Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego zdecydowałyście się na dziecko po 30? Ja musiałam się wyszumieć

Polecane posty

Gość gość

i dorobić kasy na luzie :) Wiem, że zaraz zaleje mnie fala hejtu, bo dla 90% mam z kafe choćby wspomnienie o własnej wygodzie czy przyjemności to zbrodnia, a życie kobiety jedynie wtedy ma sens gdy od 18 roku życia planujesz rodzinę i marzysz o dzieciach, najlepiej dwójce do 24 rż ;) ale generalnie temat jest dla mam po 30-stce i ich zdania jestem ciekawa. Oto moja historia. Wyszłam z domu mega patologicznego, a raczej uciekłam z niego. Musiałam tyrać żeby utrzymać się na studiach, a przyszłego męża poznałam na spotkaniach grupy DDA, a więc on byl z takiego samego domu. Pierwszy raz morze i góry zobaczyłam w wieku 20 lat gdy sama zarobiłam na wyjazd i zachłysnęłam się tym. Poczułam, że chcę spróbować wszystkiego i on tak samo no ale dalej studiowaliśmy i tyraliśmy aby w końcu po studiach zacząć żyć, ja wiem, że niby można się dorobić z dzieckiem i podróżować z dzieckiem i studiować z dzieckiem ale dla mnie to są jakieś kompletne bajki, bo z dzieckiem żyje się już inaczej, człowiek tak już nie ryzykuje no i trzeba mieć rezerwę, że może być ono chorowite albo nawet nieuleczalnie chore więc wtedy kształcenie czy kariera idą z dymem. Wszystkie dziewczyny jakie znałam i miały dzieci na studiach miały też jednocześnie ogromną pomoc rodziców lub starszego męża, który pracował i dobrze zarabiał. My tak dobrzenie mieliśmy więc kiedy w końcu po studiach poszliśmy do wymarzonej pracy oboje i poczuliśmy kasę to chcieliśmy odetchnąć, podróżować, zwiedzać, upić się winem na plaży, pojeździć na nartach w Alpach :P a przede wszystkim na tyle ustawić finansowo i zawodowo żeby nie martwić się o byt gdy pojawi się dziecko. Zajęło nam to 7 lat w sumie. Przysięgłam sobie, że moje dzieci nigdy nie będą dziadowały w komunalnej, brudnej kawalerce, bez wakacji, wyjazdów i nigdy nie będą jadły chleba z najtańszą margaryną jak ja :( Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 32 lat, w naszym własnym nowym domu, drugie w wieku 34 lat. Wiem co sobie myślicie niektóre :( "stara matka, egoistka", bo chciałam poszaleć i popracować za młodu, a dzieci wychowywać mając już pieniądze podczas gdy kasa przecież nie jest najważniejsza ale niestety syty głodnego nie zrozumie... Chciałam żeby moje dzieci miały miłość rodziców owszem ale te materialne sprawy też są dla mnie istotne. Cieszę się, że zwiedziłam świat bezstresowo z mężem, cieszę się, że moje dzieci mają fajny dom, ogródek, psa i kota, że mogą rozwijać swoje zainteresowania, że mogą uprawiać sporty pod okiem trenerów, cieszą mnie te wszystkie wyjazdy, konie, narty. Niczego nie żałuję i niczego bym nie zmieniła. a jak to u was było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja także musiałam się dać w*****ać na prawo i lewo, zaznać dmuchania w każdą dziurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho! zaczęła się fala trollo-hejtingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z domu wyszłam zaraz po 18 tych urodzinach. Najpierw pracowałam we Włoszech jako opiekunka a za zarobione pieniądze jeździłam po świecie. Następnie pracowałam w Niemczech na zmywaku. Poznałam męża, otworzyliśmy firmę, kupiliśmy dom i w wieku 33 lat urodziłam pierwsze i ostatnie dzieci. Niczego nie żałuje. Jak dla mnie bardzo fajnie pokierowalam swoim życiem, jestem szczęśliwa a zdanie innych ma w ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po studiach w P zdalam sobie sprawe ze tak naprawde gowno mi daly. Wyjechalam za granice, nauczylam sie jezyka i tam ukonczylam kolejne studia w zupelnie innym kierynku. Prace juz mialam zanim dostalam dyplom do reki. W miedzyczasie podroze, spelnianie marzen itp. Po studiach i 2 latach pracy kupilam dom i zdecydowalismy sie na dzecko. I tak oto majac 35l za tydzien spodziewam sie synka :D Moze zdecyduje sie na jeszcze jedno, nie wiem..zobaczymy jak sie sprawdze jako matka. Niczego nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja też chciałam się dorobić na luzie jak autorka, a nie szarpać z kolkami, ząbkami i kupkami po nocach, jednocześnie ucząc się i pracując i szczerze mówiąc nie wierzę w te bajki młodych kafeterianek o tym jak to wszystko wspaniale same ogarnęły, bo przecież to tylko słynna "KWESTIA ORGANIZACJI"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o widzę że stare próchna założyły sobie grupę wsparcia jak staraczki hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja widzę ze niespełniona gowniara postanowiła sobie ulżyć... lepiej ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest czas na rodzenie dzieci i jest czas na wychowywanie postanowiłyście to olać to wasza sprawa ale obnosić się z tym nie powinnyście bo nie macie z czego być dumne najważniejsza kasa, podróże chlanie i puszczanie się a potem robicie sobie dzieci chyba jako gadżety i dodatki do torebek bo tylko tego wam brakuje w waszych kolekcjach towarów luksusowych a nie na tym macierzyństwo polega wy durne próchna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare prochna haha ktos tu ma kompleksy. A przepraszam, jaki jest czas na rodzenie dzieci? Kto to ustalil? Ty moze? Bo ja myslalam ze matka natura rzadzi takimi sprawami :D Moje mlodsze kolezanki lata staraja sie bezowocnie o dziecko a ja majac 34l na budziku zaszlam w ciaze w pierwszym cyklu. Ciaze znioslam ksiazkowo, zadnych mdlosci, opuchnietych nog. W 4mc jeszcze chodzilam po gorach, do 37tyg ciazy aktywnie pracowalam. Teraz siedze i sie nudze bo termin za 6 dni. Jak zechce to majac 37l postaram sie o 2 dziecko i nic nikomu do tego. Grupy wsparcia nie potrzebuje :P szczeniaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie to bardzo dobre podejscie, lepiej tak, niz jak niektore osoby potem bez dobrej pracy sa zdane zdana na laske meza. Kazdy decyduje sam jak pokieruje wlasnym zyciem. Wedlug mnie autorka wykazala sie duzo madroscia. Dawniej 40 to dzisiejsza 40 tka wiec sadze, ze bedzie miala jeszcze duzo energi by wychowac dzieci, brawo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie były 2 powodu. Po pierwsze bardzo długo nie chciałam dzieci. Uważałam, że ważniejsza jest praca i zajęcie dobrego stanowiska. Potem zostałam główna księgową w dużej firmie, a następnie dyrektorek ds. ekonomiczno-finansowych. I wtedy zrozumiałam, że to nie wszystko, że praca nie jest celem samym w sobie. No i druga rzecz - bardzo późno spotkałam kogoś z kim chciałabym mieć dziecko. Nie żałuje, że moje życie tak sie potoczyło, gdybym miała podejmować decyzje jeszcze raz, zrobiłabym tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te osoby które mają marną pracę to zdecydowały się na dziecko wcześniej bo i tak by się nie dorobiły kasy .Ja wyszłam za mąż w wieku 29 lat i rok później urodziłam dziecko ,normalna kolej rzeczy.A wyszaleć to się można przed ślubem ale nie po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznalam meza jak mialam 28, wiec sila rzeczy dziecko dopiero po 30. To byl powod, dziecko zaraz po slubie, bo marzylo mi sie od dawna. Jakbym go poznala wczesniej to wczesniej bysmy sie starali. Wyszalalam sie i wypodrozowalam do 25, z tym ze ja zaczelam od najmlodszych lat, bo moi rodzice to podroznicy. Potem to tylko sie bujalam i marzylam o rodzinie, no i zajelo mi 3 lata znalezienie odpowiedniego kandydata, a sprawy materialne mialam uporzadkowane dzieki rodzicom i edukacji jaka mi zapewnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tu autorka a jaka to różnica czy przed czy po jeżeli nie ma dziecka? my się pobraliśmy jeszcze na studiach dlaczego mieliśmy zatem nie szaleć? w podróż poślubną pojechaliśmy na tydzień w bieszczady kompletnie bez planowania, na dziko, prawie bez kasy i wiesz co? było super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko super podeszłaś do sprawy. Zrobiłaś wszystko żeby nie powielić szablonu życia rodziców jak to robi większość dzieci z takich rodzin. Jesteś ambitna i to ci się chwali. Ja właśnie takie osoby szanuję, a nie dziunie które ledwie liceum skończą a już urządzają wielkie wesela za kasę tatusia, a potem cała rodzina dzieci jej niańczy, bo jej się należy ew. zostaje taka sama z dzieciorem i płacze w poduszkę, bo mąż w pracy, ona wykończona, kasy zero, wykształcenia zero, pracy zero i daje sobą pomiatać całe życie, a po internetach się rozpisuje jaka to ona wspaniała, bo urodziła dziecko w wieku 20-22 lat i ubliża tym,którzy byli ambitni i myśleć głową, a nie tylko macicą. Znam jedną taką gwiazdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, podziwiam Cię i popieram twój model życia! My z mężem też późno (według niektórych), mieliśmy po 33 lata, podjęliśmy decyzję o dziecku ale nie żałujemy, bo zrobiliśmy najpierw wszystko, żeby uporządkować sprawy zawodowe i mieszkaniowe i dzięki temu wychowujemy córkę we własnym mieszkaniu (w planach mamy kupno domu), bez stresu i drżenia o to, co jutro włożyć do garnka albo czy kupić dziecku kurtkę czy buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert ludzki
Kobieta, która musi mieć dobre studia i dobrą pracę, dorobić się pieniędzy, to raczej spełnia się w męskiej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co kogo obchodzi czy ktos ma dziecko w wieku 30lat czy 20. Można zamiast tego zainteresować się dziećmi z domów dziecka albo z hospicjum.Bo te dzieci 20,30,40letnivh matek przecież mają opiekę:D Dajcie ludziom żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ekspert ludzki dziś Kobieta, która musi mieć dobre studia i dobrą pracę, dorobić się pieniędzy, to raczej spełnia się w męskiej roli. x bzdura, a co jesli mezczyzna odejdzie do innej, kobieta zostaje wtedy z niczym. W dzisiejszych czasach nic nie jest na 100 procent pewne. Po za tym odpowiedz jest seksistowska. Mezczyzni niewiescieja, coraz czesciej nie potrafia lub nie chca sie utrzymywac rodziny lub sie o nia odpowiednio zatroszczyc dlatego kobiety chcac nie chcac musza stac sie bardziej ,,meskie´´, jesli juz uzywamy takich okreslen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DLaczego? BO to dla mnie było naturalne, ze dzieci rodzi sie po 30 a nie na studiach. Na wszystko jest pora. Dla mnie pora na dzieci to 30+. Zarówno moja mama jak i teściowa rodziły pierwsze dzieci po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.28 - dokładnie. U mnie w rodzinie i w rodzinie męża to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odczuwacie potrzebę tłumaczenia się innym z tego kiedy i po co rodzicie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice postanowili powołać mnie na świat mając 20 i 22 lata. Jak przypomnę sobie ich metody wychowawcze to mnie skręca. Dwójka gówniarzy bez szkół i kasy wzięła się za robienie dzieci. żeby nie było do kompletu dorobili sobie mojego brata i siostrę. W między czasie budowali dom - ojciec na to pracował za granicą i jak przyjeżdżał do domu to go nie poznawałam, jak miałam 12 lat to moja matka pracowała i studiowała jednocześnie. Wychowywaliśmy się praktycznie sami bo rodzice zabiegani i wiecznie nie było kasy. Je się na dzieci w ogóle nie zdecyduję. Chcę sobie pożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W dzisiejszych czasach nic nie jest na 100 procent pewne. " Nigdy nic nie było i nie jest na 100% pewne. W żadnych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż złego jest w zdobyciu pozycji zawodowej? Wiele razy czytałam tu historię jak 2 młode osoby się pobrały, zrobiły sobie dziecko, teraz matka siedzi w domu i wychowuje dziecko, zdana na łaskę męża, który ją źle traktuje i teściowej, u której mieszka i która wcale nie jest lepsza. Ale odejść nie mogą, bo nie mają domu, wykształcenia i doświadczenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert ludzki
"bzdura, a co jesli mezczyzna odejdzie do innej, kobieta zostaje wtedy z niczym." x To sobie znajduje innego. x "Mezczyzni niewiescieja, coraz czesciej nie potrafia lub nie chca sie utrzymywac rodziny " x Nie chcą, bo babochłop ich nie motywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciaze znioslam ksiazkowo, zadnych mdlosci, opuchnietych nog. W 4mc jeszcze chodzilam po gorach, do 37tyg ciazy aktywnie pracowalam. x A przepraszam bardzo, co to za praca, że dałaś rade zapierdzielać aktywnie w 8mym miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznalam ojca moich dzieci majac 28 lat i nie chcialam miec od razu dzieci,zreszta co ja mowie ,w ogole nie myslalam aby dzieci miec,on mnie namowil,powiedzial,ze bedzie pomagal i takie tam,no i mialam dwojke po trzydziestce ,i nie zaluje ,nawet jesli czasami jest ciezej,niz kiedy sie dzieci nie mialo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bzdura, a co jesli mezczyzna odejdzie do innej, kobieta zostaje wtedy z niczym." x To sobie znajduje innego. x Rzeczywiście rozwódka z dziećmi ma ogromne szanse na złapanie jelenia, który będzie chciał utrzymywać ją i jej potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×