Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja mama

Polecane posty

Gość gość

Wszystko, co powiem albo zrobie jest zle, dowala mi takimi smsami, ze czasem az plakac sie chce. Tylko ciagle slysze, ze ona miala 1000 razy gorzej, a radzila sobie doskonale. Juz przestalam ja odwiedzac, bo prawie kazde spotkanie konczy sie jakims kwasem. A potem gada mi, ze do niej nie przychodze. Mama ma problemy ze zdrowiem powazne i jak cos jest nie tak, to niby przeze mnie, bo sie poklocilysmy i ona dostala w nocy bolesci albo niebezpiecznie wysokie cisnienie. Ciagle wypomina moj nastoletni bunt, pozniejsza anoreksje. Zwala na mnie, ze moj brat jest sam, bo ma wstret do kobiet bo sie naogladal moich akcji... oczywiscie moj brat jest idealny i super i pokrzywdzony. Ciagle podpiera sie moim bratem i tata, ze oni sadza o mnie to samo, co ona. Tyle, ze ja z bratem i tata mam normalne relacje, oni po mnie nie jada. Oczywiscie moje dziecko tez juz odstaje od normy mamy, bo nie jest w nia juz az tak wpatrzone. Dziecko ma swoj rozum, ma 8 lat i samo mi ostatnio powiedzialo, ze babcia nigdy nic dobrego o mnie nie mowi. Bo to racja. Mama albo mnie komentuje albo sie nasmiewa. Tata ja tlumaczy choroba. Ale ja mam tego dosc, wiem, ze z nia jest zle, chce miec kontakt i relacje. Mama tez nie przepada za moim mezem. Ale ostatnio maz ma duzo pracy,koniec roku i trzebawyrobic sie ze zleceniami i jest przemeczony. To mama juz ma teorie, ze on ucieka przede mna, potem, ze tylko kasa sie dla niego liczy, z kolei pozniej, ze on taki zabiedzony i ze mam o niego dbac. Teraz sie do siebie nie odzywamy i mi przykro. Wczesniej po takich akcjach mama potrafila dziecku powiedziec, ze nie przychodzilo do niej przeze mnie no i mialam placz w domu, teraz jednak dziecko rozumie, samo wnioski wyciaga i powiedzialam, ze to ze babcia jest zla na mnie nie oznacza, ze nie moze dziecka wziac, nikt jej jie broni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ograniczyla kontakty i teraz czekala az matka sama sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna baba. Trzymaj sie od niej z daleka. Teraz sa swieta wiec ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jazda, bardzo Ci współczuję. Czy ona zawsze taka była wobec Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sie nie odezwe, to bedzie mi pociskac, ze nic sie nie zmienilam, ze mam ich gdzies i ze pasuje do rodziny meza. Dla wyjasnienia nie przepadam za nimi, ale szanuje ich, maja inne poglady, inne zasady, do ktorych maja prawo. Ostatnio zaczela mi pisac, wspominac, ze za nastolatki skarzylam sie na nia przyjaciolce, ze sralam w swoje gniazdo. Ogolnie kiedys mi powiedziala, ze przez moj bunt nastoletni chciala sie zabic, tylko nie zrobila tego ze wzgl na tate i brata. A co ja mialam za bunt? Klocilam sie z bratem, mielismy wspolny pokoj, ja chcialam spac a on tv ogladal, wszyscy jechali w klasie na wycieczke goralami, ja jako jedyna mialam skladak, kolezanki mialy fajne ciuchy, ja nie, wiec to raczej blahostki, bo uczennica zawsze bylam najlepsza. Potem wpadlam w anoreksje ale sama jakos sie uporalam z tym po 3 latach, bo znalazlam swoja pierwsza milosc i bylo mi wstyd, ze taka chuda, niekobieca jestem. Juz mowilam mamie, ze przegina, bo moja kolezanka za czasow nastoletnich uciekala z domu, pila, cpala, szybko zaczela sypiac z kim popadnie-dopiero jej mama miala jazde i problem. Mi sie wydaje, ze mama ze mna w ogole gadala ze wzgl na moje dziecko. Mala zawsze byla w nia wpatrzona jak w obrazek, mama w sumie do dziecka zawsze madrze postepowala i z wielka miloscia. Do czasu, gdy zaczela dziecku na mnie zle gadac, czyli wspiminac moje nastoletnie czasy, czy sie nabijac ze mnie na zasadzie, ze kupilam sobie nowy ciuch czy buty, to corce zaczela gadac, ze chce sie obcym chlopom podobac. Ogolnie miala skitrane zdjecie mojego eks, pikazala corce i zaczela gadac, ze moj byly moglby byc jej tata, ale go rzucilam.... Tak sie mamuska szczyci, ze takue grzeczne dzieci miala, dobre, mile, wychowane. Jakos jednak guzik sie ma wychowanie do pozniejszego rozwoju, a raczej nie da sie wychowac dziecka pod swoje dyktando. O, moj brat pozostal idealny. Moja corka juz tez nie, juz sie robi ponoc do mnie i meza podobna, juz jej zachowanie odbiega od norm mamy.. Pisze to wszystko, by wyrzycic zal i sie uspokoic, jestem w 6m ciazy i nie powinnam teraz tak przezywac. Oczywiscie mama najpierw gadala, ze jak zajde w ciaze, to jej kaktus na rece wyrosnie, potem, ze co mi sie zachciali po 30, potem zaczela corce opowiadac, ze teraz bedzie dziecko plakac, jak zacznie chodzic, to bedzie przeszkadzac i wszystko zabierac a zaraz potem gada do mnie, ze mam sie oszczedzac, ze co ja po tyle razy na to nasze 4 pietro latam, ze mam uwazac, nie kapac sie w goracej wodzie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora kobieta, wykończysz się jak bedzeisz dalej tak przeżywać.Nie wdawaj się z niąvw żadne dyskusje, to nic nie da, a tylko będzie kwas. Naucz się krótkiej formy komunikacj, takiej aby nie było się do czego dowalić, wyszukac podtekstu.Wszelkie żale ucinaj, zmieniaj temat, nie daj się rozkręcić.Zajmij się swoją rodzinąmęzem , dziećmi, odsuń się w sposób kulturalny, taktowy, bez kłótni.Odejdż po cichu z pola walki, zapamiętaj sobie,że nie w kazdej walce musisz brać udział, nie musisz tego sluchać, to Ty decydujesz czy wejdzieśz na ring, nie daj się dalej wciągać w chore akcje.Znam ten problem bardzo dobrze, łatwo nie będzie, ale to wszystko da się jakoś logicznie poskładac, jesli zoaczysz,że sama nie dajesz rady, szukaj pomocy u psychologa.Masz tylko jedno życia i nikt nie maprawa pozbawiac Ciebie radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona się nie zmieni, ale Ty możesz to wszystko zmienić, wybór należy do Ciebie, czy męczysz się dalej, czy tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×