Mąż nie akceptuje moich piersi

Mójemu mężowi bardzo przeszkadzają moje małe piersi. Do tego stopnia, że wprowadza go to w taką frustrację, że staje się dla mnie niemiły, oziębły. Zwłaszcza rano, po przebudzeniu gdy jest nie w sosie, gdy dodatkowo "sprowokuję" go widokiem płaskiej klatki piersiowej bez stanika push up bywa bardzo kąśliwy, złośliwy. Złośliwości nie dotyczą piersi, raczej bzdur, ale przy wielu rozmowach na temat jego zachowania zawsze dochodzimy do sedna jakim są moje małe piersi, które go tak nastrajają. Co do reszty ciała nie ma zastrzeżeń, twierdzi, że mam najlepsze nogi i pupę jaką widział. Jednak te jego humory są przyczyną kiepskiej atmosfery w związku. Mi jest przykro, że jestem nie wpełni akceptowana, mam żal. Coraz trudniej jest mi znosić jego wredne zachowania. Czy powinnam go zostawić, a może zrobi operację piersi. Dodam jeszcze, że mamy 2-letniego synka, który w razie naszego rozstania z pewnością by ucierpiał. Z drugiej jednak strony z wiekiem chyba zacznie zauważać kiepską atmosferę mięszy nami...

ale siara... masz krzywe nogi...i huj wienc zamknij ryja...etatowy zjebie

ty masz krzywego tasiemca psiego

Ozenil sie z toba i dopiero odkryl, ze masz male piersi? Czy po prostu wyszlas za doopka?

to weź rozwód

wziełaś jakiegoś ruchacza wychowanego na porno to teraz oczekuje panienki z duzymi piersiami natychmiast weź rozwód

wyszła za typowego ruchacza który wychował się na filmach porno

Wcześniej uważał, że wszystkie moje zalety (fizyczne i psychiczne) rekompensują mu moje braki. Jednak teraz nie daje mu to spokoju, bo wszędzie kobiety z większymi piersiami, które mu o niedostatkach jego kobiety przypominają. Podświadomie obarcza mnie za to winą i dlatego na mnie wyładowuje swoją frustrację.

to na co czekasz weź rozwód

Bo gdy nie ma tych swoich humorów jest dobrze. W wielu płaszczyznach jesteśmy bardzo zgraną parą.

Idź spać bo zmyslasz bez sensu.

Taaa

Zmień męża natychmiast ! Durne prowo

no tak teraz się obuził że masz małe persi. Nudzi ci się po nocy że głupoty wymyślasz

Mężczyźni którzy są bogatsi wolą mniejsze piersi. Powiedz mu że jego k***sek ci nie wystarcza i marzysz o czarnym uchodźcy albo dwóch.

Żaden facet nie woli mniejszych piersi, chyba że gej. Chłopak myślał, że da radę jakoś przełknąć to, że jego dziewczyna nie ma biustu, ale nie dał rady. To normalne, gdy wokół pełno dziewczyn z ładnym, większym biustem. To rodzi frustrację.

Chłopak pewnie tak myślał, a do ślubu szli na drugi dzien i nie zdążył się zreflektowac, że mu jednak brakuje cycków.. No proszę cię.. Jedyna rada dla kobietki to uciekać od takiego, co pewnie sam jest Bradem Pittem, więc ma wymagania. Cholera! Z drugiej strony: czy wy kobietki nie potraficie facetowi z pretensjami też dowalić "a ty flaczejesz z wiekiem na dole, nie dosc, że rozmiar nie taki, to i prężność zawodzi" albo "a ty wiesz, co to biceps czy kaloryfer na brzuchu?" Faceci krytykujący to chyba luster w domach nie mają. Klaty zero, biceps większy ma każda matka, co dziennie z wózkiem i z zakupami na pierwsze piętro tarabani, nogi chude jak zapałki albo brzuch jak zapowietrzony kaloryfer. Kobiety- Wy spojrzcie kto was tak krytykuje! Pieprzone Adonisy-penisy ;)

Weż się kobieto za robienie Wigilii ,pierogi same się nie ulepią a jak zostanie trochę farszu o wypchaj sobie stanik ;-D

Z doswiadczenia wiem ze male cycki to porazka na dluzsza mete. Zrob sobie operacje i bedzie ok.

Jesli nie akceptuje twoich piersi a jestes sklonna COS z tym zrobic to : zazycz sobie 8 000 - 16 000 zl ,bo powiekszysz sobie piersi implantami anatomicznymi. Koszt jest uzalezniony od warunkow anatomicznych. Jesli nie przyniesie CI w zebach tych pieniedzy to powiedz : wal sie z tymi zalami i pretensjami. Gwarantuje,ze on tez nie jest doskonaly i niejedno mozna byloby uznac za dyskomfort estetyczny. Badz kobieta z " pazurem" a nie podnozkiem jakiegos durnia i buraka bez wychowania. Pozdrawiam @E

hmm Autorko, Przecież zawsze miałaś małe piersi. On tego nie widział? Myślę,że nie o piersi tu chodzi,to raczej wymówka.

Mąż na operację się godzi, poniesienie kosztów sam zapraponował. Co do jego sflaczałości to też ślepy zaułek. Nie jest perfekcyjny, ale na siłownie lata od 20 lat, klata, biceps i kaloryfer niepełny jest.

Porozmawiajcie o Twoich brakach. Powiedz mu, że chcesz akceptacji, że jej potrzebujesz. Rozwód to nie jest dobre wyjście. Operacja też do końca dobra nie jest. Najlepsza będzie szczera rozmowa o potrzebie akceptacji taką jaka jesteś.

Tę rozmowę odbywaliśmy już nie raz, z jednej strony on to rozumie, stara się. Ale czasami nie daje rady i wtedy jest kicha.

Dlaczego nie chcesz zrobić cycków, ja bym chciała powiększyć(mam małe c),ale mój facet nie lubi sztucznych, więc będzie awantura.

No jeśli koleś patrzy się na ciebie przez pryzmat "braku", który to go strasznie "frustruje", to zaprawdę powiadam ci, kopnij go w doopę i ulżyj jego (i swoim) cierpieniom, niech szuka szczęścia wśród odpowiadających jego gustom cycków. Nie znęcaj się nad bidulkiem! Ach i nie omieszkaj na pożegnanie wyliczyć mu wszystkich jego braków i niedociągnięć, jestem pewna, że znajdziesz ich bez liku. Powodzenia.

tylko wiesz ze operacje bedzie trzeba powtarzac co pare lat tego sie nie muwi

Małe cycki to porażka, prędzej czy później każdemu normalnemu facetowi zaczęłoby brakować u swojej kobiety normalnego biustu.

Ale ty tępy jesteś! My-kobiety- sobie same wybieramy rozmiar cyca! Życzę ci kobiet, na ktore bedziesz patrzył, jak kot na mleko, ale im zawsze bedzie cos po czasie u ciebie przeszkadzać. Cos, na co nie masz wpływu, chyba że skalpelem chirurga. Ogólnie jesteście gnojki- piszę do tych, co nie znoszą małych piersi- bo zachowujecie się, jakbyśmy wam na złość chciały zrobić małym numerem miseczki. Kto wam KAŻE z nami być? No kto???? Frustraci, co łapią się kobiet, ktore ich nie pociągają, a potem wylewają frustrację na nie. Cycata żadne was nie chce? A szkoda- powinniście miec taką, a ona z wami powinna się męczyć, bo tu coś za mało, a tu nie dość sztywno, a tu też nie tak..