Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto jeszcze ma przekichane życie jak ja ?

Polecane posty

Gość gość

Od dziecka przeżywam horror . Alkohol w rodzinie nerwy stres .. jakoś udało mi się wyrosnąć na ludzi . Mieszkam z facetem w MOIM (PODKREŚLAM ŻEBY NIE BYŁO ŻE WISZE NA MATCE ) mieszkaniu mieszka z nami także mama bo nie ma gdzie pójść . Jestem w ciazy koncowka.. mieszkanie duże mieścimy się bez problemów . Ale ..Matka pije . Gdy tego nie robi jest fajna babka ale raz na miesiąc dwa popada w ciągi do nieprzytomności . Pracuje w Grecji jako pomoc domowa (wyjeżdża kilka razy w roku ) ludzie jej ufają i lubią ale do czasu... I było już tak super a wczoraj rozmawiałam z nią przez tel i była nawalona jak dzwonek belkotala , nie wiedziałam w ogóle o co jej chodzi .. nieraz zdarzało się jej wracać z tego powodu bo ja wyrzucili . Mam dosyć nie mogę jej pilnować . Od razu popadam w histerie bo się boję ze coś może się stać . Myślałam że chociaż wieść o wnuku ja zmieni tym bardziej ze jej potrzebuje i sądziłam ze mnie nie zawiedzie chociaż raz w życiu i jakoś wesprze . Nie wiem czemu ale czuje się za nią odpowiedzialna ona nie ma nikogo poza mną a ja nie mogę swobodnie żyć . Tyle już przez to jej pijaństwo przeszłam . Cała noc nie spałam . Zamiast cieszyć się macierzyństwem i ciaza ja zamartwiam się i płacze nad pijaczka. Najgorsze jest to ze od kilku lat żyje jak na szpilkach nigdy nie wiem czy coś nie odwali czy zaraz nie przyjedzie do domu bez niczego raz już nawet policja byla w domu bo ona gdzieś zaginęła w akcji straciła wtedy wszystkie swoje rzeczy . Nie mogę sobie pozwolić na nieodpowiedzialnośc. Co zrobić .. od wczoraj mi słabo i chce mi się wymiotowac z nerwów za 2 tyg rodze wszystko na mojej głowie . Myślałam o odwyku ale musze ja ubezwlasnowolnic a wtedy będę miała ja na głowie juz totalnie. Na dodatek znów wróci bez pieniędzy a wisi nam jeszcze trochę i co ja powiem facetowi który na nas zarabia teraz . On niby wie ze ona pije ale mieszkamy razem dopiero od kilku miesięcy a tyle jej nie ma w pl wiec nie wie biedny na co się pisze . No i siedzi tam kilka miesięcy ale większość czasu u koleżanki a pracuje miesiąc . Mam dość.. na dodatek ona tak umiejętnie mnie zmanipulowala ze po tym wszystkim co mi zrobiła gdy jest trzeźwa wywiera na mnie taka presję ze umiejętnie mnie wykorzysta zawsze . Bo wie ze jej się nie przeciwstawie. A ja to chyba robie podświadomie bo chyba od dziecka mam zakodowane ze moze zacząć pić a ja chcę tego uniknąć .byłam już kiedyś na terapii za dużo nie pomogło ..nie pamiętam kiedy byłam szczęśliwa i odprezona . Czasem płacze bo aż mi siebie żal ze można tyle w życiu przejść bo ten alkoholizm to nie wszystko ale to już nie ten temat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRUCAFUKS
Zj***la ci dzieciństwo zaraz ty bedziesz miała swoje wiec najwyższy czas odciąć pepowine z twoją matką przez która plynie jad nie umiesz jej twardo powiedzieć ze jak nie przestanie to nie ma czego szukać u cb powiedz jej że skończy w przytułku myśl jużo swojej rodzinie ona nigdy nie dbała o cb więc nie rozumiem dlaczego czujesz sie za nią odpowiedzialna .Mojej bratowej tydzień temu przed świętami umarla matka ktora piła od smierci męża przez prawie 20 lat bratowa najmlodsza z rodzenstwa 32 lata i dwaj bracia jeden czterdziesc***are a drugi przed 50 siatką choć mieszkała 2 km od niej czesto ja odwiedzala ale ona zawsze na bani na swieta nie przychodzila wnukami zajmować się nie chciała bo twierdziła ze nie lubi dzieci wiec swoich też szczegolnie nie lubiła bratowa nawet szczegolnie za nia nie płakała a może nawet jej ulżyło bo tak jak ty nic z niej nie miała oprócz przykrości i wstydu ja na twoim miejcu zapomniał bym o niej a jak chciała by się zmienić nie odrzucał bym jej ale to musi być widać a nie puste obietnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dla Ciebie to żadna rada, bo jest Ci ciężko i małe dziecko wcale nie musi Ci w tym pomóc jesli bedzie marudne :/ ale kochana!!! Zmien sposob myslenia, ciesz sie z tego co masz, to na poczatek. Z korowodem negatywnych myśli nic nie zmienisz! Szczesliwego Nowego Roku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego oczekujesz od nas? Że ci ktoś napisze że: - jesteś super? - twoja matka to menda? - twój facet to dopa z uszami? - nie przejmuj się.... Czego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę się cieszyć tym co mam . Bo nic nie sprawia mi radości a jedynie stres i nerwy . Juz wczoraj o tym myślałam żeby to olać ale ja cały czas żyje na czujce i jej problemami . Szkoda ze ona nie pomyśli o mnie bo teraz najbardziej jej potrzebuje . Żeby chociaż znalazła sobie faceta ale żaden z nią dłużej nie wytrzyma . Również życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam po prostu się wygadać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mieszka z Tobą? Gdzie mieszkała wcześniej. Ja uważam, że dobe byloby mieszkać osobno, wtedy łatwiej o dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas. Czas jest najlepszym lekarzem. Wytrzymaj pół roku, a znów zobaczysz jaki świat jest piękny. Bo już kiedyś widziałaś, że taki jest. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholik to słaby człowiek, który musi spaść na dno, żeby mieć się od czego odbić. Nie zmiękczysz go uczuciem, wnukiem itd. Dla mojego ojca narodziny jedynego wnuka były tylko kolejną okazją do upicia się. Wnuka widział dotąd tylko dwa razy, za każdym razem przypadkiem na ulicy. Na co dzień ma go gdzieś. Nigdy nie zapyta, co u nas. Wałęsa się nie wiadomo gdzie i z kim. Mieszka nie wiadomo gdzie (rodzice rozwiedli się). Ja się nim już dawno przestałam przejmować. Skoro tak wybrał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś, że matka Tobą manipuluje. Musisz postawić jej twarde warunki i z żelazną konsekwencjią je wyegzekwować, jeśli mama je złamie. Porozmawiaj z nią szczerze, kiedy jest trzeźwa i powiedz, że będzie musiała opuścić Twoje mieszkanie, jeśli wróci do niego pijana. Ale to nie może być czcze gadanie. To jest tak, jak z wychowaniem krnąbrnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łoj-tam, łoj-tam. Jeden ma krzywy kręgosłup, drugi nadwagę, trzeci odciski na pięcie.... A ktoś ma matke pijaczke. Wielkie mi halo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś ? Ale kiedy to było ... mam 24 lata . Szczęście w moim życiu to takie drobne incydenty które jeśli już miały miejsce zaraz wiedzialam ze się spieprzy i się spieprzylo. .. cieszyłabym się z każdego gowienka ale właśnie to nie pozwala mi się cieszyć . Bo czym się cieszyć jeśli cały czas wiem jak będzie ? Ze znów będę się uzerac z pijaczka belkoczaca i wyzywajaca mnie od najgorszych kiwajaca sie na nogach ..Ona nie moze mieć po prostu pieniędzy przy sobie . Chleje do nieprzytomności rano wstaje i znów chleje tak codziennie aż organizm się totalnie wyczerpie potem lezy i zdycha tydzień trzesie się (oczywiście wyedy jest biedna chora i ma przewaznie grype wedlug niej i steka ) i w koncu wydobrzeje i trochę jest dobrze i tak w kółko . Najgorsze ze mieszkamy w dość dużym mieście na południu Polski a i tak od dziecka mam przesrane bo wiadomo jedna pani drugiej pani i każdy wie ze moja mama to pijaczka od dziecka się za nią wstydze i od dziecka to się za mną ciągnie i czuje się gorsza. Prędzej mieszkalysmy w mieszkaniu dziadków którzy już nie żyją mieszka tam teraz ciocia . Z rodziny tez nikt nie moze mi pomóc co to da ze ktoś ją op******i ona się obrazi i tyle ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak dla ciebie żadne halo bo nie żyjesz w permanentnym stresie od dziecka i na dodatek całą ciążę to co to za problem nie . Jako dziecko ile było takich akcji i co ja miałam mała zrobić . W wieku 19 lat zaczęłam siwiec. A przeciez nie zyje tylko nią tez mam swoje problemy i swoje zmartwienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam przekichane, chociaz nieco inną sytuację, ale tez z alkoholem w tle :(... Oczywiście łatwo jest radzić z daleka, ale myślę że powinnaś postawić jej ultimatum, że jak chce mieszkać u Ciebie to musi się leczyć, inaczej niech się wyprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nigdzie nie pójdzie . Za c się utrzyma jak kasę ma może dwa razy w roku . Nawet nie wie jak się rachunki placi wszystko ja robie. My też nie mamy kolorowo mamy swoje wydatki z facetem i pożyczyłam jej i wszystko na styk jest i nie mam opłaconego czynszu za listopad i grudzień jeszcze . W styczniu miałam nadrobić jak odda i co i teraz martwię się czy w ogóle wypłatę dostanie . Jestem wykończona ... ciążę mam trudna i jeszcze to na sam koniec . Chciałabym zniknąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ośrodki dla uzaleznionych, postaw jej ultimatum że ją tam oddasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj wójek ma tak samo daj se siana ona sie nie zmieni jak pije to dwa tyg non stop wtedy jest innym czlowiekiem nawet wyraz twarzy mu sie znienia głos totalnie wszystko potem zdycha tydzień ze dwa tygodnie potem robi na podwurku nigdzie nie wychodzi sprząta u siebie pali w piecu robie drzewo i wystarczy jedno piwo gora dwa leci do sklepu a pozniej ogień wkolo macieju najgorsze to ze ma 56 lat i mieszka z babcią 92 lata dobrze sie trzyma ale on ja wykonczy na jej emeryturze zyje a ma wysoką prawie 2 tyś bo w niemczech na wojnie robiła zapomnij to jest alkocholiczka odwyk nic nie da bo wyjdzie i znowu będzie pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam wiele razy ... nieprzytomna to mnie wyśmiewa wyzywa i ledwo gada nie raz mam ochotę jej p**********ic . A trzeźwa to wmawia mi ze nie pije i ona taka biedna ze wszystkiego chce jej pozbawić ze to nie tylko moje mieszkanie (trochę gotówki dostałam od dziadka zmarłego ) ze jej tez sie nalezy no i taka to gadka . Ja jestem rozstrojona psychicznie . Zmęczona tak strasznie ze czasem chce umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz sie umartwiać, to sie umartwiaj. Kto ci broni? Ja zacząłem siwieć jak miałem 18 lat. I co? Jajco! Lubie siwieć ;) Polub swoję życie, pokochaj matkę, pogoń tego gnoja, urodź zdrowe dziecko (ależ to jest radość, ALE TO JEST JAZDA;)).... Żyj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz postawić jej ultimatum, a jeśli nie zacznie się leczyć, wystawić rzeczy za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę jej oddać na leczenie . Kiedyś chodziła do AA dziadek ja zgłosił i co poszła na spotkanie w momencie kiedy była trzeźwa i umorzono sprawę. Żeby ją oddać do ośrodka musi być ubezwlasnowolniona a ja nie mogę takiego ciężaru na siebie wziąć . Jakby żyła babcia z dziadkiem miałabym wsparcie psychiczne a tak ? Jestem totalnie sama .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ją wystaw za drzwi i tyle. Po co się nią zajmujesz? Bierze cię pod włos i wmawia że jesteś jej coś winna -nic nie jesteś jej winna i nie musisz zycia sobie przez nią marnować. Swoje życie możesz sobie marnować jeśli chcesz ale pomyśl o dziecku -chcesz je od narodzin władować w takie g..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 56 ty chyba cpasz ze ci tak wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałaś, że jak jest trzeźwa to fajna z niej babka, ale z Twoich dalszych wpisów wynika, że wcale nie jest fajna, nawet jak jest trzeźwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, niestety to Ty jesteś ubezwłasnowolniona w tych relacjach. Powinnaś pójść na terapię dla DDA. Matka zniszczy życie i Twoje i Twojego dziecka. Musisz postawić jej ultimatum i konsekwentnie zrealizować to, czym jej zagrozisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetne rady: wystaw, wygoń, wyrzuć... I jak posłucha tych waszych rad, to zacznie być szczęśliwa? Jak myślicie? Myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest fajna bo to całkiem inna kobieta czasem jest wspaniała naprawdę chociaż może tak się zachwycam bo wykorzystuje ta jej trzeźwość na full chce żeby to trwało jak najdłużej bo tak rzadko jest mi dane tego doswiadczyc zeby z nia pogadac ..jak z mama .Jednak ma wtedy dni stekania i uzala się nad sobą steka marudzi jakby tylko ona się liczyła i czasem potrafi skutecznie wykorzystać to ze ja się boję panicznie ze znów popadnie w ciąg i mną manipuluje. Idź to zrób tamto załatw mi to i ja to robie podświadomie bojąc się ze znowu za chwile ta trzeźwość się skończy . Tak zazdroszczę mojemu facetowi rodziców . Idąc do nich czuje takie ciepło w domu aż ostatnio na wigilii u nich poszłam do kuchni i zaczęłam płakać .. bo u mnie od kilku lat tego nie ma odkąd zmarła babcia . Jak ja czegoś nie ogarnę to nikt tego nie zrobi . A tam patrze wszystko zrobi mama nawet mi tak strasznie pomaga ze nie wiem jak się jej odwdziecze a może to normalne nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal mi Ciebie, naprawdę. Dziewczyno, sama sobie nie poradzisz, to widać. Terapia dla DDA. Jest szansa, że pomoże Tobie jakoś to wszystko poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wyrzuce ja za drzwi to przecież znów ja będę ta wyrodna. Jestem w tak beznadziejnej sytuacji ze nie wiem co robić . Przeklinam alkohol z całego serca. Był moment krotki ze zaczęłam pić z nią . Tzn nie jakieś libacje ale zaczęłysmy popijać winko piwko i omal nie popadlabym w to samo. Tylko ze ja na drugi dzień miałam kaca i spokój a ona chlala i chlala i chlala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź na terapię doda.bo będziesz nieszczęśliwa i zniszczysz życie dziecku:(Od matki się odetnij. Lepiej być wyrosną, ale zdrowa i szczęśliwa. A ona dopiero jak bez twojej pomocy spadnie na dno, to ma szanse na wyleczenie...Twoja pomoc i opieka tylko wspierają ja w nałogu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×