Mam troszkę wyrzutów sumienia...

Wynajmuję pokój. Właściciel mieszkania zaproponował mi wspólnie spędzanie Świąt. Ja miałam w planach głównie leżeć w łóżku, nic nie robić i odpoczywać. Nie potraktowałam go do końca na poważnie. Tym czasem wspomniany pan od tygodnia intensywnie zajmuje się przygotowaniami do Świąt. Pytał mnie co lubię, co chwilę biega do sklepów po jakieś zakupy spożywcze, dzisiaj upiekł ciasto, coś tam gotuje i ma plany co będzie jeszcze przygotowywać. Jak to obserwuje to trochę mi go szkoda... :o

Hahaha ostatnie zdanie najlepsze; D Co ci szkodzi? może nie ma bliskich, cieszy się świętami , przeciez cię nie zabije... spedz z nim troche czasu, dasz mu radosc:) a na drugi dzien poodpoczywasz

Bo jest mi głupio i wstyd... On się naprawdę w to zaangażował, a ja kompletnie nic. :o

nie spedzilabym z zadnym samotnym panem zadnych swiat bo potem problemy

Serio? Ty znowu temat o tym samym zakladasz aspolecznico??:O

a co to za problemy? spędzi z nim troszkę czasu i będzie szczęśliwy skoro jest samotny. :)

bo potem łaziłby za mną albo gapił się jak ciele ,to nie na moje nerwy

11:15 - nie przesadzasz? jak z nim mieszka to też może na nią patrzeć. nic się nie stanie jak spędzi z nim trochę czasu w święta, tym bardziej że to starszy człowiek.

Gosc 06:19, haha tez juz ktorys raz widze temat tej laski z tym samym "problemem"

Cześć! Tu aspołecznica. :) Zaproponowałam dzisiaj temu właścicielowi, że przygotuję sałatkę na Święta. Wiem, nie popisałam się szczególnie, ale chyba lepiej tak niż kompletnie nic...