Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natalrii

Wspólne odchudzanie 2017 :)

Polecane posty

Gość gość
U mnie dziś od rana siłownia i spacer, potem lekkie śniadanko. Popołudniu mam zamiar jeszcze wyskoczyć na rower jeśli nie będzie padało. Wszystki wspieram amlanem forte z vital progres. Od stycznia w takim trybie zeszło mi 10 kilogramów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardo
Hej. Witam się z siłowni gdzie kończę palić 450 kcal. Na śniadanie 2 jajka z bułką proteinowa kawa z cukrem brązowym majonez kapka warzywa. Trzymajmy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od ósmej walczę w pracy. Na śniadanko pyszny razowiec ze słonecznikiem, z dużą ilością sałaty i gotowanym mięskiem....z karkówki(ale swojskie) Na drugie mam jogurt naturalny plus owoce leśne i banan....a później to już nie wiem, biegiem do domu a tam na obiadek pierś grillowana i mam nadzieje że mąż upiecze bataty. Jak nie to pewnie coś na szybkiego zjem niezdrowego Miłego dnia wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elfka86
Paula bardziej niz na lody mialam ohote na czekolade ,ale nie mialam jej . To prawda jem za duzo weglowodanow. Czasem mam tak ze najem sie do godz 14 a pozniej juz nic nie jem .Postaram sie to zmienic od dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmyszka
hej laski ,mnie jednak rozkłada jakieś choróbsko ale nie tylko mnie , męża też więc będziemy razem zdychać w łóżku....z basenu nici ......z dietki nie rezygnuję ,będę jeść mimo braku apetytu.A Z TYMI rozstępami to ciężko ....ale cóż coś za coś ....też je posiadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmyszka
hej laski ,mnie jednak rozkłada jakieś choróbsko ale nie tylko mnie , męża też więc będziemy razem zdychać w łóżku....z basenu nici ......z dietki nie rezygnuję ,będę jeść mimo braku apetytu.A Z TYMI rozstępami to ciężko ....ale cóż coś za coś ....też je posiadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Siedzę w pracy i krew mnie zalewa patrząc za okno, piękne słoneczko a ja muszę przy komputerze ;( Zawsze ważę się w piątek i dziś zobaczyłam 79,00!! Przez chwilę było nawet 78,9, ale się nie napalam za bardzo :) Na śniadanko dziś zdrowo, jogurt z muesli, na drugie śniadanie mam lunchboxa z sałatką owocową, żeby do kawy było miło. W ramach przerwy w pracy zamówiłam sobie nowe oprawki do okularów na wiosnę ;) czekam na telefon od męża, "co to Kochanie za dziwny, wysoki przelew poszedł? Co sobie kupiliśmy?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Wróciłam z kijów, zrobiłam wyzwanie Chodaka i biorę sie za obiad. Dzis zupa kalafiorowa z kasza jaglaną - a Wy co dobrego gotujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu wcięło post :( x Hej Dziewczyny! Siedzę w pracy i krew mnie zalewa patrząc za okno, piękne słoneczko a ja muszę przy komputerze ;( Zawsze ważę się w piątek i dziś zobaczyłam 79,00!! Przez chwilę było nawet 78,9, ale się nie napalam za bardzo :) Na śniadanko dziś zdrowo, jogurt z muesli, na drugie śniadanie lunchbox z sałatką owocową. tyle skopiowałam, dalej nie pamiętam co pisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixie82
@Paula_dzidziuś: Ano zgadza się. Trzeba sobie wyliczyć minimalne zapotrzebowanie kaloryczne i nie schodzić poniżej niego, bo organizm przełącza się od razu na oszczędzanie, metabolizm całkowicie zwalnia i wszystkie składniki odżywcze przetwarzane są na tkankę tłuszczową. Ja jestem pod opieką lekarza i nie zalecił mi obcięcia więcej niż 20% z maksymalnego zapotrzebowania, czyli zjadam ok. 2250 kcal dziennie, czyli 450 kcal mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula_dzidzius, Pixie - macie rację, ja jem ok. 1500 kcal, ale przy przyjęciu "zero ruchu". Pracę mam siedząco -jeżdżącą, do tego nienawidzę sportu. Jedynym ruchem są spacery i rower, ale na to muszę poczekać do wiosny, bo na Śląsku smog zabija :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfka dasz rade tylko sobie wszystko zapisz i nie jedz nic czego nie masz w zeszycie. A ta czekolada uwierzcie mi ze po detoksie juz tak bardzo nie smakuje. Czerwona herbata? Heh...czego to ja juz nie probowalam tego tez i co? Nie pomoglo. Nie na kazdego to dziala. Ja zawsze zazdroscilam osobom ktore sa grube bo duzo jedza uwierzcie mi ze dopoki nie chorujecie odchudzanie jest duzo latwiejsze.;) wiec dzialajcie dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
Ja po pracy i po obiedzie.na obiadek warzywa na patelnię z 2 jajkami sadzonymi, jabłko.W pracy nic nie jadłam bo nie miałam czasu-czasem tak jest. Zmęczona jestem bardzo moze się przespac żeby mieć siłę na dalszą częśc dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
Elfka ja też jak się nie pilnuję to jem bardzo nieregularnie, z tym że większy apetyt dopada mnie póznym popołudniem i wieczorem. Dziewczyny jak ładnie spada Wam waga,może i moja się ruszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixie82
@Meliskaaa: Mam to samo - zawsze wieczornego głoda. Tylko, że mam zapewne inny rytm dobowy (chodzę spać ok. 3 w nocy, wstaję o 9 rano). Do godziny 17-18 zjadam 4-5 malutkich posiłków - pół jogurtu naturalnego czasem z płatkami owsianymi, owoca, marchewkę, pół kanapki z domowego chleba, garść orzechów lub migdałów, słatkę itd - tak aby nie czuć głodu. A potem 2-3 nieco większe . Ostatni o 12 w nocy, czyli 3 godziny przed snem. Po ostatnim posiłku wypijam pół kubka soku z zimniaków. Strasznie nie lubię gotować, więc moje potrawy są mało przetworzone i nieskomplikowane. Najbardziej lubię robić tażina - wrzucam wszystko (warzywa, mięso, przyprawy) na raz i po 2-3 godzinach jest gotowe. Samo się robi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kinia
wita ja sie trzymam od poniedziału i miejmy nadzieje ze tak bedzie do konca miesiaca. moja aplikacja fiftatu pokazuje ze jem za duzo białka a za mało weglowodanów. ale ja nic na to nie poradze ze lubie jogurty kefiry i inne przetwory mleczne i piers kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kinia
pije tez duzo czerwonej herbaty. zielona niestety mi nie podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja zjadam jakues 1500 - 1200kcal zalezy od dnia. Jem co 3 godziny. Pije wode ok 2.5l. No zobaczymy co marzec przyniesie. U mnie problem jest z warzywami. Po prostu minie wchodza. Owszem jak by mi ktos robil to bym jadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no i wczorajpowinnam dostac @ a tu nici. Nie wiem czemu czyzby organizm sie przestawil na wiosne?. Zobaczymy. A co do wazenia to moze polowa miesiaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCudu
Witam wieczorkiem Zaliczony rower 45min i 3 serie brzuszków. Jedzeniowo trochę mniej ciekawie bo zapomniałam o podwieczorku a potem o kolacji i nie mialam już czasu jej robic więc lyknelam domowa babeczke. Niestety jestem po niej glodna ale trudno. Kara za gapiostwo. Opije się herbatki i przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
hej ,Ja się przespałam małe 2 godziny a teraz nie chce mi się spac wcale, dziś bez ćwiczeń ale dieta kalorycznie ok tylko tez trochę nieregularnie jadłam. Jutro muszę coś poćwiczyć.Ciesze się że wróciłam na dobre tory, mam nadzieję ze uyrzymam ten kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosowałam IQacai i schudłam 8 kg w 2 miesiące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Heja ,słoneczko mnie obudziło, dzis ma być 16stopni super. Już wstawiłam jedno pranie,potem drugie i mycie okien. Jakieś porzątki w ogrodzie- to dzis zamiast cwiczeń. Jedzeniowo tez bedzie ok , bo mam same zdrowe rzeczy w domu a mezowi zabroniłam przynosić . Ważenie w połowie miesiąca - jak dla mnie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . u mnie tez pralka sie pierze,popijam kawe i planuje dzien. Dzis czeka mnie bialkowanie drzew,musze tez kupic jakies kwiatki cebulowe. Bedzie duzo roboty zamiast cwiczen,w ten sposob robiac na ogrodzie w tamtym roku jadlam normalnie a nawet wiecej i utrzymalam wage. Teraz jak sie bede dietowac to dalej cos moze zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmyszka
Hej też bym z chęcią posprzatala w ogrodzie ale nie dam rady , rozłożyło mnie i zostaje mi leżenie w łóżku.Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też już bardzo cieplutko jest. Wezmę z Was przykład i też posprzatam po zimie w ogródku. Tylko muszę iść bez męża, bo on tam wszelkie prace zaczyna od zrobienia grilla:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardo
Hej dziewczyny ja wcinam owsianke z kawa. Ważenie 15 jest ok. Wiecie co pilnowanie pory posiłków jest bardzo ważne bo wczoraj za wcześnie zjadłam podwieczorek potem kolację bo i ledwo wytrzymałam z glodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliskaaa
witam dziewczyny. Już widzę się wzięłyście za prace domowe,no ja dopiero kawkę popijam. Ja też mam domek z ogródkiem ale jakoś do prac ogrodowych mnie nie ciągnie. Właściwi poza wyrywaniem chwastów i otulaniem drzewek na zime nic nie umiem tam zrobic. Dzisiaj rzeczywiście ma byc piękna pogoda-może jakas aktywność na zewnątrz?Dziewczyny które chodzą na kijki pewnie wykorzystaja dzisiejszy dzien na podwójny dystans:) Mamsilną motywację do diety ,fajnie bo tak mi w lutm nie szło. Moze rusze z wagą, chciałabym tą 7 do Swiąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×