Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to wstyd nie miec auta?

Polecane posty

Gość gość
bo nie ukrywam zazdroszcze tym ktorzy za mlodu mieli pomoc. mozliowsci pojscia po szkole na studia.a nie tak jak ja.od mlodego martwic sie o wszystko o kazdy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszłości nie zmienisz. Przepracuj ją z kimś i schowaj do szuflady. Dolecz nerwicę i zrób prawo jazdy (jak chcesz). Moja teściowa nie zrobiła i teraz ma problem, mówi, że to jedyne czego żałuje, bo ruszyć się nie może i musi się prosić, a teraz się nie odważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ta co nie ma prawka
moj obecnie robi prawko. jakos za tydzien ma egzamin. jest tak spokojny ze moze pojsc noca do lasu ktos go sikiera bedzie gonil a on zero stresu. a na egzaminie tak go nerwy biora. 3 tyg. temu nie zdal bo jak wsiad do auta to zaczela mu tak noga latac ze nie mogl tego opanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja bez prawka
pracuje nad tym ale nie jest łatwo. mam nadzieje ze uda mi sie jeszcze kiedys do prawka znow podejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz w zasadzie kazde malzenstwo ma 2 auta zona swoje maz swoje... Moj ma duze rodzinne a ja mniejsze miastowe. Jak ostatnio u meza byla awaria to jezdzil moim, bo ja na codzien nie korzystam bo jestem aktualnie na macierzynskim. Ale na imprezach u znajomych kumple patrza na meza z zazdroscia bo wiekszosc kolezanek nie ma wiec one sobie piwkuja a faceci nie moga bo ksiezniczki trzeba odwiezc. A my z mezem sie zmieniamy i kazdy zadowolony. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wolę się "tłuc" tramwajem albo metrem, niż stać w korku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeszcze na głowę nie upadłam, żeby wozić dzieci na zajęcia dodatkowe na drugi koniec miasta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chce na basen, to w zimie nie pojedzie, bo z mokra głową czekać na tramwaj? " xxx Ja tam po basenie zawsze susze wlosy. A Wy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.28 kiedys twoje dziecko powie - chciałem chodzic na basen/balet/lekcje gry na gitarze, ale starzy ułomni nie mieli prawka i auta i mnie nie miał kto wozić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O matko ma 12tys na miesiąc i samochodu nie ma, jest się czym chwalić, przecież posiadanie samochodu to nie kwestia jakiś ogromnych pieniędzy. Sąsiedzi zarabiają oboje najniższe krajowe i mają dwa samochodu, może i graty, ale i ona i on mają. xxx Czy ty naprawdę jesteś taka głupia czy tylko udaje. Kobieta chciała powiedzieć, że naprawdę można NIE potrzebować samochodu i przyczyną jego nieposiadania nie jest brak kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.27 a ja wolę wsiąść do auta pod domem i wysiąść pod pracą, jechać w ciepełku, a latem w przyjemnym chłodzie niż iść w mróz na przzystanek, stać tam dopóki nie przyjedzie (czasem opóźniony) tramwaj i jeszcze potem iść z kolejnego przystanku. A w tramwjau jak wsiądzie zaszczany żul to jeszcze dodatkowe atrakcje masz, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.27 a ja wolę stać w korku w swoim aucie gdzie jest ciepło niż stać na przystankach w te mrozy i na stojąco jechać autobusem czy tramwajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to niech mówią. Nie będę spędzać życia na wożeniu dzieci, gdzie tylko sobie zapragną. Samochód mam. Prawko też :-D ale nie będę robiła za taksówkę moich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.31 Jasne, że susze włosy po basenie. Córce też susze. Ale wolę wsiąść pod basenem do auta i wysiadam w garażu w domu, niż iść po basenie w mróz na przystanek. Głowa wysuszone, cialo też, ale jednak iść po mrozie zwłaszcza z małym dzieckiem, stać na przystanku, a potem chorować to dziękuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi dojazd do pracy metrem i tramwajem zajmuje 20 min. Samochodem jakąś godzinę. Także ten....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No a potem są takie cherlawe mimozy co przyjdzie im postać 5 min na mrozie i od razu chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.41 Wspolczuje twoim dzieciom takiej matki. Jasne, niech idą na nogach, wracają po ciemku, bo matka nie zawiezie. Jak kiedy ktoś ich napadzie, spierze, to nawet nie zadzwoniła do mamy, że coś się stało bo mama przecież nie przyjedzie. Rozumiem 18 latek, idzie wieczorem na nogach wsiada do autobusu, ale 14 czy 15 latka, jak po ciemku wraca z zajęć (a w zimie już o 16 jest ciemno), to naprawdę żal mi tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.43 Ale powiedz mi, po co mam stać na tym mrozie? Nawet te 5 minut?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A czy ja napisałam gdzieś, że nigdzie dzieci nie zawiozę??? Napisałam, że nie będę ich wozić NA DRUGI KONIEC MIASTA bo akurat na to mają ochotę. A jak sobie znajdą zajęcia dodatkowe 100 km od domu to też mam je wozić, bo potem powiedzą, że "ułomni starzy" nie chcieli ich wozić? Ja również mam wieczorami swoje zajęcia i nie będę ich spędzać w samochodzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie. Nie musisz stać na mrozie. Ani chwili. Tylko te Twoje argumenty są takie sobie. Jakby stanie na mrozie było jakimś końcem świata, albo czymś czego nie da rady przetrwać zwykły śmiertelnik :-) Ja tez nie lubię stać na mrozie i jeżdżę samochodem, ale nie będę trzymać dzieci pod kloszem. Zimą na sanki czy kulig też ich nie weźmiesz bo zmarzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.00 Pudło. Bo wlasnie jedziemy na lodowisko na 17. 00. 1,5 h bedziemy jeździć na mrozie. Ale stać na przystanku, bo ktoś mi mówi, że auto to niepotrzebne, to dziękuję bardzo. Wolę podjechać pod lodowisko, wyszalec się na łyżwach z dziećmi, wsiąść do auta i spokojnie wrócić. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie mialam prawka wiele lat tez mowilam ze po co mi auto. Teraz mam prawko i auto i sobie niewyobrazam nie miec. :P Jestem na wychowawczym jezdze na zakupy np o 10 rano to korkow nie ma szybko i wygodnie jade napakuje do bagaznika cud miod. Nie musze sie meza prosic o nic. I jak zrobilam prawko to nagle wszystkie kolezanki ktore nie maja zaczely pytac czy gdzies ich nie podrzuce ;) I mezowi jest milo gdy go moge sama odebrac z lotniska czy dworca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli jednak argument o chorobie z powodu stania na mrozie mało trafiony :-) Bawcie się dobrze na lodowisku. I hartujcie się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie , którzy nawet 100 m do sklepu jadą samochodem... Ciekawe jak będą żyć w przyszłości dzieci, które są wszędzie wożone przez rodziców? To że dzisiejsze dzieci nie są w ogóle samodzielne to wiadomo, ale czy kiedyś konieczność przemieszczania się komunikacją nie będzie dla nich zbyt dużym wyzwaniem (bo stanie na mrozie na przystanku, nie najładniej pachnący współpasażer, konieczność stania w autobusie itp.). W ogóle nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dzisiejsze dzieciaki są dużo mniej samodzielne / zaradne niż ich rówieśnicy z poprzednich pokoleń. Niby mają zabawy kreatywne, zajęcia dodatkowe, pełen komfort na co dzień ale czy jest to takie dobre? Czy ułatwianie wszystkiego dziecku i spełnianie jego zachcianek wyjdzie takiemu dziecku na dobre? Doświadczenie uczy, że nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.08 Prosze podać jakieś dane, statystyki, wyniki badań na tak postawiona tezę. Bo o tak sobie pisać, to może każdy na każdy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Napisałam przecież, że "nie mogę oprzeć się wrażeniu". Jest to więc moja subiektywna opinia, związana z obserwacjami, którą zresztą podziela wiele znanych mi osób. Znam dużo dzieci i rodziców bo od 23 lat pracuję z dziećmi. Można z tą moją opinią dyskutować i mieć własną. Nawet odmienną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sugerujesz rozpoczęcie jakiegoś projektu badawczego w tym temacie? To może być dobry temat pracy licencjackiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci wozone przez rodziców dostaną autyzmu:/ moj chłopak całe dzieciństwo jeździł autobusami i teraz ich nienawidzi wiec absolutnie nie ma to znaczenia w przyszłości. Wy chyba zapominacie jak wygląda zbiorkom w Polsce - tłok smród nietrzymanie sie rozkładu. Parę msc temu byla akcja ze kierowca kazał wyjść kobiecie z wózkiem z busa bo bylo miejsce tylko na 1 a jechała juz na wózku inwalidzkim osoba. Taka super ta wasza komunikacja miejska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze ja sie wypowiem , pierwszy raz tutaj Mieszkam na obrzezasz wielkiego miasta , do pracy jezdze kolejka podmiejska bo jest o wiele szybciej niz stac trzy godz w korku , wole postac 5 min na mrozie , pozatym moge wyjsc z domu o 8.20 zamiast o 6 .30 ( no bo stanie w korku trzeba doliczyc) Jak mialam malutkie dzieci to jezdzilam z nimi samochodem bo nienawidzilam tarabanic sie z wozkiem np do autobusu Ogolnie nie wyobrazam sobie nie miec samochodu , bez samochdu ciezko nawet na weekend gdzies w zaciszne miejsce na Mazury pojechac , czy gdziekolwiek na weekendowy wypad , w samochod wyjezdzam wiedy chce i pakuje sie bez stresu i ile chce , nie jestem uzalezniona od pociagow i starych autobusow , bo takie przewaznie gdzies pod jakies agroturystyczne miejsca jezdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokaldnie do pani wyzje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×