmy? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic złego w tym że ludzie sa wygodni i chcą fajnie żyć. ja jestem w pierwszej ciaży i na 80% będzie to moje jedyne dziecko. tak- jestem wygodna, tak- nie jestem typem Matki Polski, tak- nie chcę się pół życia poświęcać dla gromadki. czy jest w tym coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oceniając cudze wybory bardzo łatwo się pomylić. Czasy się bardzo zmieniły przez ostatnie 50 lat i to determinuje ludzkie decyzje. Ty podjęłaś decyzję o swojej rodzinie tylko w swoich warunkach życiowych, a nie wiesz jak zdecydowałabyś, gdyby Twoje życie rodzinne, zawodowe itp. ułożyło się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do garìrów!!Robić pierogi ,a nie oceniać postępowanie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" czyli co, jesli ja uwazam, ze wkurzaja mnie panny ktore podrywaja cudzych mezow tzn. ze im w glebi serca zazdroszcze i tez bym chciala podrywac?" No chyba jest różnica między pannami podrywającymi cudzych mężów a ludźmi, którzy nie zakładają rodziny. Ci drudzy nie robią nikomu krzywdy. To tak jakbym mówiła, że mnie wkurza, że ktoś ma jedno czy dwoje dzieci, a uważam, że powinien mieć co najmniej troje. I denerwuje mnie to egoistyczne podejście do życia, bo od trójki dzieci wzwyż zaczyna się prawdziwa rodzina. Albo, że ktoś kończył studia humanistyczne zamiast technicznych, czy wziął kredyt na mieszkanie zamiast wynajmować. Moim zdaniem, ludzie w pełni zadowoleni ze swojego życia dają żyć innym i mało ich interesuje co robią ci inni, dopóki to nikogo nie krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, i w czym ci to przeszkadza? Ty na poważnie celowo żyjesz tak, żeby ci w życiu źle było? Czemu uważasz, że ludzkie życie ma być pasmem poświęceń i niewygód, a takie wygodne i fajne to zło? To chyba normalne, że ludzie wybierają takie ścieżki życiowe, żeby mieć dobrze, a nie żeby mieć źle. Jeśli ty masz cierpiętnicze zapędy, to możesz nawet nosić włosiennicę i się biczować co wieczór po kolacji (a na kolację suchy chleb, żeby ci za dobrze nie było). A inni mogą chcieć pospać do południa w puchu i kawior szampanem przepijać. Takie samo mają prawo do tego jak ty do twojej włosiennicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy wiecie, ale na swiecie i tak jest za duzo ludzi ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 46 lat, mam męża z którym kiedyś układało nam się cudownie, teraz jest różnie, ale nie jest źle. Jestem wykształcona, mam bardzo dobrą pracę i jesteśmy bardzo dobrze ustawieni finansowo. Mamy cudowne życie, wypady do restauracji, wakacje, zero ograniczeń, uważaliśmy, ze dziecko zniszczyłoby to wszystko i nigdy go nie chcieliśmy. Aż nagle 2 lata temu wszystko się zmieniło, coś we mnie uderzyło i zapragnęłam mieć dziecko jak jeszcze nigdy niczego na świecie. Ale już było za późno. Nigdy bym się nie spodziewała, że mnie to może sptkać i instynkt się może kiedyś obudzić. A teraz...teraz nie potrafię o niczym innym myśleć, jestem nieszczęśliwa, bo co mi po pieniądzach, pięknym domu jak ciągle mi czegoś brakuje. Ciągle zastanawiam się co by był gdybym zdecydowała się na dziecko 10 lat temu. Teraz już by było odchowane i też w niczym by nas nie ograniczało i nie czułabym teraz takiej pustki w środku, pisze to i płacze, czuje, że zmarnowałam sobie życie...Teraz z mężem rozważamy nawet adopcje. Ale chyba już zawsze będę czuła tą pustkę w sercu, że ciągle mi czegoś brakuje i że nie jestem spełniona do końca...Tak się chciałam tylko wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj dziś Mi się wydaje, że osoby, którym przeszkadza to jak żyją inni, są w głębi serca nie zadowoleni z własnego życia. Im jest źle, mają poczucie, że nie do końca jest tak jakby tego chcieli i chcieliby tego samego dla innych. Może gdzieś tam w środku zazdroszczą tym "wyszumionym", wykształconym i ustawionym finansowo ludziom, że tamtym żyje się lepiej, bardziej beztrosko. A oni? No cóż. Rodzina na karku, albo brak pieniędzy, albo wykształcenia albo poczucie zmarnowanej młodości (lub wszystko na raz) i nie ma możliwości odwrotu. Do końca życia muszą być odpowiedzialni za kogoś i wcale im się to nie podoba. x i odwrotnie ta zazdrość też działa...bo też można mieć dzieci, być wykształconym, dobrze ustawionym finansowo a rodzina to szczęście a nie balast... x Jeżeli ktoś jest rzeczywiście szczęśliwy to ma dokładnie w 4 literach to co robią inni i akceptuje ich wybory, szczególnie, że nikomu nie robią krzywdy. I o tym właśnie jest moja wypowiedź. Dopuszczam to, że ktoś może być ustawiony wykształcony itd itp i mieć rodzinę. Czy taką osobę będzie wkurzało to, że jego sąsiad też jest wykształcony i ustawiony i nie ma rodziny? Czy jeśli ten sąsiad bez rodziny będzie szczęśliwy, będzie go wkurzało to, że ktoś ma rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba być idiotą aby mieć dzieci i zapierdalać, no ale są u nas takie idiotki co rodzą po kilkoro i one wyrobią limit za te osoby co nie mają dzieci. Bo gdyby tak każdy miał po kilkoro dzieci to tak jak w chinach, byłoby nas w huj, byśmy sobie kromkę chleba z rąk wydzierali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina to odpowiedzialnosc..kasa sres poswiecenie mam 3 7 lat nie mam rodziny zycie swe poswiecilam pracy.instynktu brak..moze sie pojawi ok 40?hmm mam nadz, ze nie nikt mi nie pomaga i nie bedzie pomagal..meza mam ale tak jakby go nie gylo jak by odszedl nic by sie nie zmienilo,kocham me wygodne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyobraź sobie, że są ludzie, których razi Twój sposób życia. Czy razi Cię to, że inni mają rodziny? Wkurza Cię to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.36 właśnie po twoim wpisie widać jaky ludzie nie maja dzieci i nie powinni ich mieć :P. Bo te biedne dziecko od razu skazane na taka matke jaką ty byś była...nikt nie zasługuje na taki balast, co ty bys mu mogła przekazać temu dziecku i czego mądrego nauczyć...? skoro nawet kulturalnie pisać nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Różni ludzie nie mają dzieci. Tak samo jak różni ludzie dzieci mają. To tak jakby ktoś zobaczył patologię, która ma dzieci i stwierdził, że widać jacy ludzie mają dzieci. Patologia tylko, więc wszyscy co mają dzieci muszą być patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to mam gdzieś kto jak żyje, mam dom, dobra prace, męża, dziecko, drugie w drodze, wszystko po kolei jak sobie zaplanowałam i jestem bardzo szczęśliwa. Rozumie że ktoś może nie chcieć dzieci. Naprawdę uważacie, że każda kobieta powinna mieć dzieci...? Nie, nie powinna! Co chwilę się słyszy o matkach co zakatowały swoje dziecko. Rodzą i potem zabijają swoje dzieci...Nawet tutaj po wpisach idzie wywnioskować kto z jakiego środowiska się wywodzi rzucając mięsem, wyzywając od idiotek itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ludzie sa delikatni jak baletnice, boja sie jakiegokolwiek poswiecenia" hehe akurat balet to katorżnicza praca ze zharatanymi stopami także do balatnic to im daleko. Tu nie chodzi o delikatność bo te france to są cholery jakich mało tylko o taki francowaty, najgorszy typ egoizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież właśnie rozmnażanie się i dbanie o swoja rodzinę to jest największy egoizm. Człowiek egoistycznie pragnie powielić SWOJE WŁASNE geny, chce zapewnić im przetrwanie. Rozmnaża się i dba potem o te swoje geny. Przecież ludzie są zwykle skupieni na swoich dzieciach, bo to część ich samych. Są skupieni na swoich rodzinach, swoich domach. To jest egoizm w czystej postaci. Ile osób jest w stanie zająć się drugim niespokrewnionym ze sobą człowiekiem? Oddać się pracy charytatywnej na rzecz innych. Dbanie o swoje własne potomstwo nie jest żadnym cholernym altruizmem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmnażanie się to nic innego jak zaspokojenie swojego własnego popędu, swojego instynktu. Czy ludzie, którzy rozmnażają się w ciężkich czasach, w czasie wojny myślą o tym czy ich dzieciom będzie dobrze czy nie? No chyba raczej, nie myślą o losie tych dzieci. Myślą o tym, że trzeba zapewnić przetrwanie swoim genom. A właściwie to nie myślą w ogóle, tylko oddają się zwyczajnemu zwierzęcemu instynktowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.56 wiem, że różni ludzi maja dzieci, napisałam tylko, że ta pani z 10.49 nie ma dzieci i to bardzo dobrze, bo tacy ludzie nie powinni ich mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.14 heh głupszej wypowiedzi tu nie czytałam. Proponuje zapoznać się co oznacz słowo "egoizm".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×