Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie chcą mieć dzieci, jakie macie powody?

Polecane posty

Gość gość

wiem, że jest dużo kobiet które po prostu nie mają ochoty mieć dzieci, ale czy są tu kobiety które może i chciałyby je mieć, ale z jakiegoś powodu rezygnują? Pytam, bo sama jestem w takiej sytuacji, że z jednej strony chciałabym mieć pełną rodzinę i dziecko, a z drugiej wiem, że nigdy się na to nie zdecyduję - i to jest moja własna decyzja. Mam w planach podwiązanie jajowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powody są zawsze takie same. Takie jakie ty masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę żeby każdy miał takie same powody - moich powodów nawet nie znasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki moze byc powod? Po prostu nie znosze dzieci i juz. Zycie bez nich jest piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym żeby u mnie było to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie zamierzam meczyć się na porodówie, by potem usłyszeć, że czegokolwiek nie zrobię, to i tak dziecko jest kochańsze ode mnie i gdyby tonęła łódź, to ratowlaiby dziecko, potem mnie, bo ja jestem na drugim planie. Nie zamierzam mieć faceta, który zacheca mnie, bym dbala o siebie, tylko dlatego, że tak jest lepiej ze względu na ciąże, a potem, żebym dbała o linię, bo on chce sobie poroochać, a jak już ze mnie zlezie i użyje, to pójdzie do swojej małej ksieżniczki córeczki, bo to ona jest ważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze okolo 50% osob nie chce miec dzieci lecz wiekszosc ulega presji spolecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekowałam się noworodkiem i była to dla mnie fizyczna tortura. 10 godzin dziennie przez parę miesięcy. Psychicznie nie wyrabiałam, a przecież i tak nie byłam tym dzieckiem związana 24/7/365. Nie chcę się tak dla kogokolwiek poświęcać i jeszcze spotkać się z niewdzięcznością za tak cholernie ciężką pracę. Też mam w planach podwiązanie jajowodów, ale poczekam z tym 10 lat, chcę mieć stuprocentową pewność, że nie dosięgnie mnie zegar biologiczny, który przestawi mi mózg na drugą stronę i zmusi do przejścia przez mękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie dzieci nie męczą, ale samo macierzyństwo to koniec własnego życia. Już na zawsze byłabym głównie matką, nie mogłabym żadnej deycyzji podjąć bez myślenia o dziecku. Wiem, że dla niektórych to problem, ale ja po prostu ociekłabym frustracją. Do tego panicznie boję się poronienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to brzmi jak koszmar. Najpierw ciaza, zle samopoczucie, utrata figury, potem bol porodu, ociekajace mlekiem cycki, koszmarny brak snu, konwersacje z bachorkiem = regresja do dziecinstwa i cala kasa przez nastepne 2 dekady na pasozyta. NIGDY! Nie rozumiem co w tym fajnego. Trzeba sie kompletnie dac oglupic zeby na to pojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwyczajnie kobiety to egoistki mezczyzni nie chca utrzymywac to kto mialby dziecku kupic pieluchy. Kobiety zwyczajnie chca sie puszczac bez konsekwencji dlatego walcza o aborcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne chlopku roztropku. Jakby to mezczyzni zachodzili w ciaze aborcja bylaby dostepna jak proszki od bolu glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce dzieci bo nie mam czasu Duzo pracuje zbyt poswiecam sie pracy pozatym juz mam 37 lat wiec za pozno na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam narzeczonego i niedługo wychodzę za mąż więc się nie puszczam, a aborcja powinna być legalna bo nikt się nie powinien czuć zmuszany to przyjmowania takiej odpowiedzialności i takiego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że to my jesteśmy tą płcią, która ma macicę. Gdyby to faceci musieli rodzić i społecznie byli obciążeni koniecznością wychowania bachorka, to aborcja byłaby czymś naturalnym i oczywistym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam dzieci, niestraszne mi jakieś zmiany cielesne itp. czego tak sie boją kobiety ale przemawia za mną niezależność. Wychodzę wieczorem na miasto, jak nie chce wracać na noc to nie wracam. Chce sobie pojechać następnego dnia za granicę to sobie jadę. Chce sobie zamieszkać na drugim końcu świata to sobie zamieszkam. Nie muszę się dwoić i troić to zrobić z dzieckiem, jak sobie poradzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajnie nie chce. Bez wiekszej filozofii. Gdybym chciala, niestraszne bylyby mi zmiany w ciele, trybie zycia, itd. Ale wiem, ze to nie dla mnie- nigdy nie marzylam o dzieciach I wszystkim z tym zwiazanym. Im jestem starsza, tym bardziej wiem, ze dobrze zrobilam nie decydujac sie na dzieci. To tak jak ktos nie chce miec np psa czy kota, wiec go nie bierze do domu I nie rozkminia, czy to na pewno dobrze, czy dom z psem bylby weselszy,bezpieczniejszy, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chce bo dzieci nie lubie i nie trawie, zajmowalam sie mlodszym ridzenstwem i mam dosc niewdziecznych rozdartych bachorow. Poza tym swiat i ludzie sa p******i i nie chce zostawiac tu swoich genow i skazywac je na bycie niewolnikiem tego chorego systemu. Kolejny powod to ze jestem sama, taka droge wybralam i raczej nie zwiaze sie z nikim. Seks i ciaza sa obrzydliwe i uwlaczaja mojej godnosci dlatego nie mam zamiaru sie w tym babrac. A pieniadze wole wydawac na wlasne przyjemnosci, podrozowac kiedy chce, spedzac czas na silowni ile mi siw podoba i spac do poludnia w weekendy, chce miec czysto w mieszkaniu i spokoj przynajmniej w swoich czterech scianach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewyobrażalne z was egoistki !!! A czy któraś pomyślała skąd się wzięła na tym świecie? Gdyby wszystkie kobiety myślały tak aj wy nie byłoby was dziś tutaj. Wasze matki podjeły trud macierzyństwa bez narzekań mimo że wtedy dużo ciężej było wychować dziecko. Nie było pampersów (brakowało pieluch bo byly na przydział ) zupek, kaszek i innych niezbędnych rzeczy , nie było 500 plus a jednak urodziły was i wychowały. Szkoda tylko ze wyrosły z was aż takie potwory. Może i racja że nie chcecie potomstwa bo cóz takie matki mogby ofiarować dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za durny argument - "wasze matki". Nie możemy odpowiadać za poczynania naszych rodziców, tak samo jak rodzice nie powinni za nasze. Po to dorosły człowiek ma własną wolę, aby mógł decydować o własnym bycie. Nasi rodzice chcieli mieć dzieci - ich wybór. Ale skoro już istniejemy też musimy mieć prawo do własnego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki to szmaty i niecnadaja sie na zony i matki wiec dzieci coraz mniej. Ukrainki za to to porzadne kobiety i swietnie nadaja sie na zony i matki dla polskich mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie chce dlatego ze to za duży obowiązek i odpowiedzialność. Trzeba poświęcić czas dziecku 24/7. moja psychika jest na to za słaba. Balabym się, ze nie dam rady emocjonalnie i fizycznie. Ja potrzebuje spokoju w życiu, bo czasami mam lęki. Poza tym stres, kasa i ograniczenia. nie można pić alko bo ciąża, bo karmienie, bo nie wypada się spic przy dziecku. może dwa trzy dni by mi się podobało mamusiowanie a co potem? dobre dwie dekady trzeba poświęcić by dziecko zaczęło żyć samodzielnie . nie, to nie dla mnie. ja chce żyć lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym musiałabym mieć własne mieszkanie i dobra sytuację finansową. związki się rozlatuja i później może się okazac, ze zostanę sama z tym wszystkim i z weekendowym tatusiem. Gdzie wtedy pójdę ? Może mam mieszkać z rodzicami i skazać dziecko na marny los ? tylko ludzie, których na to stać powinni mieć dzieci.Brak kasy przekłada się na wszystko później. I dziecko musi się zmagać z piekłem biedy. Druga sprawa to wszechobecne choroby. Dzieci rodzą się coraz słabsze.Mnóstwo jest dzieci z nowotworami. nie mówiąc już o innych chorobach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologiczna od pokoleń rodzina, brak dobrych wzorców, dzieci zrodzone z gwałtów. Głębokie przekonanie przekazywane z matki na córkę (od pokoleń), że małżeństwo to duże kłopoty a dzieci to już prawdziwe nieszczęście. Dlaczego moje dzieci miałyby być szczęśliwsze od ich przodków ? Historia rodziny pokazuje, że są skazani na ciężkie życie. Za to moje bez dzieci jest choć odrobinę łatwiejsze, zawsze też mogę "lekką rączką" zejść z tego świata gdy dojdę do ściany i nie będę miała już siły walczyć. To daje mi jakiś wewnętrzny spokój, taki wentyl bezpieczeństwa, że w razie gdy podejmę taką decyzję mogę spokojnie popełnić samobójstwo. Osobiście też uważam, że czas zakończyć popapraną historię mojej rodziny i jej nie przedłużać niepotrzebnie. Krótko pisząc dzieci nie chcą mieć kobiety głęboko nieszczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie powody które wymieniłyście to jest cały czas jedno i to samo. Nic nowego ani odkrywczego. """Też mam w planach podwiązanie jajowodów, ale poczekam z tym 10 lat, chcę mieć stuprocentową pewność, że nie dosięgnie mnie zegar biologiczny, który przestawi mi mózg na drugą stronę i zmusi do przejścia przez mękę. """ Makówa i tak ci sie przestawi na starość. Samo życie to wymusi. Ja tu nie mówie nawet a jakimś tam zegarze biologicznym tylko o wszystkim. O WSZYSTKIM. Z czasem przestaną cieszyć pieniądze, zakupy, przestaną cieszyć ulice na które wychodzisz z domu, nawet egzotyczne podróże, przestaną cieszyć mężczyźni i seks, przestanie być miłe odbicie w lustrze. I to się stanie szybciej niż myślisz. Dużo wcześniej niż na emeryturze i żadna decyzja o macierzyństwie lub jej brak tego nie zmieni. Nie myśl sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
jasne nie myśl o sobie tylko o babci i o sąsiadkach bardzo mądre mam 45 lat i nic mi się jakoś nie przestawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dzieci ponieważ nie jestem egoistką;), nie mam czasu a uważam że nie sztuką mieć dzieci tylko sztuką jest mieć czas by je wychować. I żeby była jasność ja lubię dzieci,bo lubię ludzi,ale bardziej czuje ze szkoda mi moich koleżanek, które mają dzieci niż zazdrość ze ja ich nie mam. męczę się jak jadę na wekend do mojej przyjaciółki która ma dwójkę dzieci.... mogę to opisać jednym słowem " Chaos "..... jej małżeństwo jest w rozsypce, jej wygląd fizyczny również, jest nerwowa i te biedne dzieci słyszą jej krzyki straszne to. Macierzyństwo to miliony wspaniałych momentów, które kończą się wraz z uzyskaniem przez dziecko wieku w którym zdecyduje gdzie chce żyć i jak chce żyć.... jak w tym życiu będzie miejsce na rodziców to miło. Ja jadę za tydzień na wycieczkę, na 2 tyg. na Bali wygrzac się z mężem i wydaje mi się ze to tez będzie wspaniale przeżycie i piękne wspomnienia. Najważniejsze to skupiać się na tym co się ma niż na tym czego się nie ma. A twierdzenie , że brak dzieci w małżeństwie to egoizm jest dziwne, każdy,każdy jest egoistą i dba o siebie...kobiety które rodzą robią to bo myślą że to dbanie o swoją własną przyszłość np.żeby się nie nudzić na starość , żeby wnuki odwiedzały ,podały szklankę wody itp.....to nie jest egoizm? Dodam że na organizacje charytatywne wydałam w tym roku 6 tys. zł , nie uważam się więc za egoistkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pieniadze wole wydawac na wlasne przyjemnosci, podrozowac kiedy chce, spedzac czas na silowni ile mi siw podoba i spac do poludnia w weekendy" No widzisz ty wolisz tak a ja wole inaczej. Podróże mnie męczą niewyobrażalnie. Siłowni nienawidzę jeszcze bardziej (jestem chuda żeby nie było). Z tych "atrakcji" co wymieniłaś to przysięgam wole już bawić dziecko. Swoje dziecko zaznaczam, bo cudzych nie cierpie. W rodzinie kilka egzemplarzy toleruję, choć też nie wszystkie. Do południa spać w weekend też nie odczuwam potrzeby. Specjalnie wcześnie też nie muszę wstawać, więc bólu istnienia nie odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×