Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mozna zabrac roczniaka, dwulatka na pasterke? Co tacy rodzice maja w głowach

Polecane posty

Gość gość

Jak mozna tak meczyc małe dziecko, wybijac z rytmu, zarywac mu noc i samemu narazac sie na histerie? Moi rodzice byli wczoraj na pasterce, mówili ze były dzieci w wieku mojej córki - przysypiajace, ledwo zywe, marudne. Powiedzcie mi, po co to? Jak mozna ciagnac dziecko do kosciola O PÓŁNOCY?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam tego problemu, bo sama na pasterki nie chodzę. Głupota latać po nocy do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę masz taki problem z tym, że cudze dziecko jest na pasterce? bo mnie to lata, szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie są 2 pasterki. O 21 i 24. Problem z głowy :) Ale masz rację autorko, to chyba bezmyślność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A widząc takie umęczone dziecko, nie byłoby ci go żal? W dzisiejszych czasach, przy tym całym kulcie dziecka, ktoś mógłby oskarżyć rodziców o znęcanie się nad dzieckiem. Autorka tylko pokiwała z politowaniem głową, nic więcej. Ja jestem ciekawa, co ty sobie mylisz widząc obce dziecko wydzierające się w markecie ile wlezie, bo coś chce. Przecież to cudze i nie powinno cię obchodzić, że ono sobie krzyczy w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc jak się wydziera w supermarkecie to też mi lata. To opiekun ma problem, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to u nich była tradycja ze zawsze szli na pasterkę, i nie miał kto zostać z dzieckiem. Przeciez nie umrze do tego ze raz w roku posiedzi po północy, zresztą tak małe dziecko to spi nieregularnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to spi nieregularnie?! Rocznika, dwulatek? Ale chrzanicie. Moje dzieci od 6 miesiaca zycia mniej wiecej miały stała rutyne, chodzily spac po kapieli ok 19:30-20:30. W wieku ok 2 lat zdarzało sie, ze zasypiały pozniej, ok 21, ale tez była zachowana regularnosc i stałe pory drzemek równiez. Nieregularnie to spi noworodek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak małe dziecko" yhy topik jest o roczniaka i dwulatkach a nie o mc niemowlęciu. Takie dzieci czesto juz nie budzą sie w nocy na nic bo juz sa nauczone pory dnia. Tak stanie sie im cos od tego-beda marudne, zmęczone i śpiące a dodatkowo NIC kompletnie NIC nie wyniosą z tego! ze o innych ludziach idących do kościoła nie wspomnę :/ Wiesz, ja w zwyczaju i tradycji miałam biegać o 23 w nocy i co, mam dzieciaka ze soba zabierać bo taka moja tradycja i zwyczaj? Nie? A no nie bo musze sie orzez te pierwsze lata dostosować do dziecka a nie ono do mnie bo to ja je świadomie powołałam na swiat i wiedziałam ze bede ograniczona w pewnych kwestiach! Teraz na sile panuje kult "po narodzinach dziecka nic sie w zyciu nie zmienia a jak ktos cos zmienił to szuka wymowki". Co za czasy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiscie tak nie robie. A co w tym zlego? Przeciez nie robia tego co noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas była pasterka o 20.30 i mój prawie dwulatek wytrzymał pół godziny. .o 24 to by taki koncert dal ze księdza by zagłuszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej panuje kult bachora i organizacji całego zycia pod niego... Jak rodzice się mogą meczyc całymi miesiącami i łazic niewyspani, bo dziecko wyje po nocy, to dzieciak nie może się pomeczyc raz do roku? chyba zartujecie, nawiedzone kwoki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no nie bo musze sie orzez te pierwsze lata dostosować do dziecka a nie ono do mnie bo to ja je świadomie powołałam na swiat i wiedziałam ze bede ograniczona w pewnych kwestiach x mylisz dostosowanie się z byciem niewolnikiem i rozpuszczaniem bachora... a dostosować się musicie oboje do siebie, nie tylko ty do dziecka, ono tez musi się nauczyć wiele... teraz to sa kompletnie posrane czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Popieram, jesteście niewolnicami swoich dziec****are dni temu był temat odnośnie jeżdzenia na 2 wigilie do rodziców i do teściów z kilkumiesięcznym niemowlakiem. No i oczywiście aboslutnie, nie wolno, dziecko później będzie wyło całą noc i w ogóle zmarnujecie mu życie :D Wy jesteście jakieś nawiedzone, dziecko to nie statek kosmiczny! Ja też mam małe dzieci, 3 latka i 5 tygodniaka, i wczoraj odbebnilismy 2 wigilie, zaczelismy od 17 a w domu byliśmy o pólnocy. I wyobraźcie sobie że żyją! Spały normalnie, bez nocnych koncertów. Same wychowujecie kaleki z tych dzieci, nigdzie nie zabieracie, coż sie stało temu dziecku na pasterce? Najwyżej sie troche pomęczyło i tyle, to jak już sie ma dziecko to trzeba całe życie przeorganizowac i podporzadkowac dziecku? i tak do osiemnastki? Ogarnijcie się trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie kochajcie sie!! Co daje krytyka drugiego czlowieka w internecie?? Nic,wiec po co to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie brała bo moze wyc,no i nam tez zepsuje pasterke.Rodzice z tego co widze borą bo ach przezycie dla dziecka,tylko ze taki malec i tak nic nie rozumie i nie zapamieta,lepiej wziac jak ma pare lat i cieszy sie z tego,bo tak to sie rodzice wymęczą,uspokajajajac dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kościoła tez biorą takie małe,do tego kaszlące chore dzieci,bo w niedziele w kosciele muszą byc:( Mi sie to nie podoba,byłam mała tez mnie ciagła matka,ja czesto miałam kaszel,w dusznym kosciele nieraz dostawałam mega ataku kaszlu,ale co tam,niedziela najwazniejsza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle ciąganie małych dzieci po kościołach to jakieś nieporozumienie....To nie jest konieczność jak wizyta u lekarza czy w urzędzie,że nie ma z kim dziecka zostawić i trzeba je zabrać ze sobą. Owszem,zgadzam się,że panuje kult dziecka teraz i bardzo mi się to nie podoba,ale na moje argumenty niektóre koleżanki dziwnie na mnie patrzą,jakbym była z Marsa..Kocham moje dzieci najbardziej na świecie,zrobiłabym dla nich wszystko,ale na pewno nie pozwolę,żeby ustawiały mi życie,bo od ustalania i ustawiania jestem ja- dorosła osoba i rodzic. I o ile rzeczywiście uważam,że na pasterkę roczne czy 2-letnie dziecko nie powinno być wleczone,bo jest to najczęściej męka i dla niego,i dla rodziców w imię tradycji,to podtrzymuję opinię,iż dziecko nie jest żadną świętą krową i również musi się dostosowywać do nas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naszej corce (poltora roku) ida wlasnie zeby,piatki. Zle zawsze przechodzila zabkowanie,dezorganizowalo nam to zycie. Chodzi spac ok 23,24 mimo,ze drzemke ma jedna,w poludnie,ok 2 godzin. Za nic nie pojdzie wczesniej spac. Bylismy z nia na pasterce o 22 i bylo troche takich malych dzieci,w wozku. Raz jak sie nie wyspi i troche inaczej sie dzien zorganizuje,nic im sie nie stanie;) to,ze ma sie dziecko znaczy,ze przez 6 lat nablizszych z domu wyjsc nie mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i dodam,ze to byla pasterka dla dzieci,ale taka inna- ksiadz z ambony rzucal cukierkami za dobre odpowiedzi o stajence,dzieciaki biegaly,krzyczaly,ksiedz super zachecal je do spiewania,zartowal. W calym kosciele bylo super radosnie i ludzie sie smiali;) nikt nie myslal,zeby spac czy marudzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, półroczne czy roczne padnięte dziecko niekoniecznie będzie rozumiało żarty i piosenki o północy,rzucanie cukierkami też może nie być dla nirgo interesujące,a jedynie irytujące...Zresztą ten post brzmi jak scenariusz do jakiegoś serialu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to idioci i fanatycy . Musza pokazać ze dziecko nic nie zmienia i można je zabierać wszędzie . W d***e maja dobro własnego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziecko można zabierać wszędzie - ale nie na pokaz,że niby nic się nie zmieniło! Zabieram dziecko ze sobą do ginekologa jak nie mam wyjścia i muszę,bo nie mam z kim go zostawić,a nie dla przyjemności i lansowania się jaka jestem z******ta i jakie mam super życie,bo dziecko nic w nim nie zmieniło. Załatwić sprawy w urzędzie też muszę,nikt mi nie da orderu,bo mam dzieci. Dzieciak się drze- trudno,muszę go czymś zająć,a nie oczekiwać,że wszyscy się rozstąpią jak pieprzone morze przed Mojżeszem i ustąpią mi miejsca w kolejce. Ale nadal jest to konieczność,a nie wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, nie mam BACHORA ale wy jak widac w tym wychowaniu przez waszych rodzicow ktorzy to nie byli waszymi niewolnikami jak mniemam to jestescie tragicznie zawistni, źli i podli! Super słownictwo, rodzice byliby dumni nieprawdaż? A no byliby bo kiedys ich tez tak bylejak wychowywano i do teraz zbierają żniwo. Wstydźcie sie jedna z druga nazywac dzieci ktore kompletnie nic wam nie zawiniły bachorami a w dodatku to moze Twoj przyszły kardiolog albo ginekolog czy pielęgniarka w hospicjum jak bedziesz umierała. Zastanów sie jedna z druga czy jestescie tak wspaniale wychowane bo szacunku u was i miłosierdzia BRAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wy tu kadzicie o tym jakie zle bedzie przyszłe pokolenie-przyganiał kocioł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami jest tak że po prostu rodzice nie mają z kim zostawić dziecka a chcą iść na pasterkę więc biorą je ze sobą, to jest raz w roku, nic się dziecku nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dziecko spokojne to ujdzie raz w roku, ale jesli mialoby plakac ze zmeczenia i ja bym widziala ze placze umeczone ,to bym wtracila trzy grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wy nie rozumiecie ze marudzace dziecko jest uciążliwe dla otoczenia? nie ma nic lepszego, niż płaczące dziecko za plecami w kościele :O pewne miejsca są nieodpowiednie dla małych dzieci, nie każdy chce znosić wycie czyjegoś dziecka metr od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie chce znosic smrodu wodki od wujka Zenka stojacego obok w kosciele czy zapachu sledzia z ust Alinki:p jak Wam sie tak nic nie podoba,to siedzcie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim nienormalnym człowiekiem jest autorka :D taka co dziecko pod kloszem hoduje :D hehe kolacyjka co do minuty,kąpiel,książeczka i do łóżeczka moje 2,5 letnie dziecko było,miało drzemkę o 17 więc spokojnie sobie mogło iść ze mną na [asterkę :D bo nie jestem zacofana i nei przeszkadza mi coś w innych,mam przy okazji własne życie i nie wytykam innym ludziom "błędów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×