14 lat więcej, dziecko i wspólna rodzina.

Patrząc na kategorie już temat był poruszony. Facet jest 14 lat starszy ode mnie. Jest wybitnie pociągający, z resztą od zawsze mi się podobał. Ma klasę, jest przystojny i ma rozbrajający wzrok no ale....właśnie jest ale. Pierwsza rzecz z którą jakoś się pogodziłam to wiek, mówie "OK" to tylko liczba jeżeli oboje się lubimy i pociągamy, dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie i świetnie się dogadujemy to wiek nie jest problemem. Córka, dziewczyna zaczyna już logicznie myśleć i widzi że coś się dzieje. Do tego wszystkiego dochodzi rodzina, moja i jego świetnie się znają, ba powiem nawet że na każdej imprezie rodzinnej się spotykamy. Zawsze kierowałam się głosem serca, a teraz rozsądek zaczyna płatać mi figle i zaczynam zadawać sobie pytania, czy to aby na pewno wypali? Czy jestem gotowa na taki typ związku? Czy nie pakuje się znów w coś, co znów mnie zrani? Co Wy na to?

odpusc sobie On rodziny na bank nie zostawi

Przecież on nie ma rodziny? Ich rodzinny się znają.

Boisz sie że ZNÓW coś cie zrani? Czyli ty grasz w te klocki już nie pierwszy raz. Hmmmm Czy ty aby nie jesteś starsza od tego gościa? Jeśli chodzi o przebieg sexualny. Oczywiście.

Jak byś jego kochała, nie miałabyś takich dylematów. A tak poważnie... Szkoda Twojego życia dla takiego staruszka.