Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Potrzeby seksualne faceta

Polecane posty

Gość gość

Czy to normalne że 30 letni facet potrzebuje seksu tylko raz na tydzień w 3 letnim związku, przy czym mieszkamy razem dopiero od dwóch miesięcy?? I seks raz na tydzień, czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małe potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm...u mnie w 5 letnim jest kilka razy w tygodniu lub jak nie ma siły to chociaż raz w tygodniu po 2 razy.Może zmęczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie masz. Nie jest zmęczony bo lata po kolegach i idzie często pograć w piłkę wiec na to siłę ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 35 lat, mieszkamy razem 7 lat, znamy od 9 i mój potrzebuje codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszcze. Ja to mam pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesm 9 lat. Mieszkamy razem 5 lat. Mamy po 26lat. I maz potrzebuje codziennie. Czasem nawet pare razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnych macie facetów. A moj woli kolegów i oglądać mecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma być "normą"? Owszem, to jest normalne że ktoś potrzebuje seksu raz na tydzień czy dwa, co innego jak ma problemy z bliskością, pocałowaniem, przytuleniem, ale nie każdy ma wysokie libido. Normalne jest również że okresowo spada albo rośnie, nie jesteśmy robotami zaprogramowanymi raz na zawsze, to ile jemy czy śpimy też jest zależne od tego czy jesteśmy zdrowi, czy mamy dużo stresu na co dzień, w jakim wieku jesteśmy. Faceci są biedni pod tym względem, oczekuje się że będą mieli ochotę na seks zawsze, a już koniecznie wtedy kiedy ma żona, odmowa jest traktowana jak upokorzenie, jak ma niższe libido to "coś z nim jest nie tak", to musi być strasznie frustrujące... Martwiłabym się jakby mąż ogólnie się odsunął ode mnie, przestał rozmawiać i okazywać uczucia, ale nie brakiem seksu jako takim, zakładając że nic mu nie dolega. Naciski pogarszają sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest podobnie i jestem przeszczęśliwa. Wszystko zależy od zgrania i dopasowania. Współczuję niektórym kobietom, których mężowie mają większy temperament seksualny niż one. To musi być masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak teraz ma 30 i raz na tydzień, to za 10 lat będzie raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej. Dodam tez że jestem jego pierwszą kobietą, dopiero w wieku 27 lat miał pierwszy sex. Czy to też świadczy o tym że ma bardzo niskie libido skoro tak późno zaczął? Woli oglądać mecze i spotykac się z kolegami niż dłużej polezec w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, może popatrz na to tak, że to Ty masz problem, bo masz ZA DUŻE libido??? :O najważniejsze w związku jest to, by się dopasować - jak już wcześniej ktoś słusznie zauważył mój mąż też jest zainteresowany seksem 1, max 2 razy w tygodniu. I dla mnie to idealna częstotliwość, bo sama nie mam ochoty na więcej. Jakby tak facet chciał ode mnie seksu codziennie, albo i częściej, to bym oszalała. I go zostawiała. Jejku, takie osoby chyba tylko tym seksem żyją. Ma być i koniec. Bo frustracja im rośnie. A my sobie na spokojnie funkcjonujemy, spędzamy razem czas, przytulany się itd. Bliskość jest jak najbardziej. aha - 15 lat razem, 10 po ślubie. Temperament stały od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może się rozejdźcie? sama pomyśl - Ty masz za mało. A dla niego Twoja ilość stosunków, to byłoby za dużo. Porównajmy to do jedzenia, też potrzeba fizjologiczna czy jak to tam nazwać. Zjesz tyle, ile potrzebujesz. Więcej nie chcesz, bo się przejesz. A ktoś od Ciebie wymaga, byś zjadła jeszcze. A jeszcze to, a jeszcze to. No przecież dobre takie. No dobre, ale w odpowiednich ilościach. A jak za dużo, to rzygać się na to chce :P Ten koleś zaspokajając Ciebie z taką częstotliwością jakbyś chciała, nigdy nie zrobiłby się "głodny". Nie da się tak na siłę, by było z przyjemnością, bo on już ma dość. Co nie znaczy, że nie ma siły na nic. Ma ochotę na inne rzeczy, swoje pasje. Uważaj też, żebyś w przyszłości nie trafiła na takiego, co będzie chciał więcej seksu niż Ty - to też jest dramat, w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, w takim razie jak raz na tydzień mu najdzie ochota to ja mu powiem że teraz mi się nie chce bo mam swoje pasje i zaczne czytać książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w takim razie jak raz na tydzień mu najdzie ochota to ja mu powiem że teraz mi się nie chce bo mam swoje pasje i zaczne czytać książkę."- na złość mamie odmrożę sobie uszy? Pewnie płakać nie będzie, to głównie tobie brakuje seksu... Ta twoja odmowa to ma być jakaś kara za to że facet w łóżku ma taki a nie inny temperament? Naprawdę grunt to się dobrać, w końcu bywają również osoby aseksualne, białe małżeństwa, również jest miłość, czułość, nie ma seksu bo nie mają takich potrzeb- i ok, jeśli obie strony są szczęśliwe. Nie rozumiem takiego niedobrania w bardzo istotnej, jakby nie było, kwestii- przecież doskonale wiedziałaś że mąż nie ma wielkich potrzeb seksualnych, skoro to dla ciebie taki wielki problem i przeszkoda, po co się z nim wiązałaś? Równie dobrze można mieć pretensje o to że ktoś nie zaczyna nagle uprawiać po ślubie intensywnie sportu, nie przechodzi na wegeterianizm czy nie zaczyna chodzić do kościoła, w końcu my chcemy, lubimy i jak ktoś w ogóle śmie mieć inne potrzeby i upodobania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście to nie mój mąż i teraz widzę że warto zamieszkać przed ślubem. Poza tym jak byliśmy w związku na odległość i widzieliśmy się raz na miesiąc czy dwa to miał normalne libido, nawet codziennie. A teraz razem mieszkamy i raz na tydzień. Ja nie oczekuje codziennie ale tak co trzy dni chociaż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×