Prosze poradzcie. Starsza Pani o brak opieki

Mam problem i niewiem co zrobic. Bardzo prosze o podpowiedz i rady.Mam sasiadke starsza pania 95 lat. Rodzina sie jej wyrzekla,mieszka sama. Codziennie przychodzi do niej opiekunka ale zamiast siedziec te przepisowe 4 godziny to siedzi 30 min. Zrobi jej kanapki,przyszukuje leki i ucieka. Sasiadka jest niedowidzaca,ledwo chodzi,nie doslyszy. Bardzo czesto nie bierze lekow bo niewie jakie. Czesto je splesniale jedzenie bo niema kto jej podac. Majaczy,ma zwidy. Calymi dniami ma otwarte na osciez drzwi do mieszkania,chodzi po korytarzu i rozmawia z kims kogo niema.czasem krzyczy...kilka razy ja okradli z pieniedzy. Ma zwidy. Pare razy wyszla z domu i sie zgubila,policja ja odwozila. Ona noe cgce sie zgodzic na dom opieki ale ona sama se nie radzi. Nikt sie nia nie interesuje oprocz drugiej sasiadki. Opieka mops nic nie robi w tym kierunku,bylo zglaszane wielokrotnie. Co robic,gdzie uderzyc bo szkoda mi tej pani...pomozcie.