Ojciec alkoholik na weselu

Ojciec mojego narzeczonego jest alkoholikiem. Pij***ardzo dużo, potem robi awantury. Nienawidzi mnie od samego początku (jestem z moim narzeczonym 4 lata, ciągle mnie obraża, mimo, że widzieliśmy się 2 razy w ciągu tego czasu), znęcał się nad rodziną psychicznie i fizycznie , bił, wyrzucał z domu, zmieniał zamki, nie dawał pieniędzy, rzucał się z nożem. Mój facet założył mu sprawę w sądzie, nie ma z nim kontaktu od roku. Biorę się za zamówienie zaproszen, a teściowa, że gdzie zaproszenie dla jej męża, ja mówię, że go nie zapraszamy, a ona w lament, że to przecież ojciec, że musi być w takim ważnym dniu, że ona sobie nie wyobraża, żeby go nie było, że "co by nie zrobił to rodzina". Mój facet jej się powoli daje przekonać (po 20 latach bicia), wspomina, że trzeba go zaprosić. Tylko że ja nie chcę. Pewnie przyjdzie napruty, narobi wstydu, a na weselu się uchla do nieprzytomnosci, jak to on potrafi. Zapraszać go ?

Jego ojciec, ale ślub i wesele nasze.

Alkoholik powinien zgnić w więzieniu albo w zakładzie psychiatrycznym za rzucanie się z nożem a ty pytasz czy go zapraszać?