Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jemu jeszcze zależy?

Polecane posty

Gość gość

Witam, Chciałaym poznać Wasze zdanie na ten temat. Jestem z moim facetem od pół roku. Wiem, że to stosunowo krótko, ale zakochałam się w nim. Nie od pierwszego wejrzenia, jednak moje uczucie do niego rozwijało się przez jakiś czas. Teraz nie wyobrażam sobie innego mężczyzny przy moim boku. I tutaj właśnie pojawia się problem. Na początku naszej relacji było cudownie. Jak to zazwyczaj bywa. Spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, spotykaliśmy się codziennie. Nasze życie seksualne też było dość aktywne. Jednak od pewnego czasu coś zaczęło się sypać. Parę razy, gdy mieliśmy umówione spotkanie dostawałam od niego widomość: "niestety kochanie, nie dam rady dzisiaj przyjechać". Nie dopytywałam o co chodzi. Spotykał się w stuprocentowym zrozumieniem z mojej strony. Może to źle? Jednak chciałam mu dać poczucie swobody, tego, że nie dopytuję o każdy jego koleny krok. Przełożył już tak kilkanaście spotkań. Raz coś mnie podkusiło i zapytałam co będzie robił. Naskoczył na mnie i zapytał, czy "to przesłuchanie, że musi się zwierzać". Zrobiło mi się głupio. Postanowiłam, że już więcej nie zapytam. Wole żyć w niewiedzy niż zostać okrzyczaną. Kiedyś zaoferował mi, że jeżeli cokolwiek będzie leżało mi na sercu, to zawsze mogę do niego przyjść i porozmawiać. Napisałam o tym, co wymieniłam wyżej. Wyśmiał mnie i powiedział, że "pi*rdolę". Jeszcze usłyszałam, że przesadzam. On sam nie potrafi powiedzieć mi o swoich problemach, wszystko odwraca w formę żartu. Ma swoją dumę i nie potrafi przyznać się do błędu. Chciałabym otrzymać z jego strony zrozumienie. Ale zmierzając do sedna sprawy... Nie wiem co mam myśleć o tym, że teraz prawie w ogóle się nie widujemy. Czasem nawet z błahych powodów. Jednak ostatnio zaproponował, żeym do niego przyjechała. Zgodziłam się. Po czym dostałam wiadomość "jak się coś zmieni to ci napisze" czyli nasze spotkanie będzie ustawione pod niego, bo albo będzie mu się chciało ze mną zobaczyć, albo nie. Nasze życie seksualne kiedyś było bardzo aktywne, było nawet codziennością, a teraz? Kochaliśmy się raz w miesiącu. Napiszcie co co tym sądzicie, bo ja mam mętlik w głowie. Nie potrafię sobie z tym poradzić... Zależy mu jeszcze, czy mam przestać się łudzić, że z tego cokolwiek wyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama napisałaś że od jakiegoś czasu już się sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TwojPomiot
facet robi overlay czyli ciebie jeszcze ciągnie a już zgłusza inna. normalka. sam często tak robiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×