Co jest z Wami facetami?

Nawet jesli macie atrakcyjna zone/partnerke, ktora w lozku robi z Wami wszystko to tak czy siak ogladacie p****le. Co Wam to daje? Czegos mimo wszystko brakuje?

P****le to zdrada kobiety. Sami zdradzają, flirtują z koleżankami, a potem ciągle drżą, że też są przez tę swoją zdradzani. Widzą ją z murzyńskim wielkim penisem, z kimś lepiej zbudowanym, o gęstszym zaroście, mężniejszej barwie głosu i potem chorują psychicznie. Głupole.

Partnerki onanizujących się do wulgarnych p****li facetów mogą w ramach równouprawnienia onanizować się do murzyńskich p****li i podrzucać linki. To sprawiedliwe. Mulatki z takich związków to śliczne, zdrowe i silne dzieci.

Jak myślicie, dziewczyny, ile tygodni wytrzymaliby z kobietą oglądającą godzinami murzynów w akcji? :D

Murzyńskie porno to najlepsza zemsta za bycie zdradzaną z pornosami.

Bo wstydzicie sie nam pokazywac swoje nagie cialo

I co by to zmienilo? Nagle facet przestalby ogladac? Ja prdl nie wiem, moze i ze mna jest cos nie tak, ale obrzydliwe jest dla mnie to , ze facetowi tak samo stoi na widok swojej kobiety w lozku jak i na widok rozneglizowanej doopy w p****lu.

Pytasz wiec odpowiadam. Ale ty tego nie rozumiesz

Autorka napisała o mężach/partnerach kobiet, które robią w łóżku z nimi wszystko, a mimo to są zdradzane z pornosami. Może dopiero regularne oglądanie przez nie murzyńskich pornosów z wieeeeelkimi przyrodzeniami coś by takim uświadomiło. Poczuliby się równie dowartościowani i kochani.

Gosc 03:44 Co za bzdura :-) W p****lach co facet widzi dziure z bliska? To u swojej tez moze popatrzec. Wszystko macie, to po c***j ogladacie takie rzeczy?

Po to, by potem chorować psychicznie i wmawiać swoim kobietom, że to oni są zdradzani, a nie one. Zdrowego, dojrzałego i kochającego mężczyzny trzeba ze świecą szukać, taka rzadkość.

Prawda jest taka, ze faceci lubia ogladac gole baby a kobiety czytac harlequiny. Ale tu tak naprawde chodzi o to samo

Czyli mozna przyjac, ze wiele z Was uwaza ogladanie p****li za zdrade w pewnym sensie? Ja jeszcze uslyszalam, ze niektore malzenstwa/pary uprawiaja seks przy p****lach i nie maja problemu :-/ Odpowiedzialam tylko, ze tak jak niektore pary nie bawia sie w stroje/przebieranki (kobieta dla mezczyzny) , nie uzywaja zabawek, a i w niektorych zwiazkach o seksie oralnym nie ma.mowy i moze trzeba zaczac do.tych sie.porownywac skoro ciagle k**wa czegos brakuje

Prawda jest taka, że to guzik prawda, a wiecznie niezadowoleni, zazdrośni zdrajcy są przez kobiety porzucani, bo mało która będzie chciała się z kimś takim męczyć. Swoje choroby i nałogi się leczy, a nie nimi obarcza innych, wmawia im swoje własne przypadłości i oczekuje dla nich akceptacji.

Serio? Ogladanie p****li to zdrada??? Poknijcie sie w glowe! Wszystko jest dla ludzi i nie widze w tym nic zlego i jeszcze sie mozna z tych filmow czegos nauczyc.

Jeżeli facet znajduje kobietę marzeń i twierdzi, że ją kocha, a ją ciągle zdradza z pornosami jak jakiś kawaler, to jej wcale nie kocha i wciąż jest tym samym facetem, a nie mężczyzną. Związki z facetami kończą się rozstaniami, a nie kochającą się parą staruszków trzymającą się za ręce na spacerze w blasku księżyca. Im szybciej rozstanie, tym lepiej.

Po tym co piszecie tylko mnie utwierdzacie w tym, ze nie zrobilam jazdy bez powodu , bo myslalam ze moze troche przesadzam....ale odechciewa sie wszystkiego kiedy dajesz z siebie 101% w malzenstwie, w lozku a i tak zacny maz oglada inne dziury w p****lach. Tak jakby mial u swego boku stara babe z ciagle dolegajacym bolem glowy. Powiedzialam mu tylko, ze ch*j z takim malzenstwem, bo jego raczej mezem nie moge nazwac tylko obrzydliwa swinia.

04:07 To zdrada, i to jedna z najgorszych, bo uważana za coś normalnego i nieszkodliwego, a tak nie jest. Istnieje związek między zazdrością i obsesją bycia zdradzanym a częstotliwością oglądania filmów pornograficznych. Mężczyzna kochający kobietę powinien celebrować i warunkować podniecenie na intymność z nią i tylko z nią, a nie z nią i z kobietami z całego świata jęczącymi i dyszącymi mu każdego dnia w słuchawkach, gdy on męczy swojego penisa aż do orgazmu. Tylko panujący nad sobą mężczyzna może umieć być wierny kobiecie. Na kogoś takiego warto czekać i takiego można poślubić.

04:16 I masz rację. Jest świnią, a jak jest głupi i bez wstydu, to jeszcze usłyszysz, że to Ty go zdradzasz.

Gosc 04:23 Dzieki :-) W ogole Wam dziekuje za odpowiedzi, bo okazuje sie ze wiekszosc z Was nie tolerowalaby czegos takiego,a myslalam ze jestem troche przewrazliwiona i zrobilam szum bez wiekszego powodu na swieta noc.

Jestem kobieta i uwazam, ze dobre porno raz na jakis czas to nic zlego. Ja na przyklad mam takie fantazje, ze kocham sie z 2-3 facetami. Normalne, ze bedac w zwiazku z moim facetem nie pojde gdzies sie puscic, bo to tylko taka fantazja. I fajne, ze moge sobie popatrzec na takie akcje w filmach dla doroslych. Lubie tez czytac ksiazki z zabarwieniem erotycznym. Juz w liceum czytalam "Niedole cnoty. Zbrodnie milosci", ktore bardzo mnie podniecaly. Ale ja mam po prostu otwarta glowe i tyle. A wy sie zadreczajcie dalej.

04:16 Puść kiedyś murzyńskiego pornosa jak będzie w domu, zostaw włączony dźwięk, rób sobie dobrze i pojękuj, jak wejdzie do pokoju udaj przestraszoną i przyłapaną na gorącym uczynku, a w innych zakładkach miej pootwierane statystyki urodzeń i zdrowia dzieci z małżeństw zawartych między białymi kobietami a murzynami. Terapia strasznie chamska i szokowa, ale skuteczność powinna być wysoka. Poczuje się kochany i doceniany jako mężczyzna tak, jak Ty czujesz się przez niego.

04:36 Dzięki za uczciwość, rzadka i fajna sprawa. Swoim wpisem potwierdzasz, że poligamiści są dla poligamistek, a monogamiści dla monogamistek. Nie mam nic więcej do dodania. Nie osądzam Cię jako osobę, ale uczciwość jest zawsze w cenie, nikt wtedy nie cierpi i nie jest oszukiwany.

04:52 wiesz... masz chyba racje, bo jak czytam tutaj czasami tematy, jak sobie radzic po zdradzie, to jakos tego nie rozumiem, ze mozna tak sie zadreczac jak facet sie puscil. Jak bylam mlodsza, to faktycznie uwazalam, ze zdrada partnera to najwieksze zlo i nigdy bym nie wybaczyla, a dzisiaj jakbym sie dowiedzila, ze moj facet mial skok w bok, to bym sie tylko zapytala czy bylo fajnie. Moze ja tego mojego faceta juz nie kocham tak mocno i dlatego mam takie podejscie, a moze po prostu taki mam charakter.

05:05 To chyba jednak u Ciebie nie jest juz wielka milosc, bo gdyby to byla kwestia charakteru to jako mlodsza osoba podchodzilabys w ten sam sposob, a piszesz ze kiedys tez myslalas, ze to najwieksze zlo. W kazdym razie zazdroszcze , chyba chcialabym byc na takim etapie w swoim zyciu

5:05 P********ie o Szopenie. Takie bzdury piszesz, że nawet nie chce się tego czytać. Zapytałabyś tylko, czy było fajnie? Aha, już to widzę!

05:26 bzdury? Hmm, polecam ksiazke: "Puszczalscy z zasadami." Dobrze jest czasem zrozumiec inne poglady, i to, ze ktos moze zyc inaczej niz ty. Ja tam nie zamierzam zyc w otwartych zwiazkach, bo bardzo sie boje chorob wenerycznych i zajscia w niechciana ciaze, ale nie mam nic do ludzi, ktorzy takie rzeczy praktykuja. To ich sprawa. A wspomniana ksiazke kupilam po tym jak sie dowiedzialam, ze moja znajoma zyje w otwartym zwiazku i chcialam lepiej zrozumiec jej swiat. Taka juz jestem. Mam otwarta glowe i jestem tolerancyjna.

Baby nigdy nie zrozumieją facetów. Nie wiedzą, że facet jest tak skonstruowany przez naturę, że instynktownie pragnie zapłodnić jak najwięcej partnerek. Ograniczenia i normy społeczne sprawiły, że musi ograniczyć się do jednej parnerki, będąc w związku. Więc zostaje mu przynajmniej jakaś smutna namiastka, czyli filmy porno. Ale i tego głupie baby zabraniają, bo są zakompleksione.

Co jest nie tak z Wami kobietami? Nawet jeśli macie fajnych facetów, to chodzicie do kina, czytacie gazety i książki. Porno to taka sama fikcja jak gazety czy książki albo gry komputerowe. Nie wpływa na związek. No chyba, że ktoś z tego powodu, że sam się zaspokaja, nie zaspokaja partnera (ale to nie wina porno, a egoizm) albo komuś wydaje się, że ludzie wyglądają tak jak w p****lach i to samo z seksem (ale to nie wina porno, a głupoty). Naprawdę jednak "coś nie tak" i to poważnie jest z ludźmi, którzy mają niezdrowy stosunek do porno, jak na przykład: gość dziś - mało inteligentna osoba, dla której obrzydliwa jest biologia i fizjologia gość dziś - powinien przeczytać pierwsze zdanie gość dziś - jakiś przygłup nie nadający się do związku, bo nie odróżnia realnych relacji i wyobrażeń od fikcji gość dziś oraz gość dziś - dwójka sfochowanych, nie nadających się do związku przygłupów, z prawdopodobnie bardzo niskim poziomem własnej wartości, nadających się do leczenia psychiatrycznego. Ludzie! Nie właźcie w związki, skoro nie odróżniacie prawdy od fikcji i spada Wam poczucie wartości, kiedy mąż ogląda filmy albo czyta książki.

Lepsze porno niż zdrada lub jak to bywa u kobiet fantazjowanie o seksie z kimś innym. Dopóki porno nie ma negatywnego wpływu na pożycie to co w tym złego?