Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Caroline9o

Joalis, leczenie metoda Volla, aparat Salvia

Polecane posty

Gość Caroline9o

Drodzy sceptycznie nastawieni do preparatów Joalis (nie mam z racji reklamowania żadnych zysków), opowiem wam moją historię w skrócie i sami postąpicie jak będziecie uważać.. W 2013 roku nagle i niespodziewanie zachorowałam na łuszczycę - całe ciało pokryte plamami, serie sterydów, światłoterapia, terapia puva, tysiące złotych wydanych na leczenie łącznie, maści, mazidła, kąpiele w solankach - było wszystko.. Dodam, że w rodzinie nikt takiej przypadłości (nie miał w linii pokoleń - rodzice, dziadkowie, pradziadkowie). Załamanie psychiczne wystąpiło już po 2-3 miesiącach bezskutecznych prób wyleczenia tej strasznej przypadłości, a wizja lekarzy, że jest to choroba przewlekła nie napawała optymizmem. Dopiero gdy wydałam (na serio) ok 3-4 tys. złotych na te wszystkie kuracje.. próbując dosłownie każdego preparatu, leku i maści i w końcu z załamaniem odpuściłam sobie jakiekolwiek leczenie, wielce obrażona na dermatologów i Boga (jakim prawem mnie tak skarał?).. niespodziewanie odkryłam Msze o uzdrowienie na Górce Przeprośnej i osoby stamtąd powiedziały mi jakoś zupełnie przypadkiem o tej metodzie leczenia (opisując pełne uzdrowienie 2 latki z malarii, i chłopaka z nowotworu), w 2016 roku trafiłam na panią która leczyła preparatami Joalis (po całych 3 latach!) i wykryto tam u mnie: - chore nerki, wątrobe zanieczyszczoną lekami (zapewne poprzednie kuracje w tym puva), hpv - wirus brodawczaka ludzkiego, obniżoną odporność przeciwnowotworową w wyniku wirusa hpv przez długi czas gdy stopniowo stosowałam preparaty Joalis (kuracja trwała łącznie ok 5miesięcy) plamy stopniowo znikały... aż po 3,5 roku niemam ani jednej. Nie bójcie się, że są to naciągacze.. owszem kuracja jak ktoś zauważył najtańsza nie jest.. ale ludzie ja przeszłam dziesiątki lekarzy, którzy nawet nie chcieli mnie skierować na badania poziomu witaminy D... co jest totalną podstawą.. tłumacząc, że robi się to chorując na łuszczyce ok 5lat, a nie w fazie początkowej. Smarowano mnie sterydami, przeszłam łącznie 40 naświetleń lampami, co uczyniło ze mnie murzyna podatnego na załapanie czerniaka skóry.. by na koniec okazało się, że nie miałam nawet łuszczycy, nerki, wątroba i hpv były zabójczym połączeniem z którym moja skóra nie mogła sobie poradzić więc wyrzuciła to na zewnątrz. To nawet nie była łuszczyca.. i po co to wszystko. Z żalem serca musze powiedzieć, że nie wierze teraz lekarzom .. a stety lub niestety dla was wierze owej zielarce która razem z tymi preparatami Joalis okazała się moim zbawieniem i mam ku temu powody, ponieważ 3 lata skrupulatnie biegałam od lekarza do lekarza.. ps. Te kuracje nie uleczają w miesiąc, nastawieni na natychmiastowe uzdrowienia mogą się zawieść - najpierw było u mnie przywrócenie odporności przeciwnowotworowej(miesiąc), później pozbycie sie hpv (miesiąc), nerki (miesiąc), wątroba (miesiąc) i oczyszczanie z pozostałych toksyn w organizmie (miesiąc), ale po przejsciu całej takiej kuracji, serio jestem nowym człowiekiem. Reklamuję a co, bo przekonałam się na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Caroline9o Jeżeli to nie problem i oczywiście jeżeli pamiętasz to proszę powiedz mi, jakimi kroplami na hpv Cie leczono. Ja dostałam cały komplet. Mam obciążone tym wirusem jak mi powiedziano: serce, nerki, śledzionę, wątrobę, układ płciowy, układ limfatyczny ;/ Leczę hpv od ponad poł roku, ale rezultaty sa praktycznie nie widoczne. Brodawki pojawiaja się na dłoniach, szyi, dekoldzie i okolicach płciowych. Jestem załamana ;/ Proszę powiedz mi, jak wyglądała u Ciebie sytuacja z hpv, po jakim czasie zauważyłaś poprawę/jak przebiegało leczenie. Czy robiłaś genotypowanie wirusa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×