Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Saron111

Żona nie chce się przeprowadzić

Polecane posty

Gość gość
17:30 - chyba cie powaliło. czytasz ze zrozumieniem, czy próbujesz napisać autorowi, żeby był całe życie męczennikiem, a jego żona całe życie mieszkała z rodzicami. :P to nie jest małżeństwo i nigdy nim nie było, sam akt spisany na papierze nie świadczy o tym, że jest się mężem czy żoną. tak robią czarnuchy po to by mieć obywatelstwo jakiegoś państwa. w cywilizowanym świecie albo się zawiera małżeństwo w imię dobra wspólnego, albo bierze się rozwód bo tego efektu od 3 lat nie ma. i tak właśnie jest u autora. swoją drogą, jak można być tak powalonym, żeby wierzyć, że coś się zmieni, kiedy nie zmienia się od 3 lat? moim zdaniem albo autor ma jakieś problemy ze sobą:np.nałogi, albo ta żona rzeczywiście jak już ktoś wcześniej napisał wyszła za niego tylko dlatego, żeby nie być starą panną. tu musi być jakiś większy problem. nie uwierzę, że jeśli jest miłość obustronna, jedna ze stron robi fochy, w stylu, nie będę z nim mieszkała bo wolę rodziców :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MAtko. Jakie on ma sie starać? A dlaczego do cholery ona się nie postara o to małżeństwo, co? Dlaczego piszecie, ze to on ma walczyć? A ona kim jest? Księzniczką do cholery? Człowieku wbij se do łba, że małżeństwo to DWIE osoby, nie JEDNA, w tyłek możesz sobie te starania wsadzić, jeśli ona nie wykaże z swojej strony takiego samego zaangażowania. Będziesz się prosić, żebyście byli małżeństwem nie tylko na papierze? Ile można się prosić, szanuj się trochę, bo ona Ciebie kompletnie nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Jej dom przystosowany do zamieszkania przez dwie rodziny ale znalazł się zięć który próbuje zabrać córkę i chyba tu też jest problem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Ona mnie chyba tylko zwodzi bo albo sie kogoś kocha i jest się za tą drugą osobą albo i nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas i rozmowa...spokojnie,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Zrozumcie że cięzko mi jest teraz uwierzyć że ktoś bedzie chciał się przeprowadzic na wakacje...i co nagle wszystko pasuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz się sam określić, czy ja jeszcze kochasz, czy Ci zależy...jak tak, to zastosuj powyższe rady- czas na rozmowę w miłym otoczeniu...Może także w obecności teściów, zobaczysz ich reakcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego na wakacje? czy twoje małżeństwo też jest WAKACYJNE??? daruj ale mam wrażenie, że pisze do idioty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Jak sie dowiedziałem od zony teściowa nie bardzo mnie akceptowała na początku...a teść nigdy pytał o plany życiowe...niezły meksyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
miałem tu na myśłi ze od wakacji zamieszka ze mna, względy zawodowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po wakacjach wróci do rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
tego nie wiem wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo może problem tkwi w teściach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się podobają te "względy zawodowe". :D sprzątaczki pracują w czasie wakacji, a nie przeprowadzają sią do mężów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest nauczycielką? Miałaby pracę w okolicy domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
tez sie problemu dopatruje w teściach ale zona też ma swój rozum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona sie po prostu nie przeprowadzi i nie chce sie przeprowadzic , to widac , slychac i czuc z Twojego opowiadania... i chyba bez sensu byla ta budowa domu, od samego poczatku chciala ciebie miec tam u niej a nie bylo chyba wogole innej opcji ze ona sie wyprowadzi ze swojego rodzinnego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Z racji przeprowadzki do wiekszego miasta napewno lepsze perspektywy zawodowe, tak mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Tez do takich wniosków dochodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bardzo racjonalny, trzeźwo fajnie myślisz, wiele kobiet marzy o takim mężczyźnie...Wiele znaczy nie wszystkie. Niektóre lubią twardych macho, lubią czuć silną rękę i twardy kręgosłup. Teściowie Cię nie szanują, podburzają to jest efekt...żona jest niezdecydowana, nie myśli racjonalnie, do tego oziębiły się uczucia...ŻYCZĘ POWODZENIA, WYTRWAŁOŚCI, NAJPÓŹNIEJ W STYCZNIU PODEJMIJ MĘSKA DECYZJĘ- wóz albo przewóz...Możesz ja zapytać jak widzi Wasze małżeństwo, przyszłość, jaka jest perspektywa...W razie braku consensusu wnieś sprawę TY! o rozwód, jesteś młody, szkoda życia, ułożysz sobie z kimś, kto będzie Ciebie wart. POWODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Juz jestem po rozmowie o przyszłości, twierdzi ze się w wakacje przeprowadzi tyle że zastanawiam sie nad tym co nią wczesniej kierowało w takich decyzjach a co się obecnie zmieniło? i czy wogóle się to stanie skoro juz wcześniej zapewniała ze w tym roku już zamieszkamy a tego nie zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
a najbardziej oburzyło mnie to jak można podjąć decyzję o kolejnym roku rozłąki nie rozmawiając o tym wcześniej z mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
To jest takie stawianie kogoś przed faktem dokonanym i czekaj tatka latka a tak naprawdę nie wierzę w to że złożyła wcześniej wypowiedzenie w pracy....kłamstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bardzo dobry i cierpliwy, taki facet to skarb. Szanuj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden666
Co ? prawie 3 lata po ślubie mieszkaliście osobno ? z mamusiami ? Nie sypialiście razem ? ożesz ty w mordę kopany haha aż nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Skarb najwidoczniej nie dla wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Chyba zaburzyłem plan teściów i prawdopodobnie i żony...przestroga dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Pewnie lepszy byłby taki który przyszedłby tam i powiesił kapelusz na wieszaku i miał dużo kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie najbardziej zastanawia to, ze chłopie tkwisz w tym wszystkim i pytasz o porady na forum, zamiast pojechać do niej i porozmawiać z nią , o co w tym wszystkim chodzi bo zabawa, powinna się skończyć już dawno. tym bardziej, że to tobie na niej zależy, a ona ma twoje uczucia w du/pie. no i, wybacz, jak ty sobie radzisz bez seksu bo ja, jako mężczyzna 3 lata bym jednak nie wytrzymał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×