Jak myslicie jaki procent polskich facetow z powodu swojej niesmialosci

I uczucia zazenowania podczas podrywania umrze jako prawiczki?

Moim zdaniem dosyc spory. Wiekszosc facetow odczuwa lek, zazenowania i czuja sie sparalizowani przed podrywem. W konsekwencji z podrywu nic nie wychodzi, bo nawet jesli juz podejda i zagadaja, to tebr glosu, mowa ciala i to co mowia wypada slabo. Kobieta to widzi i slyszy i mysli "ten facet jest frajerem", a zadna nie chce frajera.

Z takim.podejściem to Ty nigdy nie podjedziesz do żadne dziewczyny.

18:15 wiem, ale juz sie z tym pogodzilem. Probowalem pracowac nad swoim poczuciem wartosci i pewnoscia siebie - nic nie pomagalo. Trudno umre samotnie i jako prawiczek.

od tego jest sympatia, zeby przelamac pierwsze lody ;) pozniej juz jakos leci. sam tak mialem, a teraz zona mi spi na ramieniu ;)

Ja tam mogę być prawiczkiem do końca życia.

Na sympatii pisze i zadna nie odpisuje, wiec dalem sobie spokoj. W sumie sie nue dziwie, jak bym dostawal 40 wiadomosci dziennie to wybralbym najlepszego i z nim pisal.

HIM jesteś ludzkim goownem szmato

Ciagle wysylanie wiadomosci nic nie kosztuje, tak jak wysylanie CV do pracodawcow, u ktorych na starcie wg ciebie jestes stracony. A noz oni szukaja kogos innego, niz wszyscy. Jak ci nie odpisza to nic nie stracisz, bedziesz jedna z setek osob ktore do nich napisaly. Moze masz za duze wymagania, wg powiedzenia 'kazda potwora znajdzie swego amatora" - znajdzie ale z reguły tez potwora ;)