Tesciowa mnie wyrowadzila z rownowagi powiedzcie cos

hmm... jakby to powiedzieć, dziś była u mnie teściowa, przyszła usiadła ( mieszkamy wizawi domy) ja przyszywałam malemu (synkowi) ogonek bo maja jutro bal przebieranców, a ona ze tak sie nie robi , ja nic a ona ze ten UPÓR to moj syn ma po mnie, to jej odpowiedzialam ze tak zawszejak jakas negatywna cecha to po mnie i cos zlego (np, troche krzywe zeby, ogladanie tv, ze maly jest zadziora, wredny,) poprosu wszytsko po mnie a co dbre to albo po mezu albo po niej albo jej corce, i że mam juz tego dosc tego krytykowania,obrazila sie i powiedziala ze nieda mi tych pieniedzy na operacje ja szypko wykrzyczalam jej w twarz ze nie potrzebujej jej laski i wnuka kolejnego nie zobaczt i wyszła..... nie lubie jak ktos jest na mnie obrazony? co mam robic? czy dobrze zrobiłam dotad te 2 miesiace siedzialam cicho mam dosc przytakiwania i

Teściowa miała ci dać pieniądze na operację?

ja przyszywałam malemu (synkowi) ogonek x odpadł biedakowi...

Autorko< jesteś t pustą i beznadziejnie głupią istotą - to tak w skrocie...

a ja uwazam ze autorka miala prawo sie zdenerwowac, tylko nie wiem na co ta operacja na ktora ma dac tesciowa

Napisałaś tak ze nie bardzo wiadomo o co chodzi. Ale mnie moja matka tez tak za wszystko krytykowała i w pewnym momecie przegjela i za bzdurę zrobiłam jej awanturę. Myśle ze takie osoby sa świadome ze przegna i tylko czekają kiedy. Nie przepraszaj jej. Jak juz emocje opadną to powiedz w żartach: teraz teściowa juz wie gdzie jest moja granica i nie bedzie mnie z równowagi wyprowadzać zeby żyło nam sie miło i w zgodzie ...

Pewnie jesteś beznadziejną krawcową i ona chciała przyszyć to lepiej. W czym ty widzisz problem, ja bym jej to oddała i poprosiła żeby zrobił to po swojemu. Przecież ona nic złego nie powiedziała, ty jej poprostu nie lubisz i to jest problem.