Dagenham Londyn

Witam Znalazłam parę starych wątków dotyczących dzielnic Londynu ale jak pisałam są dość stare. Chciałabym się dowiedzieć jak teraz tam to wygląda. Interesuje mnie Dagenham. Z góry dziękuję

Syf, kila i mogila

Syf

Za ciekawie nie jest. To skupisko najgorszego białego bydła, papierowe brzydkie domy które wyglądają jakby miały się zaraz rozwalić (ludzie narzekają na wiktoriańskie szeregowe w 2/3 strefie ale to są piękne domy w porównaniu z Dagenham). Wszedzie daleko. Zad***e. Angielska rasistowska patologia i dresy bez zębów. Wiec w sumie niektórzy Polacy mogą się tam świetnie odnaleźć. Jak dla mnie to taka wiocha.

elita tam mieszka haha

Nigdy tam nie bylem Bogu dzieki. Ale czytalem kilka razy, o strzelaninach, zabojstwach, pobiciach etc. Krotko piszac jedna z najgorszych dzielnic Londynu, to taki bialy (jeszcze chyba) Brixton.

Brixton to niebo w porównaniu z Dagenham ;) Przeciez Brixton jest teraz bardziej hipsterskie od Dalston Kingsland. Jesli ktos chcet zobaczyc kwintesencje dresów Essex, zobaczyc pomaranczowe dziewczyny, poczuć się jak w białych slumsach to Dagenham jest świetnym miejscem

A ja sądziłam, ze tam więcej czarnoskórych jest.

Nie, okolo 70% jest biala brytyjska. 15% czarna a reszta to Europa wschodnia. Jednak z tej bialosci bym sie nie cieszyła bo to patole są angielskie.

Czyli nie jest bezpiecznie chodzić tam po ulicach?

Ciekawe gdzie Wy w Londynie mieszkacie, pewnie na Chelsea albo Knightsbridge bo kazda dzielnica tutaj widze zla - Dagenham, Brixton, Leyton, Forest Gate itd itp, wszystkie be

Leyton wcale nie jest takie złe (dzielnica typowa dla robotników, ale blisko wszędzie) Nie jest zbyt miło jeśli jest się młodą dziewczyną bo nawet 100metrow nie można przejść bez gwizdów i ciapackich lub polaczkowych zaczepek. Forest Gate to teraz robi się powoli hipsterskie (wiem śmieszne, ale ceny mieszkań poszybowały, na ulicach pełno brodatych bialasow w koszulach w kratę) no i o wiele mniej strzelanin i dźgania. 10 lat temu to więcej ludzi z mojego sąsiedztwa ginęło czy było zadźganych, teraz tylko kilka morderstw honorowych i tylko 2 strzelaniny w ostatnim roku (porachunki gangów). Nie jest źle ;)

To znaczy ja mieszkam teraz na Swiss Cottage (w ciagu tyg) a weekend w domu wiec tak, niektórzy z nas mieszkają w dobrych dzielnicach. Cenowo nie jest wcale tak źle i nie jest to nieosiągalne dla emigrantów. Mi akurat nie zależy na kasie a czasu zaoszczedzam sporo na dojazdach. A co do Dagenham to niezbyt ciekawe, tam nic nie ma...chyba wolę wschodni Londyn (2/3) strefa.

Nie pierdziel za przeproszeniem, bo w Londynie kazda dzielnica i strefa jest mega droga

Brixton? Mowimy o tym samym Brixton gdzie domy sa ovecnie okolo £1 mln? I jak to 'jeszcze bialy'? To kiedys byla tradycyjnie dzielnica czarnych, OBECNIE jest naplyw bialych. Widac ktos tu nie ma zielonego pojecia na jakim swiecie zyje. UK tez znasz z tv?

W kazdej dzielnicy praktycznie w Londynie sa domy i po milion funtow, wiec nie wiem skad masz to zdziwienie. Nie dygaj w Dagenham tez zapewne znajdziesz.

Brixton to nie to samo co kilka lat temu. Nawet Hackney zostało oblężone przez białasów. Jeszcze kilka lat temu biały nie mógł tam sam wyjść na ulicę. Za to Enfield to ciągle czarna dziura a Dagenham biała. W życiu bym tam nie zamieszkała.