Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner sklapsował mojego syna z pierwszego małżeństwo i mnie odepchnął a jestem

Polecane posty

Gość gość

w ciąży z jego dzieckiem. Nie wiem co powinnam zrobić. Syn - 3 laat - za bardzo hałasował wg mojego TZ i dostał w d**e pare klapsow a jak podbiegłam aby wiecej go nie bil to mnie odepchał. Rzeczywiscie troche wy-pil po pracy bo ten zamach w bERLINIE go zdenerwowała ale nawet córka sie przy tym popłakała ze strachu. Potem wyszedł pod blok piwkować. W nocy prztyszedł p[ijany i z rana pojechał do pracy. Nie wiem czy mam go przeprosic czy moze on mnie przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sklapsował" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co Ci taki partner? Po co marnujesz sobie i dzieciom życie z agresywnym i sklonnym do alkoholu człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pomyśl: jeżeli on odreagowuje złość bijąc dziecko i pijąc alkohol, to z czasem nie będzie lepiej, tylko gorzej. Zauważ, że to nawet nie była kwestia jednego klapsa (co i tak byłoby przegięciem), bo bił tak, że aż Ty poczułaś, że musisz zareagować. On bijąc odreagowywał złość, a to bardzo niebezpieczne. A on jeszcze Cię odepchnął. Zapowiada się niezłe piekło, głównie dla dzieci. I nie myśl przypadkiem, że nie poradzisz sobie bez niego finansowo, bo to nieprawda. W ciąży masz 100% płatne L4 (a możesz też pracować), roczny rodzicielski jest płatny, do tego 1000 plus i alimenty na dwoje dzieci. Spokojnie możesz nawet być jeszcze trochę z dziećmi w domu zanim wrócisz do pracy. To ma być towarzysz życia? Towarzysz życia to podpora emocjonalna, wsparcie w trudnych chwilach, towarzysz w dobrym i złym czasie, z którym idzie się ramię w ramię, a nie jakiś pijus ze skłonnościami do agresji! Alkohol nie jest żadnym usprawiedliwieniem, ale dodatkowym problemem. Serio, wolałabym sama wychowywać dzieci w takiej sytuacji,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×