Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego zdecydowałyście się na dziecko po 30? Ja musiałam się wyszumieć

Polecane posty

Gość gość
Pieniądze rzecz nabyta dziś są jutro ich nie ma, a zdrowie nie jest wieczne. Są bardzo dojrzałe 20latki i bardzo niedojrzałe 30latki. Jedna sprawdzi się w roli matki w wieku 21 lat, a inna dopiero w wieku 35. Tylko te w wieku 35, które w wieku 20 miały fiu bździu w głowie, myślą, że wszystkie 20latki tak mają. I stąd jest ta przepychanka pomiędzy młodszymi, a starszymi matkami. Piszesz autorko o hejcie ze strony młodszych matek, a ile hejtu ze strony matek po 30stce, dostały tutaj te młodsze? Mnóstwo. Że nieodpowiedzialne, że bez szkoły, bez mieszkania i bla bla. Dziwisz się, że są takie komentarze jak 00:42. A ja się wcale nie dziwię, bo w większości, to wyszumienie się kojarzy się z jednym. Z klubami, alkoholem i częstą zmianą facetów. Też jestem DDA i wiesz co? Dla mnie najważniejszy był spokój, a nie wyszumienie się. Dla mojej siostry pieniądze znowu mają duże znaczenie. Jeden dom, a dwa podejścia do materialnych spraw. Ja mam w tej chwili 16letnie dziecko, z racji wieku mogłabym dalej rodzić, ale mi się nie chce i ze względu na stan zdrowia nie mogę. Nie mam już ciśnienia na dziecko, a na pewno gdybym nie zaliczyła wpadki, dzieci bym w ogóle nie miała, bo moje narządy rodne się pochorowały. Z perspektywy czasu ja się bardzo cieszę, że wpadłam w wieku 20paru lat, bo decyzję o dziecku też bym odkładała do po 30stce, a wtedy były zonk, bo by się okazało, że albo ciężka terapia, albo dziecka brak. Gdybym była zdrowa, to też możesz mnie wyzwać od egoistek itp, bo przecież nie chcę rodzić w wieku 35-40 lat. Piszesz też, że dziecko może się urodzić chore i nauka pójdzie na drugi plan, ale dlaczego nie bierzesz pod uwagę, że im kobieta starsza i im starszy partner to ryzyko choroby dziecka jest wyższe? Jeszcze jedna rzecz. Dom mega patologiczny, ciągły stres, awantury, a ty miałaś takie warunki do nauki, że dałaś radę zdać egzaminy na studia? Pracowałaś jak wół i dałaś radę skończyć studia? Chyba zaoczne, bo siedząc na dziennych nie dasz rady tyle zarobić, aby opłacić mieszkanie, materiały szkolne, ubrać się i jakoś wyżywić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha przypomniało mi się jeszcze coś autorko. Podejrzewam, że jesteś w podobnym wieku do mojego, góra 4 lata młodsza. Czyli masz najmniej 35lat w tej chwili. Sorry koleżanko, ale terapie dla DDA są dopiero od niedawna. Kilkanaście lat temu ich nie było. O współuzależnieniu tez jest mowa dopiero od niedawna. Poza tym piszesz, że w wieku 20lat zarobiłaś na wyjazd nad morze, a przecież w wieku 20lat powinnaś być na studiach, albo na nie zdawać, więc mając w perspektywie ucieczkę z domu... no i rodzice ci kasy nie zabrali? Widocznie, aż taki patologiczny ten dom nie był, skoro pieniędzy nie brakowało i mama ci połowy kasy na jedzenie nie zabrała. Jak już opisujesz swoją historię, to nie dopowiadaj tego, co nie miało miejsca ok? Zwłaszcza, że jak miałaś te 20 lat to tej pracy za dużo nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dlatego ze nie mialam odpowiedniego faceta na ojca. Spotykalam sie z fajnymi facetami ale zadnego z nich nie widzialam z pieluszka i butelka z mlekiem. Az w koncu poznalam najfajniejszego tate na swiecie. Zdecydowalismy sie dziecko w wieku 36 lat. to nie chodzi tylko o to zeby kobieta byla gotowa ale zeby z byle kim dziecka nie robic bo pozniej sa dramaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A przepraszam bardzo, co to za praca, że dałaś rade zapierdzielać aktywnie w 8mym miesiącu?" Jus ci mowie, jestem pielegniarka. Zdziwiona ze nie siedze wygodnie na tylku za biurkiem? :P pracuje na oddziale wewnetrznym gdzie sa chorzy i lezacy pacjenci przy ktorych trzeba wszystko robic. Pracowalam w ciazy zarowno nozne zmiany jak i dnie, non stop na nogach. Jeszcze jakies pytania? Stare prochno z checia odpowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam po 30 i nie chce dzieci. Moi rodzice mieli dzieci jak mieli 22 i 26 lat i rzeczywiście nie byli jeszcze dojrzali, szczególnie moja matka, byłam bita za byle co, wrzaski, bicie pasem,kablem, kapciem. A teraz rodzice są juz dziadkami i są wspaniali. Szkoda że dla mnie i siostry tacy nie byli tylko zaraz bicie i wrzaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy z nas ma inne pragnienia i w roznym wieku. U mnie wszystko dzialo sie dosc szybko. Pierwsze imprezy i alkohol od 14 roku zycia. W wieku 17lat zwiazalam sie jak sie okazalo juz na stale z moim terazniejszym mezem. 22l zamieszkalismy ze soba. 23l slub. Altualnie 26l i 9 miesiac ciazy :-) W miedzy czasie skonczylam studia, mam stala prace, mamy swoje mieszkanie, bez kredytow itp. Jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Do tej pani, która mnie tutaj tak złośliwie ocenia i pisze sobie bezmyślne scenariusze do mojego życia :) Nie mam nic do twojej wpadki czy stanu zdrowia, super, że jestes szczęśliwa, opisałam tylko dlaczego akurat ja zdecydowałam sie na takie macierzyństwo i daruj sobie te czarnowidzenia bo ja doskonale wiem z czym sie wiązało rodzenie po 30stce i jestem swiadoma, ze jakies tam ryzyko podjęłam. Na studiach byłam dziennych i nie mieszkałam w domu. Po maturze wyszłam z domu z uciułaną niewielka kwotą pieniędzy, z jedną torbą, wynajęłam pokój na stancji ze współlokatorką, oraz podjęłam pracę od czerwca do października więc miałam na start. Potem pracowałam w weekendy i ferie w jednej restauracji do końca studiów i w dużych miastach zawsze była praca dla kelnerek studentek więc nie opowiadaj bzdur, w wakacje letnie jeździłam do Francji gdzie również w pracy szkoliłam język, dostałam tez stypendium socjalne i jakoś dawałam radę ale byłam wykończona nauką i pracą nie wiem dlaczego złośliwie zakładasz, że to takie niepojęte i niemożliwe? a nad morze i w góry pojechałam owszem, bo mimo nawału pracy i nauki to wykrawałam jakieś tam weekendy na wypad 2 razy w roku, serio trzeba ci takie oczywiste rzeczy tłumaczyć, bo nie jesteś w stanie sama na to wpaść? Ty studiowałaś 365 dni w roku? Na spotkania dda nie uczęszczałam do żadnego miejskiego ośrodka więc nie wiem czy były takie spotkania oficjalnie organizowane wtedy czy nie, była to inicjatywa księdza z parafii przy której miałam stancję, bo on też był z takiej rodziny i spotykaliśmy się w salce przy kościele. Najpierw msza, a potem spotkanie. Następnym razem po prostu zapytaj i normalnie ze mną pogadaj zamiast wymyślać złośliwe bzdury. Zastanawiam się czym cię tak uraziłam, że tak zioniesz jadem z góry :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzialm w wieku 27 lay, to buy dla mine optymalny czas. Autorko now odpowiadaj tej kozie ktora cie atakuje. Zazwyczaj pluja jadem te "szczesliwe" z planowanych wpadek. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ograniczona jesteś strasznie kobieto i widocznie taka szczęśliwa nie jesteś "zadowolona wpadkowiczko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóz, ja mam 42 lata i jeszcze nie mam dziecka. nigdy nie musiałam sie wyszumiec, ale za to muszę sie teraz wypierdzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert ludzki
"Rzeczywiście rozwódka z dziećmi ma ogromne szanse na złapanie jelenia, który będzie chciał utrzymywać ją i jej potomstwo. " x I zamiast dbać o swojego mężczyznę to wybieracie od początku "niezależność". Idziecie do pracy, a rodzinę macie w tyłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:00 - w końcu jakas zabawna odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ekspert ludzki dziś idź spać trollu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert ludzki
Dobre to było z tym, że "zostawi mnie". Przecież to kobiety inicjują większość rozwodów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błagam nie odpisujcie trollowi, szkoda dyskusji, bo fajnie się zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyszłam z biednego ale nie patologicznego domu ale też jak autorka chciałam się czegoś dorobić, a tej pani wyżej, która tego pojąc nie może polecam maść na ból dooooopy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam dziecko w wieku 33 lat, bo wcześniej po prostu nie czułam, że tego chcę. Miałam sporo problemów z rodzinnych z rodzicami i dziadkami. Ech przeprawa iście kalwaryjska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko przegrywy robią sobie dzieci na starość jak autorka teraz owszem jesteś ich mamusią bosą na tym etapie ale pomyśl jak się będą czuły jako nastolatki kiedy będą się wstydziły starej matki i jak koledzy będą myśleli że jestes ich babcią :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no 18.44 lekka PRZESADA ... ona ma po 30 a babciomama to taka co rodzi po 40 i w wieku 56 lat biega na wywiadówki do gimnazjum....A co do 12.18 ikrytyki .Rzeczywiście przenicowałaś historię autorki .Jak jest sporo po 30 to znak że zdawała STARĄ maturę a to nie było takie hop ...jak zdała i dostała się na rozumiemy nienajgorsze dzienne studia to warunki w domu nie były aż tak harcorowe...Tym bardziej że jak pisze miała uciułane pieniądze ..A warto dodać ze 15 lat temu z pracą w PL było baaardzo cieżko a stawki straszliwe .Czyli albo dostała od starych czyli nie patola :P albo zarabiała ale jak ? i dziwne że patostarzy nie skonfiskowali :O "no suko masz hajs to płać za żarcie "albo :"pożycz staremu na fajki i alko -co nie dasz ? ot ty zaraz cie zaj***e" -tak działa prawdziwa patola to autentyki-cytaty z zajęć z dziećmi z tych środowisk .Dalej praca we Francji -przed 2004 tak zatrudniali ? łatwo tam:P oj nie wierzymy temu ...wtedy na czarno było i pod ryzykeim deportu na legalu było trudno .No i skąd podstawy egzotycznego już dla nas języka -francuskiego u dziewczyny z patologii:P toż tam sporo było choćby czarnych szukajacych robotyz podstawami jezyka ze szkół w Kamerunie czy Togo ...Takie dygresje . Natomiast jeżeli choć 75% tego to prawda to szacunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś następna która myśli, że wszystko musi być tak jak w jej głowie. Widać jak bardo nic nie wiecie tak na prawde o życiu w totalnej patoli. Nie chce mi się ze wszystkiego tłumaczyć, bo jesteście zwyczajnie wredne i nudne już ale powiem tylko tyle, że jak się ma motywację i samozaparcie to nie ma rzeczy niemożliwych, co do uciułanej kasy to pracowałam przez całe liceum w każde wakacje pracowałam w polu, szłam tam gdzie był nabór akurat w pobliskich wsiach: pomidory, ogórki, cebula, a moi rodzice nawet nie mieli pojęcia o tym, że ja pracuję. Czy byłam w domu czy nie, czy chodziłam do szkoły czy nie, to było im to obojętne wisiałoim nawet to czy żyję i iesiącamisłowem się potrafili do mnienie odezwać. W życiu nie dostałam prezentu na gwiazdkę, urodziny ani nie miałam choinki w domu :o Zazwyczaj przebywałam na strychu :o no ale jak przychodziła zima to już gorzej. Wtedy musiałam być w domu z nimi :o różne miałam patenty jak przeżyć i przetrwać. W łazience w wannie sobie wykładałam koce do spania i zamykałam się tam na zamek od środka - to był mój pokój na zimę i tak jeżeli chcecie wiedzieć uczyłam się tam i to bardzo dobrze min. francuskiego który miałam w szkole - stąd znałam podstawy, uczyłam się też u koleżanek w domach, nieraz tam nocowałam ich rodzice mieli dla mnie wiele ciepła, serdeczności i współczucia i serce mi pękało, że można tak żyć :( miałam mega samodyscyplinę i motywację. (zaraz się przyczepicie do tej łazienki, że niby blokowałam toaletę otóż wc mieliśmy jak Kiepscy na korytarzu, a kiedy rodzice byli w ciągu to nie w głowie im były kąpiele dlatego mogłam sobie tam mieszkać, okno też tam było jak chcecie wiedzieć :o Tak, jestem z takiego dna piekieł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem rocznik 80 i miałam normalnie francuski w ogolniaku. Jaki egzotyczny język? Egzotyka w tamtych czasach to raczej suahili a nie francuski. Też dorabialam w trakcie studiów i w Polsce i na zachodzie. Mało to było ofert do prac sezonowych? Bez przesady. To nie były lata 50...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakim cudem pana z patoli tak strasznej poszła do niezłego (?) ogólniaka hm...Jak ma ponad 30 to jeszcze przed poronionymi gimami była .Czy aby wtedy nie było kwalifikacji do liceów ? Znaczy w podstawówce też taka zdyscyplinowana i dobra uczennica była ? A w pato dzielniach to takie dobre podstawówki są ? Ja znam jedną -jak jeszcze bodaj PO nie zakazało publikacji rankingów szkół rejonowych to owa szkoła zajmowała regularnie ostatnie miejsca ...chodzili tam wlasnie ludzie z pato plus Cyganie (ale ci rzadko..) .Potem zrobiono z tego zespoł sp plus gim -też najgorszy w mieście .Znajomi tam chodzili bo mieszkali blisko ale rodzice ich szybko stamtąd pozabierali w trosce o ich edukację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale trujecie i wymyślacie To nie USA żeby dzielnice to były jakieś szczelne getta ze swoimi szkołami na swoim dzielnicowym poziomie. Ja mieszkałam w pięknym nowym domu przy parku w sąsiedztwie lekarzy i adwokatów, na zadbanej ulicy, dwie ulice dalej stały kamienice socjalne, a 4 ulice dalej zaczynało się typowe blokowisko i wszystkie dzieci chodziły razem do szkoły a w ogóle w latach 80-90 wszystkie podstawówki były równe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A jakim cudem pana z patoli tak strasznej poszła do niezłego (?) ogólniaka hm...Jak ma ponad 30 to jeszcze przed poronionymi gimami była .Czy aby wtedy nie było kwalifikacji do liceów ? xxx ogólniak mógł być zwyczajny właśnie przed poronionymi reformami większość ogólniaków była dobra. Co? dziewczyna z pato nie mogła się dobrze uczyć i pójść do liceum? Poważnie to takie niesamowite? ja znam kilka takich osób, a może tak was to ściska, bo mając możliwości nawet połowy z tego co ona nie osiągnęłyście? Piszecie o niej i nie dowierzacie jakby co najmniej powiedziała, że w kosmos poleciała. Żal wam doopy ściska czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na moja starszą siostrę bez studiow,z męzem alkoholikiem za którego wyszła w eieku 20 lat bo oczywiście wpadka.Ma 3 dzieci w domu w ktorym panuje bieda ,wiec obserwujac z bliska ten syf obiecalam sobie przemysleć decyzje o macierzyństwie I małżeństwie:-) Mam 29 lat, mąż już jest, wymarzony,teraz szykuję się na dziecko.Chodzę na specjalne treningi, mam dietetyka, czytam ksiażki by nie zrobic sobie,dziecku krzywdy :-) pozdrawiam rozsądnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja patrząc na moich rodziców, którzy bardzo wcześnie zaczęli - w wieku lat 20, w ogóle nie zdecyduję się na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego niektórzy aż tak siłują się z autorką. Fakt że dużo osiągnęła, a przede wszystkim wyszła z patologii ale bez przesady, to nie jest Nobel z medycyny. Nie rozumiem dlaczego matura i studia to dla was takie niebywałe osiągnięcie? Jak się chce to można wiele. Ja nie jestem z patologii ale też miałam kiepskie warunki do nauki, a w wieku 18 lat zaczęłam zacząć utrzymywać się sama, mimo to skończyłam farmację na AM w Warszawie, rodzice nie pomogli mi w niczym ani finansowo ani nawet kawałka chleba w rodzinnym domu nie zjadłam od 18 roku życia, a jednak udało się, a znam chłopaka, który w moim roczniku skończył medycynę i dziś jest świetnym chirurgiem, a tak samo wyszedł z domu gdzie nic prócz wódy się nie przelewało i gdzie jego dzieciństwo upłynęło pod znakiem nocowania na klatce i po piwnicach, a jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×