Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniaretta

Święta oddzielnie? Chłopak grozi rozstaniem.

Polecane posty

Gość Aniaretta

Z chłopakiem, z którym jestem prawie 4 lata ostatnio trochę nam się nie układa. Dzielą nas różne kwestie związane z nasza przyszłością, chociażby to, czy będziemy mieli dzieci, bo on nie chce, a ja tak, czy się pobierzemy, bo on nie chce, a ja tak, czy będziemy obchodzić tradycyjne święta, bo on nie chce, a ja tak. I tu właśnie powstaje dylemat, ponieważ mój chłopak postanowił, że nie będzie obchodził świąt u mojej mamy i pojedzie w góry na narty, chociaż dobrze wie, że święta i spędzenie ich z moim rodzeństwem i mamą, to dla mnie coś bardzo ważnego. Zgadzam się z nim, że to my powinniśmy być dla siebie najważniejsi,a le proponowałam mu, żeby moja mama przyjechała do nas skoro on nie chce jechać tam, ale powiedział, że nie, bo (są różne powody). Powiedziałam więc, że pojadę do domu rodzinnego i, że byłoby mi miło, gdyby (jeśli naprawdę chce spędzić święta ze mną), to bardzo go zapraszam. Trzeba jednak powiedzieć, że w odpowiedzi usłyszałam ultimatum, że albo pojadę z nim, albo się rozstaniemy. Aż ciśnie mi się na usta, żeby spadał, ale z takiego powodu głupio się rozchodzić. Co robić w takiej sytuacji. Do tej pory zawsze mu ustępowałam, ale rodzina jest dla mnie ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbować poszukać kompromisu np. na Wigilię jedziecie do rodziny, a jak się wyśpicie w pierwszy dzień Świąt - śmigacie w góry. Nie ma wtedy już korków na trasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, po prostu chce zerwać i szuka pretekstu. Im wcześniej zakończycie tę farse tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaretta
Problem w tym , że moja rodzina mieszka nad morzem :), a on chce w te góry. Próbowałam mu przetłumaczyć, że możemy pojechać na weekend który jest po święcie trzech króli, ale on mnie nie słucha. Postanowił, że spędzi święta sam chyba tylko po to, żeby zrobić mi przykrość. Ja wiem, że moja rodzina nie jest idealna, że raz czy dwa zachowali się nie tak jak powinni, ale nikt nie okazuje niechęci w stosunku do mojego chłopaka chociaż czasami nie zgadzają się z tym jak się zachowuje w stosunku do mnie. Wszyscy starają się być dla niego mili, ale on się zawziął. Żeby było śmieszniej jego mama w ogóle mnie nie lubi jawni okazuje mi swoją niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każąc mu spadać nie zrobiłabyś głupio. Skoro on nie chce ślubu, a ty tak, on nie chce dzieci, a ty tak, on nie chce obchodzić świąt, które są dla ciebie ważne, to czego się boisz? Przecież tak naprawdę nic was nie łączy, różnicie się w podstawowych kwestiach i związku na życie i tak z tego nie będzie. No chyba, że chcesz przez całe życie mu ustępować - żyć bez ślubu, nie mieć dzieci i kłócić się o święta co roku. Będziesz wtedy szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Bardzo dobrze napisał. I tak będziesz nieszczęśliwa, bo wygląda na to, że za każdym razem jak mu nie ustąpisz, on będzie Ci stawiał ultimatum, że albo tak jak on chce albo wcale. Nie daj się wciągnąć w takie coś, bo będziesz płakać i żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TaK się nie zachowuje nikt dojrzały a przede wszystkim kochający mezszczyzna. Nie zostawisz go dziś będziesz płakała później np w małżeństwie. Nie zależy mu więc stawia ultimatum . Niech spada dziś- taka moja rada. Spędź święta z życzliwym ci osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest glupi powod rozstania, przeciez u podstaw jego uporu w sprawie Swiat, leza zasadnicze kwestie: fundamentalne roznice pogladow i, troche tak to wyglada, jego nieliczenie sie z Toba, Twoimi potrzebami. No i jeszcze to ultimatum, ktore postawil... Chocby tylko to! Naprawde uwazasz, ze to blahe powody rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaretta
Postanowiłam jechać do domu, ale cały czas mam nadzieję, że on zmieni zdanie. Powiedziałam mu, że czas najwyższy, żeby przestał stawiać warunki i zaczął słuchać tego co ja mam do powiedzenia. Umówiłam nas do psychologa. Jeśli On nie nauczy się traktować mnie po partnersku to niech sobie stawia te swoje warunki komuś innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowilas sie do psychologa bo jestes chora psychicznie?:D aha, to znaczy ze z toba jest cos nie tak, nie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.22 każdy widzi to co ma w sobie, możei ty się umów, ale do psychiatry , bo choroby psychiczne się leczy, a brzmisz ewidentnie jak pacjent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu autorko, zostaw tego buca. Macie totalnie odmienne poglądy na życie i to na kilku polach, to naprawdę nie ma sensu. Będziesz bardzo nieszczęśliwa, jeśli z nim zostaniesz. Ja bym już dawno olała gościa i nie traciła czasu. Psycholog nic nie da, powinniście się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umawia sie tylko ten kto jest psychiczny:D czyli ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te swieta i szantaz rozstania to jest wisienka na torcie ,ktora on chce sam zjesc. Wedlug mnie to ten zwiazek nie ma przyszlosci,bo zupelnie inaczej widzicie swoja przyszlosc.Facet nie chce slubu,nie chce dziecka,nie chce Kontaktu z twoja rodzina( to co masz zerwac kontakty?) ,nie akceptuje Cie jego matka ,jest szantazysta i ty jeszcze chcesz budowac z nim zycie? Umowilas wizyte do psychologa ale czy on ma taka potrzebe? Bo tobie dobrze zrobi .Powinnas spojrzec z boku na swoj cudaczny zwiazek. Otrzezwij kobieto.Z tej maki chleba nie bedzie. Pozdrawiam @E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×