Jak pozbyć się silnego uczucia nienawiści i pogardy dla dresów i patologii?

Staram się nawrócić i wybaczyć, również dla własnego zdrowia psychicznego, ale ilekroć mam styczność z patologią, widzę, lub mijam grupkę mijających mnie dresów, widzę kobietę z facetem takiego pokroju np. tępakiem, kryminalistą, albo w takowych gustującą itd. to zalewa mnie fala silnej pogardy, nienawiści i chęci eksterminacji wszystkich jednostek tego pokroju. Dodatkowo często jak mam z nimi styczność osobistą (z konieczności) to swoim postępowaniem przypominają mi jakimi są ludźmi, dalece egoistycznymi, bezrefleksyjnie czyniącymi zło i prymitywnymi. Tydzień temu facet tego pokroju np. najechał mi psa samochodem i pies jest połamany, a mi po fali rozpaczy i doprowadzaniu psa do ładu opanowała chęć brutalnej zemsty i nienawiści, a z drugiej strony modlę się, żeby pies wyzdrowiał. Jestem na skraju jakiegoś odpału, bo z jednej strony Pismo Święte nakazuje wybaczyć, a z drugiej odczuwam potrzebę likwidacji tego, bo odczuwam bijące zło, zepsucie. Koleś pewnie teraz beztrosko siedzi i ma w d***e co się stało z moim psem. Najchętniej skombinowałbym jakiś arsenał i powystrzelał ile się da jednostek tego pokroju. Jeszcze kilka takich wydarzeń i czara się przeleje.

To jest tylko pozorne zło i tak naprawdę mało szkodliwe w porównaniu z prawdziwym złem, które jest najczęściej mało widoczne albo powszechnie uznawane za dobre zgodnie z powiedzeniem najciemniej pod latarnią. Jak odkryjesz już gdzie są naprawdę źli ludzie i co robią to uznasz, że jakieś dresy to są naprawdę nieszkodliwe typki i naprawdę dużo złego nie robią kontrastowo.