Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dys dys czyli dysleksja, dyskalkulia. A dawniej tuman to był tuman i tyle

Polecane posty

Gość gość

Nie tęsknicie za tamtymi latami? Jakoś w klasach wieksza dyscyplina była. Nauczyciel mial autorytet, a teraz gówniarz ma ostatnie słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę tak,sam mam dysgrafię,ale przepisywanie zeszytów mi nie zaszkodziło,do matematyki też jestem zbyt roztrzepany to był niezły trening intelektualny tak przymusić się do jej nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natomiast nie tęsknię za typową ogólnokształcącą szkołą,w pewnym wieku widać czy ktoś się czymkolwiek interesuje i uczenie wszystkich wszystkiego nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo lekarze i nauczyciele mają dzisiaj dysmózgie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie... Za moich czasów osoba kiepsko ucząca się mająca problemami z nauka była nazywana glabem , niezależnie jaką miała niezdagnozowaną dysfunkcje. Były tumany i trzeba było się pogodzić ,ze w każdej klasie były osoby lepiej uczące się i gorzej. Za moich czasów byli tez ludze ,którzy chorowali np. na schizofrenie ale jeszcze nie diagnozowalo się tej choroby i byli uważani przez wiele osob za opętanych prze szatana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×