jestem nieprzytomna ze zmęczenia po dniu pracy

pracuje na lotnisku, wynagrodzenie 1500 netto przy odprawach, moze bedzie wiecej. Prace lubie, ale ilosc bodzcow, czynosci, halas i ciagle liczenie sie z pieniedzmi sprawia, ze nie daje rady. Obawiam sie, ze bez jedzenia, ktore mam od mamy nie dalabym rady wcale :( W nocy ze zmeczenia mam koszmary i to stale:o Spie nawet po 12godz, po prostu po przyjsciu padam, bo wstaje o 2:30rano kiedy mam na 5.00 Dodam, ze ludzie odchodza masowo, bo nie daja rady. W dodatku gina rzeczy, jedzenie, wszystkiego trzeba pilnowac. Jestesmy na pierwszej linii frontu", wiec jesli ludzie sa z czegos niezadowoleni to dostaje sie nam. Czasami naprawde mam ochote byc niemila albo czesciej przywolywac do porzadku ludzi, ktorzy wyzywaja sie na mnie za to, czemu nie jestem winna. Ale zwyczajnie mi sie nie chce. Choc co ktorys cham uslyszy ode mnie reprymende, ale robie to raz na kilka naprawde ciezkich przypadkow (mam na mysli powiedzenie wprost i przypomnienie o kulturze, ktora obowiazuje nie tylko nas pracownikow).

lotnisko chwali sie milionami odprawionych osob, linie ktore obslugujemy tez sprzedaja miliony biletow i swietuja te rekordy a nam nie dadza nawet na buty, ktore tez maja byc eleganckie. Samych koszul do pracy mam 10 z czego od firmy 1 (powinny byc 4). Przeraza mnie, ze placa nam tyle, ze tak naprawde gdyby chciec za to zyc, to czlowiek chodzilby smierdzacy, w brudnych ciuchach. Mam dolki psychiczne, bo widze, ze nic sie nie zmieni a lotniska daza do redukcji personelu a nie zwiekszania.

up

natym polega kapitalizm masz zapiertalac i cieszyc,sie ze,wogole masz co do gara wsadzic jak sie niepodoba do smietnika,na,puszki mozesz,zawsze isć ;-)

Polska powinna być tak dobra jak Kanada zachód Europy a nie tak zła jak Ameryka, wielu amerykanów musiało oddać swój dom przez dziwne kredyty, tak dziwne są tylko tam głośno o tym było.

Proponuje poczytac "dzien z zycia zadowolonej kury domowej" na kafeterii.

rzuć tą robote dziewczyno. Szkoda zdrowia za taką kase.

rzucilabym, ale w mrozy trudno sie szuka pracy a jako nauczycielowi propouja mi prace do 23.06.Dramat :o

szanowny kliencie znanych linii lotniczych. Poleciales dzis samolotem, na ktory nie miales prawa zdazyc z powodu spoznienia z poprzedniego lotu, braku karty pokladowej i nie nadanego na czas bagazu nie dlatego, ze straszyles prawnikiem i opowiadales caly czas jakiego waznego klienta traci linia wlasnie. Poleciales, bo pracownik, do ktorego podeszles zamiast wyjsc do domu poswiecil kilka minut swojego czasu, zeby ci pomoc i poprosil kolege, abysmy razem ci pomogli.Zrobilismy ile sie dalo, bo szkoda nam bylo drugiego czlowieka. Mogles wcale nie poleciec, bo miales rozdzielne rezerwacje i gdy ludzie wchodzili juz na poklad ty w drodze wyjatku zostales odprawiony, bo staralismy sie nie sluchac tego czym nas straszyles tylko ci pomoc. Zapamietaj to i nie pyszcz wiecej do ludzi, ktorzy jada na tym samym co ty wozku, bo linia i ciebie i nas traktuje tak samo. A obowiazek odprawienia sie na czas jest znany zapewnei tobie skoro jestes tak waznym klientem.

*podszedles Moje powolanie do pracy w tej branzy konczy sie nim sie zaczelo.

up

Znowu ta tu zakłada tematy o pracujących i ubolewajacych nad pracą weź zacznij się leczyć wreszcie na głowę.

up

popracuj cipcią