Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina w rozsypce

Polecane posty

Gość gość

Koszmar całe dnie, w tym całe święta każdy siedzi zamknięty w swoim pokoju przed tv i jak musi wyjśc to czatuje, żeby się czasem nie minąc w przedpokoju. jak już się spotkają to od razu iskry, krzyk, awantura. ojciec drze ryja na każdym kroku. matka pojechała na świeta z siostrą i jej mezem i dziećmi na kanary na święta i jeszcze bezczelnie wysłała wiadomosc na fb -wesołych świąt czy oni sa p******i czy to mi mózg już nie funkcjonuje nigdy więcej mnie nie zobaczą w czasie świąt! za 3 miesiące się wyprowadzam i już nigdy tutaj nie przyjadę jak widzę to życie, które pamiętam z dzieciństwa to płakać mi się chce, nikt nigdy mnie tak nie krzywdził jak rodzina nigdy swojej nie założę, bo nie umiem założyć NORMALNEJ KOCHAJĄCEJ się rodziny zdechnę sama, ale przyjamniej w szacunku dla siebie i bez krzyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że wigilii też nie było. ojciec sobie naszykował i zjadł w swoim pokoju, a ja siedziałam w swoim z mandarynką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi. Ciesze się ze się wyprowadzisz i zobaczysz kiedyś znajdziesz kogoś fajnego a wtedy będziesz mieć kochaną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie nieciekawe, moi się kłócili na co dzień ale w świeta to sobie odpuszczali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałaś chociaż mandarynke :-) . Ja też się nigdy nie ożenie, to głupota jakich mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, miałam mandarynkę, bo w czasie kiedy inni mieli wigilię, pojechałam sobie na stację benzynową i kupiłam ją a swojej rodziny już nie założę, za stara jestem... od 19 roku życia nie mieszkam z rodzicami, ale ostatni rok miałam fatalny, musiałam wprowadzić się do rodziców, mam ogromne problemy w pracy, ze zdrowiem, ale nawet nikomu o tym nie mówię, bo nikogo to nie obchodzi odliczam dni kiedy w końcu się wyprowadzę, bo czuję że niedługo się załamię, pragnę spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi, że ostatnie święta z "rodziną" spędziłam w taki sposób i nie jesteśmy żadną patologią :-( niestety może byłoby łatwiej to zrozumieć za 3 miesiące wyprowadzam się daleko na inny kontynent i już tutaj nie wrócę i tym bardziej mi przykro, że mam nie chciała spędzić ze mną tych świąt :-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojechałaś po jedną mandarynke ?!. Jak można być za starym, nie możesz tak podchodzić (ale rozumiem cie) bo przecież możesz poznać kogoś z kim będzie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze trzeba było samej zorganizować kolację i zaprosić ojca do stołu?.Komu zrobiłas na złość? Sobie a teraz użalasz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojechałam po coś do jedzenia, były 2 mandarynki oststnie i kupiłam babkę drożdżową, ale nie zjadłam jej, bo myślałam że to muffinka, a to zwykłe drożdżowe, suche, niedobre ale to nie ma znaczenia nie mogłam nic przygotowac bo pracuję 6 dni w tygodniu po 12-14h na dobę i nie mam kiedy nawet do sklepu isc a juz nie mówiąc o staniu w kuchni. nie żalę się z powodu wigilii, ale z powodu tego, że moja rodzina nie jest moją rodziną i nic już tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w wigilię pracowałam od 6.30 - 15.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tegoroczne święta to jakiś dramat, ja siedziałam sama jak palce mimo że reszta rodziny w pokoju obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko co piszesz autorko jest bardzo smutne ale mimo wszystko trzymaj się ciepło i życzę optymizmu i wiary w lepsze chwile. I oby ci się udało w przyszłości tak jak byś sobie tego zamarzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×