Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roxana8881

Poronienie...Jak rozmawiać?

Polecane posty

Gość Roxana8881

Siostra poroniła w 6tyg ciąży. To była jej pierwsza ciąża. Jadę do niej bo nie chcę by czuła że są z tym sami i nie wiem jak pomóc, co powiedzieć jej i szwagrowi... Jak pocieszyć , a może lepiej pomilczeć? Czy pytać o cokolwiek czy lepiej czekać aż sama się wygada. Wiem że pewnie woli być sama, ale nie chcę by myślała za dużo. Z drugiej strony trzeba przeżyć tę żałobę... Może ktoś był w podobnej sytuacji. Proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chciała żebyś do niej przyjechała? Lepiej nie pytaj, nie gadaj tylko przy niej bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostosuj sie do niej, zapytaj jak sie czuje, zdaj sie na wlasny takt i znajomosc siostry. Nie ma nic, co moglabys powiedziec, zeby faktycznie pomoc, najwazniejsze zebys byla przy niej. Jedyne, co moge doradzic z perspektywy twojej siostry to nie udawaj ze nic sie nie stalo, tak zrobila moja mama kiedy stracilam druga ciaze, mnie bylo ciezko jej powiedziec, nie wiedzialam ze juz wie, a ona rozmawiala ze mna jakby nigdy zadnej ciazy nie bylo, dopoki ja nie zaczelam. To bylo raczej bolesne doswiadczenie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, przede wszystkim bądź. Nie chcę namawiać do robienia niczego na siłę, ale mi też się wydawało po stracie dziecka że chcę się odciąć od całego świata, teraz widzę ile dała mi obecność dwojga przyjaciół którzy nie bali się przyjechać bez pytania, dać mi wypłakać, rozmawiać szczerze... Zapytaj siostrę wprost jak się czuje, daj jej popłakać jak potrzebuje, jak wyraźnie pokaże że nie chce poruszać tego tematu to wtedy pomilcz, ale możesz ją chociaż wyciągnąć gdzieś z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rób niczego na siłę, tzn. jesli siostra nie będzie miała ochoty rozmawiać czy wyjść to nie zmuszaj jej do tego. Daj jej trochę czasu. Po stracie dziecka bardzo ważne jest wsparcie – zarówno najbliższych osób, jak i psychologa lub innych rodziców, który doświadczyli podobnej straty. Skupiają się oni np. w stowarzyszeniach. Możesz jej dać namiary na taką grupę wsparcia, jeśli będzie to konieczne. Poza tym bądź, po prostu bądź przy niej. Jeśli zacznie się obwiniać, odwiedź ją od tego. Poszukajcie przyczyn poronienia, w tym celu najlepiej wykonać badania genetyczne, pozwolą jednoznacznie określić przyczynę i wyeliminować ją dzięki leczeniu :) Tutaj znajdziesz więcej informacji http://www.poronilam.pl/poronienie/strata-dziecka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to dopiero 6 tydzien. Jakby to byl 6 miesiac to co innego. Wiekszosc ciaz konczy sie na wczesnym etapie poronieniem i nawet kobiety sobie z tego nie zdaja sprawy. Wezcie nie robcie wielkiej afery. Ogolnie to zauwazylam ze w Polsce straszenie sie trzesie nad takimi zarodkami np leki na podtrzemanie ciazy itd. Dramat. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet nikomu bym nie mówiła ,bo niby po co,dla mnie to nie dziecko ,macie fioła na punkcie fasoleczek i innych takich,żałoba wielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to ja przytul i nic nie mów będzie chciała to sama zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to było 6 tygodni, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla Ciebie 6 tydzień, a dla niej to był może aż 6 tydzień. Poza tym dla kobiety, która była w ciąży nieważne jest, w którym tygodniu poroniła. Dla niej liczy się to, że miała być mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta, która przechodzi doświadczenie utraty dziecka potrzebuje szacunku, wsparcia i zrozumienia – zarówno od personelu medycznego, jak i bliskich. Pamiętaj abyś nie negowała jej bólu, szanowała jej emocjonalny stosunek do utraty dziecka. Warto też, abyś opowiedziała jej o prawach po poronieniu, które jej przysługują :) poronilam.pl/poronienie/po-poronieniu-rozmowa-z-anna-stachulska/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wlasnie tutaj widzimy jakie ludzie maja podejscie ! A wlasnie niech przezywa i placze, jak ma taka potrzebę. Co wam do tego ? Bardzo piekne, ze siostra chce ja wesprzec. To co ze byl to 6 tydzien ? Napewno jest jej smutno i przykro. Rozumiem ze wy nastepnego dnia bylbyscie radosne jak skowronki, bo poronienie to jak pierdniecie..ale pozwolmy innym przezywac to po swojemu. Ja poronilam w 12 tyg i bylo mi bardzo ciezko. Od razu po tej informacji przyjechala do mnie mama, i po prostu mnie przytulila.. poprostu byla, to dla mnie bylo bardzo wazne. Tamtego dnia prawie nic nie mowilysmy, wyplakalam sie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dzisiaj musialam rodzic martwe dziecko.Sama się zawiozlam i sama musialam wrócić bo mąż kierowca.Jeszcze musialam jak na złość spotkać dziewczynę z rodziny która szła na porodowke.Mnie brakuje tego poklepania po plecach żebym mogła sie wyplakac w czyjeś ramię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólne nie ruszać tego tematu bo to wkurzajace,jak sama nic nie powie,to nie należy tego ruszać,inaczej każdy kto jej będzie o tym gadał będzie ją jakby obwinial,tak to widzą osoby ktore stracily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×