Co zrobić, żeby wreszcie być razem?!

Na spotkaniach zachowujemy się jak zakochana para, nawet ludzie wokół biorą nas za parę (wszelkie czułości, przytulanki, pocałunki, chodzenie za rączkę, siedzenie na kolanach) ale on mimo to powtarza tylko jak bardzo mnie lubi i mówi swoim kolegom jak dobrą jestem jego kumpelą i swata mnie ze swoimi kolegami. Co zrobić, żeby być wreszcie razem? Czy on w ogóle coś do mnie czuje, zależy mu na mnie jak na kimś więcej niż tylko koleżance? To trwa już prawie 5 miesięcy!

On tobie siedzi na kolanach?!

Nie, chce, żebym ja jemu siedziała na kolanach.

W takim razie nic do Ciebie nie czuje

Kobiety w twojej sytuacji widza wybiorczo, wylacznie oznaki zainteresowania, odrzucajac wszelkie oznaki niezainteresowania. To jest przykre, ale on do ciebie nic nie czuje. Lubi Cie po prostu i zaspokajasz jego potrzeby czulosci, dotyku, bo innej brak w poblizu. To tyle. Ale nie przejmuj sie i nie szukaj winy w sobie. Napewno jestes fajna dziewczyna i niczego ci nie brakuje, a miedzy ludzmi tak to juz czasem po prostu bywa.

23:51 A oznaki niezainteresowania jakie widzisz? Wiem, że mnie bardzo lubi,bo to mówi, wiem, że mu się podobam, bo całuje się ze mną i chodzi za rękę. Potrafi zasnąć ze mną na kolanach i nie puszcza mnie nawet na chwilę. Troszczy się o mnie. Jego brat nas swata. Ostatnio zaczął mi pisać, że jest ze mnie dumny, wysłał mi buziaka, zdrabniał moje imię. Jedyne na minus to jest to, że nazywa mnie bardzo dobrą koleżanką, nie umawia się na randki i swata mnie ze swoimi kumplami.. tzn. w sumie to z jednym próbował, ale jak nie chciałam to odpuścił. A może to jest tak, że on nie wie jak ja go traktuję i dlatego boi się mówić o czymś więcej.. Chłopak jest dość zakompleksiony. A z tym kolegą to może taki test? Kiedyś też była sytuacja, że jego kolega (inny) zasnął w moim łóżku i ON mówił, żebym poszła i położyła się obok niego, ale odmówiłam. Może to takie testy?

Sama wymienilas oznaki niezainteresowania, ale w twoim stanie dla kazdego zachowania swiadczacego o tym, ze jemu NIE ZALEZY znajdziesz usprawiedliwienie :) Odpowiedzialam ci obiektywnie, z perspektywy osoby nie zaangazowanej uczuciowo w sytuacje. Ja mam jasny obraz i podtrzymuje swoje zdanie. Moze pogadaj z nim szczerze, zapytaj wprost, bo sie wykonczysz dziewczyno i nas forumowiczow rowniez zakladaniem wciaz nowych tematow. Masz 22 lata tak? Zachowaj sie wiec jak dorosla osoba.

no ale widujecie sie chociaż sam na sam na jakis spacer itd.? piszesz tylko z nim, tylko z nim rozmawiasz? w sensie, że nie tylko w grupie, ale na osobnosci cos? wiesz; po zakochanym widac to. Jego spojrzenie jest inne, boi sie w sumie na początku dotyku, żeby nie sploszyc, patrzy w oczy długo, kazde przypadkowe dotknięcie czy przytulenie przytrzymuje dluzej itd. No ale jest szansa; ze jak Cie lepiej pozna to moze cos z tego będzie, skoro tez mu sie podobasz. Moze zaproponuj mu wyście na spacer czy cos sam na sam i zobaczysz, jak zareaguje i jak tam sie będzie zachowywal

00:35 Z pisaniem to on raz na początku znajomości napisał, żebym mu wysłała takie zdjęcia. A potem pisania nie było, jedynie widywanie się, zawsze w miejscu gdzie się razem bawimy w weekendy. A jak jego nie było przez 2 miesiące w mieście to ja do niego napisałam i był bardzo rozmowny. Ostatnio spotkaliśmy się i od tamtej pory lajkuje i komentuje mi niemal wszystko na portalu społecznościowym, więc są jakby te rozmowy, on coś skomentuje, ja odpowiem, on też coś na to.. No właśnie na żaden spacer się nie umawiamy.. raz chciał ogarnąć spacer we trójkę jak chciał mnie z kolegą swatać, ale odmówiłam delikatnie. No i po wspólnych imprezach idziemy do mnie. Raz byliśmy sami, zazwyczaj z jego kumplami. Zapraszał mnie też nie raz do siebie, ale nie byłam. Na mieście byliśmy tylko raz razem we dwójkę, żeby coś zjeść po imprezie. Tak, rozmawiam z nim też sam na sam. Co do tego patrzenia to właśnie ma takie "zakochane" spojrzenie, ale to są tylko moje domysły. Przytula mnie dość długo, z takim pełnym zaufaniem, a po dłuższej przerwie w widzeniu się to ściskał mnie tak jakby mnie z 10 lat nie widział. Nie mógł się ode mnie odkleić, po czym następnego dnia powiedział mi, że wczoraj nie wie czemu, ale czuł do mnie taaaką miłość. Na początku znajomości był niepewny, delikatnie dotykał ręki, wahał się czy pocałować mnie, a teraz na luzie jak chce mnie pocałować to całuje, jak chce mnie wziąć za rękę to mówi po prostu "daj rękę". Kiedyś jeszcze jego brat powiedział tak "ja to od ciebie nic nie chcę,a z (tu JEGO imię) to róbcie sobie co tam chcecie".

No a z proponowaniem spaceru to właśnie chciałam, ale ja mu piszę, żeby dał znać jak będzie w mieście,bo trzeba się w końcu spotkać, a on na to, że na pewno da znać i że jeszcze nie raz na pewno będziemy się widzieć na imprezie, no i spotkaliśmy się na imprezie. Nie wiem czy nie chce się spotkać gdzie indziej czy zrozumiał to tak, że dawno razem nie imprezowaliśmy i chcę iść z nim na imprezę, bo zawsze do tej pory tylko tam się widywaliśmy, no i u mnie w mieszkaniu.

Ostatnio to stał u mnie w pokoju i ja przechodziłam obok niego to tak się zaczął do mnie uśmiechać.. :D

A z tym siedzeniem na kolanach to ostatnio tylko tak, i normalnie mówi "chodź do mnie na kolana".

woytus cutass <3