Niemowle ma katar od 5 miesiecy, juz nie mam sily

Moja coreczka ma teraz 6 miesiecy. Gdy miala okolo 2-3 tygodni to w jej nosku zaczely pojawiac sie biale "kozy", bylo slychac tez takie dziwne charczenie.Wyciagalam te glutki, zakrapialam nosek sola fizjologiczna ale nic nie pomagalo. Pediatra kazala wiecej wietrzyc i wychodzic na spacer, zapisala Dicoflor, Clemastinum. Ale to nic nie dalo. W miedzyczasie padlo podejrzenie uczulenia na bialko krowie, bo malutka dostala wysypki na twarzy i ropa jej sie saczyla z pryszczy na twarzy. Bylam prywatnie u laryngologa z jej katarem. Laryngolog zrobila plukanie nosa i zatok, powiedziala ze pewnie po porodzie bylo zle odessane. Juz myslalam ze bedzie dobrze. A tu nastepnego dnia mala dalej miala biale glutki w nosku i dalej charczala... Uzywam wody morskiej izotonicznej, hipertonicznej, robie inhalacje nebulizatorrem, mam nawilzacz powietrza, smaruje mascia majerankowa, co jeszce mam zrobic? Lekarze rozkladaja rece. Mala nie ma temperatury, jest pogodna, chetnie je. Tylko te nieszczesne gluty:-( Moze cos poradzicie?

Idz zrobić wymaz z nosa i wówczas nedzie wiadomo czy jest jakaś bakteria a jak nie to może alergia.Nie wiem od kiedy dzieciomona robić testy dowiedz się

a może za suche powietrze? pediatrzy radzą kupić wtedy nawilżacz, dziecko lepiej śpi, lepiej oddycha, nie kaszle i nie dochodzi do infekcji gardla katarów itp. pomyśl o nawilżaczu. jest ich wiele na rynku, my mamy oskara z firmy stadler form